IMAGIN MAGNUS
IMAGIN dla nessa793
Siedziałam z Aleciem i nie mogłam zrozumieć co tak naprawdę on do mnie mówi... Jego słowa rozbijały się przed niewidzialnym murem za nim do mnie dotarły.
- Skąd o tym wiesz? Skąd wiesz że Magnus mnie zdradza?
- Przysłuchałem się rozmowie jednej z wilczycy. Wyraźnie mówiła ze dziękuję za upojną noc i ma nadzieję na powtórkę.
- Ale jesteś pewny że mówiła o moim Magnusie?
- A znasz innego Wysokiego Czarownika o tym imieniu?
- Nie. Alec co ja mam teraz zrobić? Kocham go i nie chce to stracić..
- Pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć.
- Dziękuję, jesteś prawdziwym przyjacielem.
Parę godzin później
Otworzyłam drzwi mieszkania - naszego mieszkania ale już w krótce tylko jego.
- Magnus! Jesteś w domu?!
- W kuchni!
Poszłam wskazanym kierunku i zastałam Magnusa robiącego obiad a konkretnie spaghetti. Moja ulubiona potrawa. Nie! Przestań miałaś z nim zerwać! Opanuj się dziewczyno!
- (Y/n)? - jego głos wyrwał mnie z zadumy - wszystko w porządku?
- Tak, znaczy nie.
- Coś się stało? Jesteś chora? - szybko do mnie podszedł ale ja jak gdyby mnie poparzył szybko odskoczyłam.
- Nie dotykaj mnie! Wiem o tobie i tym kundlu!
- Mówisz o Jess? Nic mnie z nią nie łączy. Widziałem się z nią może dwa lata temu..
- Ale Alec podsluchał jak z Tobą rozmawiała. Dziękowała Ci za upojną noc...
- Alec? A mówił Ci że ostatnio powiedział mi że to ty mnie zdradzasz z Jacem?
- Co? Żartujesz?
- Nie. Więc ciekawe kto kogo zdradził!
- Proszę nie krzycz na mnie!
- Bo co? Pójdziesz się bzykac z Jacem?!
Właśnie w tym momencie do kuchni wpadła siostra Aleca. Izzy była bardzo przerażona tym co zobaczyła. A kto by nie był? Magnus trzymajac noż krzyczałna mnie a ja byłam skulona i płacząca.
- Co Wy do cholery jasnej robicie?
- To raczej ty co robisz u nas w domu?!
- Magnus zamknij się i odłóż ten nóż! Co ty chciałeś ją zabić?!
Chłopak zrobił zdziwioną minę i spojrzał na swoją lewą rękę. Po czym szybko odłożył go.
- (Y/n)? Przepraszam... nie chciałem. - podszedł do mnie ale szybko od niego odskoczyłam -
(Y/n)?
- N.. nie ddotykaj mnie, dobrze wiesz że gdy ktoś na mnie krzyczysz to się zamykam. Ja, ja dziś będę spała u Clary.
- Nie czekaj! - tym razem odezwała się Izzy - nikt nikogo nie zdradził to Alec chciał waszego rozstania, dlatego ułożył tą intrygę... On kłamał rozumiecie?
- Skąd wiesz?
- Słyszałam jak rozmawiał z Jacem. Ja Was teraz zostawię samych. Pa!
Gdy wyszła atmosfera stała się bardzo gęsta i jakoś tak nie miałam pomysłu jak przełamać to... Ale na szczęście Magnus wiedział co robić. Po prostu mnie pocałował. Długo i namiętnie a na koniec wymruczał mi do ucha że mnie kocha i bardzo przeprasza.
***
Oryginalny komentarz
=
Dedykacja
Za 5 komentarzy lecę z kolejną!
Pozdrawiam.
☆PH☆
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top