Imagin Jace

Rozdział pisany z perspektywy Jace'a

Dziś jest piątek, nareszcie trochę odpoczynku. Zorganizowaliśmy noc filmową, mam nadzieję ze dziewczyny nie będą marudzic ponieważ wybraliśmy horror. Izzy raczej nie będzie się bała, bardziej martwię się o moją dziewczynę. O naszym związku jeszcze nikt nie wie. Nie chcieliśmy im mówić dopóki nie jest to nic poważnego. A strasznie mi na niej zależy i mam nadzieję ze wkrótce im powiemy.
Z rozmyślań wyrwal mnie czyiś głos. Odwrocilem się i wyszczerzylem się.
- Co mówiłas?
- Jaki film dziś oglądamy?
- Horror
- To ja się wypisuję, nienawidzę horrorów bo potem mam koszmary.
- Zabijamy demony a ty się boisz horrorów?
- Tak!
Pociągnalem ją w stronę kanapy. Usiadłem koło Aleca a (y/n) koło mnie. Okryła sie kocem i zlaczyla nasze ręce pod nim.
Gdy seans się skończył, poszła prosto do łóżka. Teraz mam wyrzuty sumienia ze zmusiłem ją do oglądania, widziałem jak sie bała... Stwierdziłem że jutro ja za to przeprosze a teraz idę spać.

Obudził mnie przeraziliwy krzyk z pokoju dziewczyn. Po chwili uświadomiłem sobie że to jej krzyk. Pędem pobiegłem do pokoju. Zobaczyłem przestraszoną Izzy którą próbowała obudzić krzyczącą przez sen (y/n). Podeszlem do dziewczyny i przytulilem ją do swojego torsu. Po dłuższej chwili uspokoila się i spała dalej. Polozylem się koło niej i spojrzałem na rodzeństwo które temu wszystkiemu się przyglądali.
- Słodko razem wyglądacie - wyszeptala Izzy i poszła z bratem zapewne do jego pokoju.
Usmiechnąłem sie sam do siebie i zamknąlem oczy ze zmeczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top