Em no tak...

Narysowałam Itana, tak zebyscie wiedzieli jak wyglądał kiedy pierwszy raz go spotkaliście...
To tyle. Nie wyszedł dobrze ani źle. Jak to Itan.

I ważna informacja.

.

.

.








Przewijaj.



















Jeszcze trochę...
























Jest tam coś ważnego...na temat...
















Następnego rozdziału....
































A może...


















Wcale nie ma?
























Hm...no jest...coś...














Następny
















Rozdział...




































(Dalej...jeszcze trochę...)


























Pojawi się...


























































































NIEBAWEM. 😈😈😈

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top