XLV. Kłótnia [Okres]

Hej groszki pachnące!
Wiem że już dodawałam taką preferencje ale tak jakoś wpadło mi to do głowy.
Mam nadzieję że się spodoba.
5 komentarzy i lecimy z kolejną preferencją!
Miłej szkoły 😂
☆PH☆
UWAGA W NIEKTÓRYCH MOMENTACH SĄ PRZEKLEŃSTWA!
***

☆SIMON☆

Dziś miałaś okres, pierwszy dzień... Wszystko, dosłownie wszystko Cię denerwowało. Razem z Simonem poszłaś do parku na spacer, mimo tego że bardzo źle się czułaś.
- Hej wszystko gra?
- Tak pewnie.
- Przecież widzę że coś się stało.
- Simon błagam, jest ok.
- Dobra jak chcesz nie robisz mi łaski.
- Cholera jasna! Przyszłam tu z tobą bo bardzo nalegałeś a ty mi jeszcze marudzisz?!
- Nie marudze tylko się pytam co się stało!
- A ja Ci raz powiedziałam że nic ale ty musisz dalej naciskać!
- To po co przyszłaś?
- Kurwa, bo mnie o to prosiłeś? Pomimo tego że głowę mi zaraz rozsadzi a ból brzucha coraz bardziej mi dolega to przyszłam bo mnie o to prosiłeś . A teraz idę do domu!

☆ALEC☆

Siedziałaś na parapecie w sali treningowej i przygladałaś sie jak Jace trenuje. Tak Jace bo Alec musi pomóc matce w ważnych dokumentach Clave. Chciałaś wstać ale zlapał Cię mocny ból w okolicy brzucha. Zgiełaś się w pół nie zdolna do stawienia jakiego kolwiek kroku. Po chwili poczulaś silne ramiona Jace, usmiechnełaś się z wdzięcznością.
- (y/n) co jest?
- Bardzo boli mnie brzuch - spojrzałaś się na niego znacząco.
- Miesiączka?
- Yhm.
- Chodź zaprowadze Cię do twojej sypialni.
W korytarzu spotkaliscie Aleca który jak gdyby nigdy nic ominął Was i nawet na Ciebie nie spojrzał.

☆MAGNUS☆

Jesteś u Magnusa który próbuje Cię namówić na "szaloną" imprezę. Gdyby nie fakt że boli Cię brzuch, zgodziłabys się.
- Proszę Cię (Y/n) chodź!
- Magnus, proszę zrozum że boli mnie brzuch i nie mam na nic siły.
Jak chcesz możesz iść sam.
- Ale znowu mam iść sam, co moi przyjaciele pomyślą?
- To zostań ze mną w domu.
- Mam się tu nudzić.
- Ja pierdole! Zdecyduj się!
- Eee to ja idę na piwo.
- To idź ale jeżeli przyjdziesz pijany to nie śpisz ze mną w łóżku tylko na kanapie.
- Dobrze wasza wysokość, może mam jeszcze zadzwonić po Twojego przyjaciela żeby ululał Cię do snu?
- Ale o co Ci teraz chodzi?
- Zostaw mnie w spokoju! Ciągle muszę wychodzić wszędzie sam a dla Michela zawsze masz czas!
- Nie rozumiesz że boli mnie brzuch?
Powiedziałaś ze łzami w oczach i pobiegłaś do łazienki.

***
Jak pojawią się 6 komentarze to dodam drugą część!




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top