rozdział 8
Pv deku
Kiedy dotarłem do domu zacząłem rozmyślać o całej sytuacji. Mój idol człowiek w którego wierzyłem całym sercem powiedział ze jestem do niczego.
W tym momencie spojrzałem na całą kolekcje poświęconej numerowi 1. Poczułem wtedy żal gniew na cały świat na wszechmocnego . Jedyne co teraz chcę zrobić to skończyć z sobą. Wpadłem w szał zacząłem zrywać wszystkie plakaty . Wszystkie figurki wylądowały w śmietniku ponieważ przypominały mi o tym pieprzonym pozerze . Ciekawe jak media by zareagowały na to że doprowadzi do samobójstwa dziecka.
Ale nie to nie jego nienawidzę całym sercem . Tą osoba jest Katsuki człowiek który sprawił że odechciało mi się żyć już dawno .
Z takimi myślami poszedłem spać.
Wstając rano nie było lepiej nienawiść gniew i chęć zabicia wszystkiego co żyje kumulująca się we mnie od dawna zaczęła się wylewać ze mnie.
Nawet matka która od dawna ma mnie w dupie zauważyła że coś jest nie tak kiedy w śmieciach zobaczyła wszystkie akcesoria z AAL Mightem . Powiedziałem jej że przeszła mi faza na bohaterów.
Idąc do szkoły dostrzegłem czwórkę przydupasów Kacchana . Kurwa znowu oni dobra zobaczę czy treningi z Togą przyniosły jakieś efekty.
Już któryś z mich chciał wyprowadzić cios ale go zablokowałem . Zdezorientowany przeciwnik nie wiedział co zrobić wiec mu przywaliłem i już jednego mniej.
Tamci z tyłu naglę się obudzili i na mnie ruszyli . Dwójka atakowała a trzeci chciał zajść mnie od tyłu .. Niedoczekanie .
Gościa z prawej szybko chwyciłem za nadgarstek i podłożyłem mu nogę i leżał po chwili na ziemi.
Menelowi z lewej sprzedałem kopniaka w brzuch
A śmieciowi który próbował mnie zajść od tyłu po prostu złamałem nos
Niestety dla mnie znalazł nas nauczyciel i musiałem iść do dyrektora.
Wiecie co dostałem jebany szlaban . Nie ważne że oni znęcali się nade mną przez te wszystkie lata a inni nie reagowali to była moja wina bo w końcu nie wytrzymałem i im się postawiłem .
Logika szkoły level master
Już nie mam na nic siły .
Wychodząc z szkoły spotkałem Kacchana
-No i co deku w końcu cię wywalili jebany nieudaczniku.
-Wiesz co nawet nie chcę mi się z tobą gadać
- Idź się popłacz niedorajdo
- Wiesz co żeby ci i reszcie tych skurwysynów było do śmiech kiedy skorzystam z twojej rady !!!
Wykrzyczałem i zacząłem biec . Nawet nie wiem kiedy dotarłem na dach jakiegoś wieżowca .
Podszedłem do krawędzi dachu i tak nikogo nic nie obchodzę co mi tam zakończę to jak mi proponował Katsuki . Jeszcze jeden krok i uwolnię się od tego całego cierpienia . Całego bólu jaki sprawił mi ten świat bohaterowie i ludzie wierzący w sprawiedliwość i równość . Wolne żarty nie ma sprawiedliwości nie ma równości jest tylko moc a ja jej nie mam .
Żegnaj świecie chciałem wykonać ten jeden krok ale usłyszałem za sobą:
- Czy na prawdę warto się zabijać dzieciaku
PV Tomura
Kazałem Kurogiriemu dowiedzieć się kim jest ten cały Izuku.
Znalazł informacje że gówniarz uczy się w lokalnym gimnazjum . Ale najważniejsze jest to że jest quirkless . Dzięki temu wiem jedno ten dzieciak ma przejebane . Na pewno jest dręczony wyszydzany i bity .
Możliwe że będzie chciał się odegrać na oprawcach . Od razu namierzyłem jego dom i porozglądałem się po okolicy .
Okazało się że dzieciak był fanem . Co ja gadam psychofanem śmiecia nr 1 All migta. Tylu figurek i plakatów z jego mordą nigdy nie widziałem w najgorszych koszmarach. Ale najciekawsze że te akcesoria były w sieciach.
Czyżby nr 1 coś mu zrobił . Może się spotkali a ten mu coś powiedział . W sumie dziś był widziany w okolicy.
Dla mnie to lepiej łatwiej młodego będzie przekonać do nas . Każdy by pragnął zemsty na jego miejscu.
Rano następnego dnia mojego badania dostrzegłem że dzieciak jest ewidentnie wkurwiony na cały świat jak ja gdy ktoś zabierze moja łyski . Ile kieliszków tak zniszczyłem i ile wydaliśmy na nowe to tylko kuro wie .
Po tym jak wszedł do szkoły nie minęła godzina a on wybiegł cały nabuzowany. Ale nie biegł do domu a na dach jakiegoś wieżowca . O nie jeśli się zabije to nici z nowego i potencjalnie przydatnego członka. W sumie nawet tego Izuku mi żal
Kiedy chciał skoczyć powiedziałem :
- Czy na prawdę warto się zabijać dzieciaku
PV deku
-czy na prawdę się zabijać dzieciaku
Powiedział to niebieskowłosy nastolatek trochę starszy ode mnie . Skądś go kojarzę .
Czekaj to chyba na niego wczoraj wpadłem
- Pewnie nie mam nic do stracenia
- Z kąd ten pesymizm
-Może dla tego że ten cały świat jest do dupy
- Tu masz racje . Ale możesz to zmienić ze mną .
- Niby jak jestem jebanym quirkless
-To nie problem . Możemy ci załatwić jakiś dar
-Niby jak tylko All for one może kraść dary ale on nie żyje.
-Z kąd te informacje
- Widziałem jego walkę z All mightem w internecie
- To tu się zdziwię . Mistrz żyje i jeśli się do mnie dołączysz to otrzymasz dar
- Czyli mówisz że jeśli do ciebie dołączę dostanę dar i możliwość zemsty na całym świecie
- Oczywiście . To jak
Powiedział to mój rozmówca z uśmiechem godnego psychopaty
-Wchodzę w to
Nareszcie odegram się na Katsukim , All śmieciu i wszystkich bohaterach. zabawa się dopiero zaczyna .
Plus Ultra
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top