Ukochana klasa
*Pojechaliśmy na wycieczkę klasową do Łodzi, poszliśmy do jakimś galerii ale moja ukochana klasa musiała iść do jakiegoś Hause of panick (kij jak się pisz XD)*
Pani- a kogo weźmiecie za sobą?
Kol-trupa*-pokazują na mnie
Pani- o kurczaki to będzie się działo...
Ja- dlaczego ja?
Kolega- to ty masz jakiegoś swojego slendiego i pandę wpierdoli
*trupa- nazywają mnie tak bo na każdej wycieczce gdzieś się przewruce albo na coś wpadam i lądune na twarzy przez co mówią że jak będę martwa to będę leżeć z twarzą w ziemii
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top