Rozdział ~6~

     „Poszłam na górę, poscielilam łóżko, przebrałam się, zjadłam kolację i położyłam sie spać."

Specjalnie dla @daddypolsza będzie "urocza scenka":



Perspektywa Polski
Na zajutrz wstałam dość wcześnie, by móc się dopasować w moją „walizeczkę". Pomyślałam też o innych rzeczach niż ubrania. Wzięłam z szafy mały plecak i zaczęłam się w niego pakować.
Polska- Dobra ... zobaczmy. Telefon jest, ładowarki są, głośnik jest (to zdanie jest skierowane do plOlivia - tak będzie jak Janek na przerwach z głośnikiem w plecaku xD dop. Autorki), MP 4 jest, książki są, „zestaw małego artysty" jest, nauszniki są. Hmmm ... co jeszcze? A no tak ... zestaw łazienkowy.
     Wyszłam z pokoju w piżamie, skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam z niej potrzebne mi rzeczy i wróciłam. Wepchnęłam rzeczy do „walizeczki" i ubrałam się. Nie wiedziałam jaki kostium kaplielowy wziąć (pełny czy dwu częściowy), więc wzięłam obydwa. Skierowałam się w stronę kuchni. Śniadanie już czekało.
Węgry- Jak się spało?
Polska- Dobrze, a tobie?
Węgry- Znośnie.
Polska- To dobrze- uśmiechnęłam się.
     Wzięłam śniadanie i zaczęłam je jeść.

__TIME SKIP__ (30 minut)
     Dość długo jadłam te śniadanie. Odłożyłam naczynie i poszłam na górę do swojego pokoju. Akurat zadzwonił telefon. Wzięłam go ... Rosja. Czego on chce -/-. Zmuszona odebrać odebrałam:
Rosja- Hej Polsha.
Polska- No hej...
Rosja- Wyjazd miał być jutro, aaallleee ... plany się zmieniły i jest dzisiaj.
Po tych słowach się rozłączył. A może ktoś za niego się rozłączył, bo słyszałam jakby bójkę i słuchawka się rozłączyła. Mniejsza ... wyjazd jest dzisiaj. Nawet nie powiedział o której T^T. Spakowałam łazienkowe rzeczy i się ubrałam w ciuchy. Piżamę też dopakowałam. Nagle do mojego pokoju wbija Węgry.
Węgry- I co? Już spakowana?
Polska- Tak?
Węgry- To dobrze.
Uśmiechnął się szeroko i wyszedł. Okej ...? To było dziwne. Spojrzałam na zegarek było po 10:00.

__TIME SKIP__ (2 godziny)
Siedziałam w moim pokoju z uchylonym oknem. Miałam już wszystko gotowe i przygotowane jeśli chodzi o wyjazd.
Węgry- Polska ho na dół!
Polska- Idę idę ...!
Zeszłam na dół i ujrzałam Rosję i Niemcy (nwm jak to się odmienia, sry dop. Autorki) siedzących na kanapie.
Rosja- Gotowa?
Polska- W sensie?
Niemcy- No na ten „biwak".
Polska- A to już?!
Rosja- No raczej /-/.
Polska- Dobra to pójdę tylko po bagaż.
     Po chwili przychodzi ze swoją „walizeczką" i podaje ją Rosji.
Rosja- Tylko tyle?! Jedziemy tam na miesiąc ...
Polska- To mi wystarczy ^^
Rosja- Okej ...
     Rusek i Niemiec wyszli z domu zabierając ze sobą mój mały bagaż.
Polska- No to na razie braciszku- *rzuca mu się na ramiona i przytula*.
Węgry- Pa- *odwzajemnia przytulas*.
Wyszłam z domu i pomachała Węgrom na dowodzenia jeszcze raz.
Niemcy- No chodź Polska!
Polska- Już idę!
Zbiegłam na dół po schodach. Wyszłam z bloku i moim oczom ukazała się czarna furgonetka z tłumem ludzi w środku. Raz się żyje ... wskoczyłam do środka i ruszyliśmy. Usiadłam pod oknem, wzięłam telefon oraz słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Wszyscy w około się darli i szczerze mi to przeszkadzało //-//. Ale po pewnym czasie się przyzwyczaiłam.

__TIME SKIP__ (9 godzin)
Jedziemy już tak około 9 godzin bez przerywy. Czuję że mi nogi zdrętwiały od tego siedzenia T^T. Zdjęłam słuchawki z uszu. Odsłuchałam ...
USA- Ej zróbmy krótki postuj !
Wszyscy- No ...!
     Niemcy zjechał naszyą furgonetką na stacje benzynową. Wszyscy pobiegli do łazienki ... oprócz mnie i Ruska. Zostaliśmy sami w czarnej furgonetce (złe myśli >:3 dop. Autorki).
Rosja- Iiii ... jak podróż?- odparł po chwili.
Polska- Znośnie, a tobie?
Rosja- Nawet ok. Teraz ja będę prowadzić.
Polska- Tylko nas nie pozabijaj ;-;
Rosja- No bardzo zabawne -/-.
W tym momencie wszedł USA. A tak miałam go pocisnąć T^T ... na ale trudno.
USA- No heeeejJjjj ... co tam?
Rosja- Spoko, a tam?
Postanowiłam że nie będę się mieszać w tą konserwację.
USA- Nawet ...

Perspektywa USA
Wreszcie stanęliśmy. Jako pierwszy wyturlałem się z furgonetki i pobiegłem do łazienki.

__TIME SKIP__(10 minut)
No to sobie trochę posiedziałem. Wyszedłem z toalety i każdy patrzył się na mnie z wkurzaną miną. Wzruszyłem ramionami poszedłem do furgonetki. Pomyślałem że "niebezpiecznie" jest zostawiać Polskę i Rosję samych w czarnej furgonetce (zero skojarzeń ... dop. Autorki). Zaczołem biec w jej stronę. Dosłownie wskoczyłem do niej i co zobaczyłem .... nic nadzwyczajnego. Ufff ...
USA-No heeeejjjJjjjj ... co tam?
Rosja-Spoko, a tam?
USA- Nawet ...
     Usiadłem na swoje miejsce i w tym samym momencie Polska wyszła z furgonetki żeby "wyprostować kości". Skorzystałem z chwili i zamknąłem drzwi na klucz. Wskoczyłem na przednie siedzenia do Rosji.
USA- Cześć :3
Rosja- Hej ...?
USA- Wiesz że zostaliśmy tylko sami ;3- *kładzie rękę na jego kolanie i zsuwa ją wyżej w kierunku krocza*
Rosja- Wiem ...- *odsuwa rękę USA od swojego krocza*
USA- Oj ... wiem że tego chcesz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Rosja- No właśnie nie chce!- *lekko się rumieni*
USA- To ci się zaraz zachce ...- *siłuje się z Rosją skutecznie*

Perspektywa Polski
     Postanowiłam że wysiąde z auta i "wyprostuje kości". Wyszłam z auta i za mną zamknęły się drzwi. Pociągnełam je ... były zamknięte ... z resztą jak cała furgonetka. Spułczułam Rosji i pomyślałam że nie zostawię go na pastwę losu. Zaczęłam grzebać szpilką w zamku. Furgonetka zaczeła się trząść ... utrudniało mi to bardzo. Oj ... ja chyba nie chce wiedzieć co tam się dzieje     ( ͡° ʖ̯ ͡°). O nie ... Polska złe myśli ... akysz. Potrząsłam głową i kontynuowałam "maństrowanie".
     Po paru dobrych minutach udało mi się. Zrobiłam z buta wjeżdżam i weszłam do środka (wejście smoka kurna xD dop. Autorki). Spojrzałam się na przednie siedzenie i co ujrzałam to normalnie mnie zamurowało ...:

Wow ... zrobiłam szybko zdjęcie z kieszeni i go schowałam. Pewnie nic nie zauważyli ( ‾ʖ̫‾) ... będzie szantarzyk >:3. Stałam zamurowana ...
Polska- Chyba w-wam przeszkodziłam ...
Zaczęłam się cofać aż poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku.
Rosja-Nie p-przeszkadzasz ^^
USA spojrzał się na mnie ... jego wzroku mówił „zabije cię!". Boje się ;-;. Rosja wyczołgał się spod USA i usiadł na miejscu kierowcy. Po chwili weszła reszta "ekipy". Wszyscy usiedli na swojich miejscach i ruszyliśmy w dalszą podróż. Usiadłam na samym końcu, bo było tam najciszej. Po paru dobrych i męczących minutach zasnęłam.

Perspektywa Rosji
Kurna ... to niezła sytuacja. Po chwili weszła reszta "ekipy". Zajęli swoje miejsca i ruszyliśmy w dalszą podróż. Oczywiście Polska polazła na sam koniec i po paru minutach zasnęła. Ooooooo ... jak słodko :3.

__TIME SKIP__(5 godzin)
Jechaliśmy autostradą, było pusto ... creepy trochę ;-;. Nagle zobaczyłem przed sobą nazwę naszego ośrodka „Jaguna". Wjechałem na parking ośrodka i poszedłem do recepcji.
Rosja- Dobry wieczór.
Recepcjonistka- Wiatmy w luksusowym ośrodku wypoczynkowym „Jaguna" ... w czym mogę służyć?- powiedziała zmarnowanym głosem.
Rosja- Emm... zamawiałem domek nad jeziorem, numer 25, 16 osobowy na miesiąc.
Recepcjonistka- Mhm ...- zaczeła grzebać coś w komputerze.
Recepcjonistka- Tak, zgadza się.
Rosja- A i no ... pani pamięta o naszej umówie?
Recepcjonistka- Z pokojami?
Rosja- Emm ... tak- troszkę się zarumieniłem, bo głupio było się dopytywać.
Recepcjonistka- Tak, jasne ^^- uśmiechneła się podejrzliwie.
Rosja- To zawołam wszystkich i zaraz wrócimy.
Poszedłem do samochodu ... westchnołem z ulgą, że nie zapomniała ( ‾ʖ̫‾). Wszedłem do samochodu i zaczołem budzić wszystkich.

__TIME SKIP__(15 minut)
Trochę mi to zajęło ... lenie ... . Ale w końcu się udało. Tylko oczywiście Polska się obudzić nie chciała. Słodko spała :3. No ale w końcu się udało. Weszliśmy do środka recepcji i się zaczęło. Coś tam pierdoliła o zasadach ... nie obchodziło mnie to ... byłem dość śpiący. Wrescie skończyła i przeszła do konkretów, a mianowicie do wylosowywania pokoji.
Recepcjonistka- Więc, jak już widze jesteście zmęczeni i przejdę do setna sprawy ... mianowicie osoby do pokoji są losowane.
Tak! No na reście! Nagle z oddali słychać dźwięk telefonu ... ni na serio ?!
Recepcjonistka- Emmm ... przepraszam na chwile.
Dobra to czekamy -/-. Wszyscy zaczęli się dopytywać o co chodzi z tym losowaniem ... no ja nic nie wiem ¯\_(ツ)_/¯ ... hehehe >:3.

Perspektywa Niemiec (Juchu coś nowego xd ... dop. Autorki)
Dobra mam teraz szansę. Wyślizgnąłem się z tłumu i poszedłem w stronę recepcjonistki. Nikt mnie pewnie nie zauważył więc ... . Podszedłem do recepcjonistki, gdy skończyła rozmawiać.
Niemcy- Emmm ... dobry wieczór.
Recepcjonistka- O ... dzień dobry, w czym mogę słóżyć?
Niemcy- No ja w sprawie pokoji ... czy nie los przypadkiem wylosuje Polskę na mojego pokoju ... "przypadkiem" *mrugałem okiem do niej i wystawiłem pieniądze w dwóch palcach jako łapówkę*.
     Recepcjonistka wzięła je i schowała do stanika i odwzajemniła mrugnięcie okiem.
Recepcjonistka- Coś się zaradzi.
Wyszedłem po cichu do głównego pomieszczenia gdzie wszyscy otaczali Rosję z pytaniami o losowaniu pokoji. Hehehe jaki ja sprytny >:3. Usiadłem obok Polski, która bawiła się swojemu włosami, jakby nigdy nic. Też zaczołem się bawić jej włosami ... nic nie zauważyła, bo nie zwracała najmniejszej uwagi na mnie. Czuje się tak samotnie TwT.
Recepcjonistka- No a więc zaczynamy losować ... dostaniecie kluczyk do pokoji i pojadę z wami do domku.
     Podeszła do biórka i wzięła pudełeczko z kartkami w środku. Włożyła tam rękę i zaczęła losować. Po chwili wyjęła rękę i otworzyła karteczkę.
Recepcjonistka- Japonia z ...
     Odłożyła karteczkę na bok i ponownie zaczeła losować.
Recepcjonistka- Z Koreą Północną i ...
     I znowu losowanko ...
Recepcjonistka- I Koreą Południową.
     Wow ... to niezły tim. Trójka "wybranych" podeszłam do recepcjonistki, Japonia wzięła kluczyk i usiedli na miejscu w ciszy ... u Japonii jak znam życie będzie spóźniona reakcja.
Recepcjonistka- Austria z ...
     Znowu losuje.
Recepcjonistka- Z Białoruś i ...
     Ale jestem podjarany ...
Recepcjonistka- I USA.
     Hehehe >:3 skubańcy myślał, że z Ruskiem będzie >:3 ... oj, nie tym razem hehehe >:3.
Recepcjonistka- Teraz będzie losowany czteroosobowy pokój.
     Odłożyła karteczkę z napisem USA i włożyła rękę do pudełeczka po drugą.
Recepcjonistka- Litwa,...
Iiiiiiii ... nurkujemy w papierkach.
Recepcjonistka- ,Kazachstan z ...
Ciekawe ile ona ma lat ...?
Recepcjonistka- Z Czechami i ...
Pewnie z 25 ...
Recepcjonistka- I Danią.
A mkże więcej ...? Czwórka podeszła, wzięła kluczyk i usiadła na swoje miejsce.
Recepcjonistka- Teraz kolejne trzy osoby.
I rączka do pudełeczka.
Recepcjonistka- Francja ...
A może 30 lat ?!
Recepcjonistka- ..., Ukraina z ...
Nie, około 28 lat. Tak, na pewno .... chyba.
Recepcjonistka- Z Wielką Brytanią.
O pani, jak Francja i Wielka Brytania razem w pokoju to nie wiadomo co z tego wyniknie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Czekaj ... zostaliśmy tylko my ... Rusek, Polska ( ‾ʖ̫‾) i ja ... to Rosja będzie mieć chyba oddzielny pokój ...

Perspektywa Rosji
Wreszcie przeszła do nas ( ‾ʖ̫‾). Ale czekaj ... został tylko ja, Polska ( ‾ʖ̫‾) i Niemiec ... to Niemiec będzie miał oddzielny pokój ... biedaczysko ( ͡o ͜ʖ ͡o).
Recepcjonistka- I ostatnia trójka ...
Czekaj ... czy ona powiedziała trójka ?! Ja się nie zgadzam!
Recepcjonistka- No zapraszam, wejście kluczyk ...
Podszedłem do niej nie pewnie i wziąłem kluczyk. Czy ja będę mieć Niemca w pokoju ?! Kurwa ... ja się nie zgadzam!

Perspektywa Polski
Czy ja na prawdę będę mieć z Ruskiem i Niemcem ?! Z dwoma zaborcami ... na prawdę kurwa ?! Czy można się wycofać T^T? Dlaczego ja ... czemu zawsze ja?! Ja nie chce T^T ... to będzie piekło ... ja to czuje. Wszyscy wyszli z recepcji i wsiedli do furgonetki. Po chwili przed nami wyjechał biały samochód z logo tego ośrodka ... nawet nie wiem jak one się nazywa xD. Pojechaliśmy za białym samochodem.

__TIME SKIP__ (20 minut)
No jedziemy tak z około 20 minut (duży mają ten ośrodek ... za duży ;-;) aż wreszcie przyjechaliśmy na miejsce. Trzymałam w rękach kluczyk do pokoju numer 9. Wysiedliśmy pani otworzyła nam dom i dała klucz Ruskowi i se pojechała. Cudem udało mi się wygrzebać moją "walizeczkę" i plecak. Wszyscy weszli do domu ... był bardzo ładny i bardzo duży ;-;.
Na pierwszym pietrze znajdowała się duża kuchnia po lewej stronie.

Następnie salon od kuchni oddzielał murek

Po prawej stronie znajdowała się duża łazienka z prysznicem, umywalką i kiblem (no i tam inne rzeczy jak np.: jakieś pułeczki, pralka, itp.)

Było tez wejście na taras z pięknym widokiem ^^.

Na górę prowadziły schody.

Weszłam na górę i zaczęłam szukać pokoju numer 9 ... o mam (nie czepiać się do drzwi ... robiłam je na lekcji TwT dop. Autorki)!

Weszłam do środka (oczywiście były tam jeszcze takie rzeczy jak szafy, itp.):

Wybko wskoczyłam na łóżko na "odludziu", chwile później weszli moji współlokatorzy 🙄. No jak mam być z nimi w jednym pokoju to chociaż daleko ... chociaż. Rusek poszedł na łóżko bliżej okna, a Niemiec na te drugie. Zaczęłam się rozpakowywać ... zajęło mi to nie dużo iż miałam mało rzeczy. Zajęło też mało miejsca. Wyszłam z pokoju by obczajic drugie piętro. Zauważyłam że na końcu korytarza były jakieś drzwi. Poszłam w kierunku ich. Weszłam i okazało się że to była druga łazienka ^^.

Nie no bardzo fajne miejsce ... no ale jeszcze nie obczajiłam terenu dookoła. Wyszłam z domku i skierowałam się bardziej w las (tak ... jest około 22:00 a ona idzie w las- bardzo mądre xD dop. Autorki). No i tak sobie szłam i szłam i szłam i szłam i szłam i szłam i szłam i szłam ... aż w końcu natrafiłam na jakąś polanę. Przeszłam się troszkę dalej i ujrzałam na końcu jej urwisko. Podeszłam i spojrzałam w dół. No było dość wysoko ... na samym dole znajdowała się plaża i kawałek tego jeziora. Usiadłam na krawędzi urwiska i podtrzymam na gwieździste niebo.

Perspektywa Rosji
Jak już wszyscy poszli do swojich pokoji to odpaliłem naszą furgonetkę i pojechałem jeszcze po te 2 osoby. Przywiozłem je i wprowadziłem do ich pokoju. Był na drugim końcu korytarza, najbliżej naszego pokoju. Wszedłem do swojego pokoju i zaczołem się rozpakowywać. Niemiec leżał na łóżku grzebiąc coś w telefonie, a Polski nie ma ...............................(Rusek ma laga mózgu dop.Autorki) ................................................................. czekaj! Nie ma jej!
Rosja- Ej, Niemiec gdzie Polsha?
Niemiec- Emmm ... nie wiem...?- zaczoł rozglądać się po pokoju.
Rosja- Idę jej poszukać ...
Niemiec- Okej ...
Wyszedłem z pokoju. Odleciałem innego pokoje. Potem skierowałem się na pierwsze piętro ... i nic. Wyszedłem na dwór ... też jej nie ma. Gdzie ona do cholery jest?! Musze zamykać domek -/-. Poszedłem przed siebie w stronę lasku. Szedłem tak aż natrafiłem na polanę, a na końcu jej siedziała sobie Polska ... jak gdyby nigdy nic. Podeszłam do niej i ujrzałem że siedzi na krawędzi urwiska (masno ( ͡° ͜ʖ ͡°) dop. Autorki). Powoli usiadłem obok niej.
Rosja- Szukałem cię ... wiesz?
Polska- Miło z twojej strony- uśmiechneła się do mnie i po chwili zrównała (i uwaga @daddypolsza tak jak obiecałam urocza scenka :3: dop. Autorki).
Poczekałem aż będzie bardziej śpiąca to może mi się położy na ramieniu ...? Jak chciałem tak się i uczyniło. Ze zmęczenia położyła głowę na moim ramieniu i zasnęła :3. Oooooo ... jak słodko.






I oto tym słodkim gestem kończymy kolejny rozdział ... i chciałbym wam powiedzieć, że ten miesiąc nie minie o tak sobie tylko właśnie będzie dość długi ;3.
A i sry, że tak sługi nie było ale zalały mnie sprawdziany, kartkówki, itp... TwT
Kolejny rozdział już nie długo.
Jezu ... jeszcze nigdy nie miałam tyle słów ;-; mój rekord ^^.
I tak macie obowiązkowo zrobić SPAM!!!

I szczere podziękowania chciałabym za pomoc w rozdziale złożyć plOlivia. Dzięki jesteś kochana :3


Słów: 2363

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top