rozdział 7
Pv deku
Otworzyłem oczy i zobaczyłem widok jakiego się nie spodziewałem. Ujrzałem All Mighta . Muszę go poprosić o autograf .
- All Might jak to możliwe
- Dzień dobry młody przechodziłem niedaleko i usłyszałem wołanie o pomoc i oto jestem .
- DZIĘKUJE ZA URATOWANIE ŻYCIA
- Nie ma sprawy tak robią bohaterowie
Chwyciłem od razu zeszyt by poprosić o autograf ale już tam był wielki podpis bohatera nr 1
- Żegnaj dzieciaku .
Już chciał skoczyć . Nie ja muszę się go spytać czy mogę zostać obrońcą ludzi jak on . Bez zastanowienia chwyciłem go za nogę .
Lecieliśmy tak z 5 minut doku nr 1 nie zorientował się że ma pasażera . Wylądowaliśmy na jakimś dachu.
- Dzieciaku co ty tu robisz
- Bo mam pytanie
- A jakie to pytanie skoro zaryzykowałeś uczepiając się mnie!
Warknął mój idol. Nie spodziewałem się tego po nim.
- Czy Bez Mocy mógłbym zostać bohaterem jak ty !
Wykrzyczałem . I czekałem zniecierpliwiony na odpowiedź. Aż usłyszałem śmiech?
- Hahahaha . Bohaterem bez mocy co to za kiepski żart.
Co od dawna domyślałem się odpowiedzi ale teraz jak on to powiedział i w jaki sposób to okropne.
- Odpuść sobie dzieciaku bez mocy na pewno nie dostaniesz się do ua.
I odleciał nie wiadomo gdzie . Zostawił mnie na dachu samego . Co teraz mam zrobić . Kacchan miał rację nie nadaję się na bohatera ba nie zasługuję by żyć.
. Może skorzystam z jego rady .
Zszedłem z dachu zacząłem kierować się do domu aż w końcu na kogoś wpadłem .
- Uważaj do cholery!
Krzyknąłem a facet się odwrócił . Miał on niebieskie włosy i czerwone oczy . Były przerażające .
- Na serio mam cię przeprosić
Powiedział aż mi dreszcze przeszły po kręgosłupie
- Nieeee
Powiedziałem i szybko uciekłem . Jutro skocze z dachu napiszę jakiś list i koniec horroru pot tytułem życie quriklessa.
Pv tomura
Szedłem właśnie z sklepu zapytacie się co robiłem w sklepie . A zakupy może chce być nowym symbolem zła ale nawet symbol musi coś jeść .
Rozmyślałem co chcę zrobić by moja grupa przestępcza uzyskała rozgłos może atak na UA. Tak to dobry pomysł za rok ma tam uczyć All Might tylko potrzebowałbym tam szpiega .
Jak ja nienawidzę go a tak naprawdę skurwiel . Tak rozmyślałem aż na kogoś wpadłem . Usłyszałem
- Uważaj do cholery !
Serio jakiś dzieciak chcę mi grozić albo jest odważny albo głupi albo jedno i drugie .
- Na serio mam cię przeprosić!
Powiedziałem patrząc na niego wzrokiem mordercy . Ach ta sztuczka z przytłaczającą aurą jest świetna. Dzięki mistrzu.
- Nieeee
I uciekł pewnie jakiś bachor .
Chciałem już wstać i odejść ale dostrzegłem coś na ziemi . Pewnie zeszyt tego knypka . Był podpisany
Analizy bohaterskie
Zacząłem go przeglądać . Nie mogłem uwierzyć to jest świetnie są tu wpisane atuty i wady każdego z topowych bohaterów . Ich zalety wady i wszystko
Muszę znaleźć gówniarza . Dowiedzieć się jaki ma quirk jeśli go nie ma szef go mu da. Jeśli to jego autorstwa żaden bohater z nami nie wygra .
Szukałem w zeszycie jakiegoś podpisu
W końcu był Izuku Midoriya
No to do zobaczenia Izuku .
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top