e i g h t

Jiyong i Hoseok od wyjazdu reszty domowników nie robili nic poza jedzeniem, piciem, oglądaniem seriali i filmów na netflixie. No może jeszcze załatwiali potrzeby fizjologiczne i myli się, ale takie przerwy trwały maksymalnie godzinę. O spaniu całkowicie zapomnieli...

- Hobi? Spędzamy ostatnio całe dnie razem, ale nic o sobie nie wiemy. - Powiedziała dziewczyna zatrzymując film na napisach końcowych. - Zagrajmy w dwadzieścia pytań. - Postanowiła przysuwając swoją twarz, do tej należącej do bruneta, na odstęp poduszki, która ich dzieliła.

- JiJi, może kiedy indziej. Teraz czas na sen. Nie spaliśmy od czterech dni. - Wybrnął, bojąc się że padnie pytanie o pracę, którą wykonują jego przyjaciele. Całkowicie zapomniał o tym, że Namjoon kazał mu powiedzieć Jiyong o ich gangu. Ale na to chyba za późno, bo blondynka już się domyslila, jak zarabiają na życie.

- No dobrze, ale obiecaj mi, że kiedyś na pewno. - Uśmiechnęła się i wystawiła swój mały palec. Hoseok tylko zahaczył swoim  małym palcem o ten dziewczyny i zaśmiał się pod nosem.

- Dobranoc JiJi. - Westchnął i odwrócił się plecami do dziewczyny. Jiyong za to wstała z łóżka i ogarnęła ten bałagan, który zdążył się powiększyć, przez te cztery dni.

Ona nie była śpiąca. No dobra, może była, ale ciekawska także, co sprawiło, że postanowiła przejść się po częściach domu, w których jeszcze nie była.

I to nie był dobry pomysł. Schodząc po schodach do razy chwycił za klamkę od brzozowych drzwi. Kłudka była otwarta, co zauważyła sześć godzin wcześniej.

Wchodząc do magazynu z bronią, który był otwarty, nie spodziewała się tego co tam zastanie. Myślała, że zastanie spiżarnie, gdzie chłopacy trzymają całe jedzenie, a kluska miała powstrzymać od wyjadania z niej wszystkich przekąsek. Spojrzała na dużą kolekcję noży w prawym kącie pomieszczenia i podeszła w tamtą stronę i spojrzała na nóż z czarnym ostrzem i białą rękojeścią, podniosła go widząc jakieś literki wygrawerowane tuż nad połączeniem rękojeści z ostrzem:

" she is perfect for you ~ from: Jimin to: Taehyung "

Pomyślała, że Jimin nazwał jakoś ten nóż I podarował to Taehyungowi, ale prawda była inna. Jimin od początku, kiedy zamieszkał w tym domu, był tajemniczy. Mówił rzeczy, których nikt nie rozumiał, albo miał dziwne odruchy. Nikt przecież nie wiedział, że  ten ma siostrę i wszytko to jest spowodowane tęsknotą do niej.

Wzięła kolejny nóż: szklane ostrze połączone z biało-brokatową rękojeścią, napis tym razem znalazła na dolnej części noża:

"nct's treasure"

Przypatrzyła się pozostałym i zauważyła, że wszystkie mają wygrawerowane napisy. Wzięła najzwykejszy nóż jaki tylko mogła i przeszła przez drzwi prowadzące najprawdopodobniej to pomieszczenia treningowego, gdzie mogły się znajdować tarczę do rzucania nożami.

Jiyong, była spostrzegawcza, inteligentna i umiała myśleć o skutkach jakie może odnieść, to co potem zrobiła. Ale kto by pomyślał, że ta na pozór słodka dziewczyna, ma myśli bardziej ciemne, niż Yoongi, kiedy rozmyśla jak zabić kolejną osobę.

Nie myliła się, drzwi prowadziły to takiego pokoju i wcale jej to nie zdziwiło, a bardziej usatysfakcjonowało.

Nie wiedziała, że kamery zamontowane w większości pomieszczeń właśnie ją nagrywają i aktualnie ogląda ją dosyć spora liczba ludzi. Bo kto by się tego spodziewał.

×××

- Czy wszyscy mnie słyszą? - Krzyknął Namjoon, uciszając jakiekolwiek rozmowy w sali konferencyjnej. Kiedy nastała całkowita cisza, przeszedł do przedstawiania nowych kamerek, które pomogą w większości nowych zleceń i zapewnią większe bezpieczeństwo w innych gangach i podczas wielu akcji. - Są to kamerki, które uruchamiają się przy jakim kolwiek ruchu w danym pomieszczeniu, lub przy ich ręcznym włączeniu. Mają wbudowaną kartę pamięci i dytafon. - Jungkook uniósł malutką kamerkę i pokazał wszystkim jak ona wygląda. Podchodząc do stolika, by ją odłożyć przypadkiem się potknął i włączył widok z magazynu z bronią, znajdującego się w ich domu. Cóż za przypadek, że zastali tam blondwłosą Jiyong, przyglądającą się nożowi Taeyonga.

- Czy to nie jest Jiyong? - Skomentował Yoongi.

- Um, tak to ona. - Podrapał się po głowie Jimin. - Właśnie patrzy na nóż Taeyonga.

- Uwielbiam go. - Szepnął wspomniany chłopak i przybliżył się trochę, zaciekawiony rozwojem sytuacji, która była wyświetlana przed wszystkimi.

- Jimin? Uczyłeś ją kiedyś rzucać nożami? - Zapytał go Soekjin. - Właśnie wzięła jeden nóż treningowy, jak się okaże, że rzuca nożami lepiej niż ty, robisz mi śniadanie przez tydzień. - Zaśmiał się i spojrzał na Jimina, który tylko przytaknął i oglądał dalej co robi jego siostra, znaczy przyjaciółka.

Podeszła do wyznaczonego miejsca i rzuciła w tarczę trafiając prawie w środek, uśmiechnęła się przebiegle, wyjmując nóż i rzuciła drugi raz, trafiając w środek tarczy.

Na sali nagle zrobił się lekki szum, ale ucichł po kilku sekundach. Ucichł, bo Jiyong się odezwała.

- Jak na pierwszy raz, to poszło mi zajebiście. Szkoda, że Jimin tego nie widział. Był by dumny i pewnie by mnie teraz przytulił. Właśnie! - Wybiegła z magazynu, Namjoon będąc w szoku wyłączył rzutnik i podszedł na środek sali i dał mikrofon, stojącemu obok niego Yoongiemu.

- To właśnie była Jiyong. Jak widzicie jest uzdolniona i jest lepsza od większości z nas. - Zaśmiał się Yoongi. 

- Woow, Yoongi umie się śmiać. - Powiedział ktoś z tyłu, niestety jego przygoda z tym wyjazdem się właśnie skończyła i wszyscy doskonale o tym wiedzieli, więc się rozeszli do swoich pokoi hotelowych. Taeyong podszedł do Namjoona i wskazał na miejsce, gdzie była wyświetlona scena z dziewczyną o wspaniałych zdolnościach. 

- To siostra Jimina? - Zapytał z widocznym zaciekawieniem w oczach. - Jimin jest na tyle przystojny, że chce się go wyruchać przez sam wygląd. A ona? To jest anioł nie człowiek. Do jakiej szkoły chcesz ją wysłać? Jako wasz najbardziej zaufany wspólnik, moim zadaniem jest zapewnienie jej dobrej ochrony. 

- Jest dla Jimina jak siostra. Jest jego przyjaciółką prawie od urodzenia. -poprawił go. - Wybierz jej szkołę i załatw jej i Jungkookowi papiery, bo oboje powinni się przenieść. Jungkook dosyć nabroił w poprzedniej placówce, więc... wybór należy do ciebie. - Uśmiechnął się lider i wyszedł z sali konferencyjnej z stoickim spokojem, tak jakby zdolności Jiyong wcale mu nie imponowały. Imponowały mu i to jak. 

- Jiminie! - Zawołał Taeyong. - Opowiedz mi trochę o swojej przyjaciółce, bo muszę odpowiednio dobrać do niej szkołę i klasę do której pójdzie. - To była doskonała wymówka by ją lepiej poznać. Kto by nie chciał mieć tak wspaniałej dziewczyny?

- Później Yong, teraz mam ważną rozmowę, która może dobrze wpłynąć na wszystkie nasze gangi, więc może przyjdź do mnie do pokoju po kolacji okej? - Jimin uśmiechnął się szczerze, poszedł w ślad Namjoona i poszedł do pokoju. 

---

- JiJi! - Krzyknęła blondynka przez telefon. Jej głos był nieco zmodyfikowany, ale barwa jej głosu nie różniła się od tej kiedy razem z Jiminem się dobrze bawili, grając w planszówki czy w twistera. - Jak tam w Japonii? Przywieziesz mi coś prawda? Co u Tae? - Zaczęła go zasypywać pytaniami. Na ostatnie się zdziwił, ale doskonale ją rozumiał, bo przecież się zaprzyjaźniła z Taehyungiem.

- U niego wszystko super. Mam nadzieję, że Hobi nie sprawia tobie żadnych problemów, wiem jaki może być wkurzający. - Zaśmiał się i popatrzał na przechodzącego obok Taehyunga, który wszedł do ich pokoju.

- Nieeee, doskonale spędzamy czas, śpiąc, jedząc i oglądając filmy, seriale i dramy. - I tu się chłop zszokował, myślał, że dziewczyna będzie sprzątała, gotowała i robiła rzeczy typowe jak na nią. A tu nie, obydwoje się lenili jakby końca dnia nie było.

- To dobrze. Mam pytanie. - Zmienił temat. Dziewczyna zawsze mu ulegała, ale miał wątpliwości co do pomysłu Namjoona. Przecież zorganizowanie grila dla prawie stu osób nie jest takie proste. A jak to Jiyong ma go zrobić, to na pewno będzie robiła wszystko sama, bo ona nie lubi jedzenia gotowego, ze sklepu. Sama chemia i cała tablica Mendelejewa, czy jak mu tam.

- Ahhh pytaj braciszku, dla ciebie wszystko. - Zaśmiała się.

- Zorganizujesz jakąś domówkę w dzień naszego przyjazdu? Ja już zaprosiłem wszystkie osoby, które powinnaś poznać. I złą wiadomością jest to, że jest ich 78 i to są sami chłopacy, a dziewczyn jest 9. - Usłyszał dosyć głośne westchnięcie swojej siostry. Już chciał powiedzieć jej, że ma o tym zapomnieć, ale nie zdążył, bo dziewczyna już się odezwała. 

- Jimin? skąd masz tylu znajomych? Okej, zrobię to, aleee... - No tak, ulegnie mu, ale bezinteresowna dla Jimina nie będzie. 

- No niee

- ...ale robisz mi kolacje przez tydzień i codziennie mi śpiewasz na dobranoc. - On sam chciał jej zaproponować za to pieniądze, więc bardziej na rękę mu będzie robić jej kolację, niż dać kilka tysięcy wonów za które zazwyczaj wykonywała jego obowiązki domowe.

- Załatwię ci lepszego piosenkarza. - Otworzył drzwi do swojego pokoju i stanął przez swoim przyjacielem, zwracając na siebie jego uwagę. - Tae? Będziesz śpiewał Jiyong na dobranoc? - Wspomniany zarumienił się i przytaknął z wielkim bananem na twarzy, co nie umknęło uwadze Jimina. O tym porozmawiają później, jeżeli Jiminin nie zdąży k tym zapomnieć.

- Nienawidzę cię. - Wysyczała sztucznie i zaczęła się śmiać. 

- Tak, też cie kocham. - Krzyknął do słuchawki i się rozłączył. Już wychodził z pokoju, ale przeszkodziła mu w tym czyjaś ręka. -Taeyong? miałeś przyjść po kolacji, a nie po śniadaniu. - Przeskanował go wzrokiem, kiedy natrafił na jego spojrzenie, uległ. - Dobra, co chcesz o niej wiedzieć? - Otworzył drzwi do pokoju i zaprosił go do swojego pokoju, w którym Taehyung siedział i wkurzał się z zazdrości, że nie tylko on chce się dowiedzieć o dziewczynie jak najwięcej.

- Wszystko. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top