*7*
Nie mogłaś poznać postaci przez ogromny deszcz. Byłaś pewna, że ta osoba na pewno już porządnie zmokła. Nagle rozległ się grzmot z błyskiem, który oświetlił na chwilę osobę. Krzyknęłaś przerażona piorunem, a postać trzymała cię już w swoich mokrych ramionach.
Nie mogłaś uwierzyć w to co się dzieję i wtuliłaś się w mężczyznę, mając nadzieję, że sobie tego nie wyobraziłaś. Suga wciągnął cię bardziej do środka i zamknął drzwi na klucz.
Chciałaś zapytać co tu robi, ale twój paniczny lęk nie pozwolił ci się odezwać. Chłopak widząc w jakim jesteś stanie podniósł cię i zaniósł do sypialni. Nie mógł taki mokry wejść do twojego łóżka, musiałaś mu przekazać, żeby najpierw się umył.
- W-weź... p-pry...- nie dokończyłaś bo chłopak kiwnął tylko zrozumiale głową. Wyciągnęłaś z szafki jakąś męską koszulkę i podałaś ją mężczyźnie. Yoongi zniknął za drzwiami, a ty opadłaś na podłogę i opierając się o ścianę zaczęłaś się trząść.
Tej nocy burza była o wiele głośniejsza, a przez to straszniejsza. Suga szybko wrócił. Był ubrany tylko w koszulkę, którą od ciebie dostał i bokserki.
Spojrzał na ciebie i zaniósł do łóżka. Odwrócił cie w swoją stronę i mocno do siebie przytulił. Nieśmiało położyłaś dłoń na jego klatce piersiowej. Myślałaś, że chłopak ją strzepnie ale ten tylko głośno westchnął i złączył wasze palce.
- Spokojnie, już jestem - wyszeptał w twoje włosy. - Wszystko będzie dobrze, jestem przy tobie [T/I] - szeptał uspokajająco. Robił to tak długo, aż nie zasnęłaś.
*****
Obudziłaś się. Czułaś na swoich włosach spokojny oddech bruneta. Czyli to nie był sen. Spojrzałaś na wasze splecione palce. To było uroczę. Skąd on się tu wziął. Spojrzałaś na jego spokojną, pogrążoną we śnie twarz. Był taki słodki. Niczym cukier. Chłopak jakby wyczuł, że na niego patrzysz i zaczął się budzić. Nie chcąc być przyłapaną odwróciłaś wzrok.
-Wiem, że na mnie patrzyłaś - powiedział zachrypniętym głosem przez który dostałaś gęsiej skórki. Cała się zarumieniłaś z zawstydzenia. - Dobrze spałaś?- zapytał wciąż zaspany. Przytaknęłaś. - Ja też - przyznał, a ty się uśmiechnęłaś. Uznałaś, że to dobry pomysł, aby zapytać jak on się tu znalazł.
- Yoongi... Dlaczego przyszedłeś?- wypowiedziałaś kładąc głowę na niego klatce piersiowej.
-Wiedziałem, że boisz się burzy- wyznał i pogłaskał twoje plecy. - Po za tym dobrze mi się z tobą śpi. Potrafię zasnąć - westchnął. On naprawdę to powiedział? Spojrzałaś na niego uśmiechnięta. - Weź tą brodę bo mi ją wbijasz - mruknął niezadowolony, a cały ten uroczy czar prysł.
- Dlaczego taki jesteś?- zapytałaś podnosząc się.
- Taki to znaczy jaki?- spytał, patrząc na ciebie.
- Zmienny - wyszeptałaś tylko. Chłopak nie odpowiedział ci, po prostu wstał i wyszedł z pokoju. Jęknęłaś na jego kolejną zmianę nastroju. To zaczęło już cię przerastać.
Wstałaś i ruszyłaś do kuchni. Po chwili stał w progu, ubrany w swoje wczorajsze, już suche ubrania.
- Odpowiesz mi na moje pytanie?- zapytałaś. Chłopak westchnął tylko i spojrzał w bok. Po chwili powrócił wzrokiem na twoją twarz.
- Suga to ten z BTS, może jestem taki, ale wtedy hamuję swoją chamską stronę... Yoongi to prawdziwy ja... - powiedział.
- Niezbyt cię rozumiem - wyznałaś opierając twarz na dłoni.
- Kiedyś zrozumiesz... Dzięki - powiedział i ruszył w stronę drzwi.
- To ja dziękuję Yoongi! - krzyknęłaś za nim. Nie sądziłaś, że chłopak dzisiejszego ranka chodź trochę się na ciebie otworzy.
*****
Siedziałaś właśnie w salonie i ogladałaś dramy kiedy zadzwonił twój telefon, nie zastanawiając się, odebrałaś
- Słucham?
- Nie mów słucham bo cię... Hej, [T/I] wyskoczymy gdzieś dzisiaj? - od pierwszego słowa już wiedziałaś kto to.
- Jasne ChimChim- uśmiechnęłaś się.
Chciałaś zapomnieć o dzisiejszym poranku i wczorajszej nocy. Mimo wszystko słowa Sugi i jego zachowanie tak głęboko wryły się w twoją pamięć ze nie potrafiłaś. Czułaś się źle ze sobą. Całowałaś się z Jiminem, a chwile później leżała w objęciach Yoongi'ego. Atak paniki był jakimś małym pocieszeniem, próbom wytłumaczenie tego wszystkiego.
- Skąd masz mój numer? - zapytałaś po chwili.
- Pracujesz dla mnie, nie było to dużym problemem- usłyszałaś jego śmieć. No tak.
- Przyjdę po ciebie za godzinę, dobra?- zapytał.
- Jasne, do zobaczenia- pożegnałaś się z chłopakiem i rozłączyłaś.
W co tu się ubrać? Założyłaś jasno różową spódniczkę, przyduży szary sweterek i białe podkolanówki, do tego szare buty. Delikatnie się pomalowałaś i uczesałaś włosy. Zadowolona ze swojego, wyjątkowo uroczego, wyglądu czekałaś na przyjście Jimina.
Nie musiałaś długo czekać, a usłyszałaś pukanie do drzwi. Był ubrany w białą koszulkę, czarne spodnie z dziurami, dżinsową kurtę, białą czapkę i czarne buty. Wyglądał cholernie seksownie... Zresztą jak zwykle.
*
( jak wygląda aktualnie Jimin...)
( tak możecie się podniecać *.* nie zwracajcie uwagi na Kookie'go xD 😍)
Dobra jeszcze zdjęcie
Tak sobie myślę, że na pewno nie widzicie dokładnie jaki ma strój, więc jeszcze jeden GIF... Zdecydowanie
Myślę, ze wystarczy XD a teraz opanujmy się xD
*
Uśmiechnęłaś się do niego co szybko odwzajemnił i ruszyliście w trasę. Szliście parkiem, który miałaś w pobliżu swojego adresu zamieszkania. W tym miejscu działo się ostatnio bardzo dużo rzeczy.
Z jednej strony dziękowałaś Bogu, że się tu znalazłaś... Z drugiej twoje życie byłoby o wiele spokojniejsze, nie musiałabyś przejmować się dziwnymi i chamskimi zachowaniami Sugi. Żyłabyś w swoich uroczych przekonaniach.
- Słuchasz mnie? - zapytał nagle Jimin przystając.
- Przepraszam zamyśliłam się - przyznałaś nieśmiało pocierając swoją rękę.
- Nic się nie stało- uśmiechnął się słodko. Chłopak przysunął się bliżej ciebie i objął w pasie. Zarumieniłaś natychmiastowo przygryzając wargę. Chim zniżył się, wasze twarze dzieliło już tylko kilka milimetrów.
- Jimin? - usłyszeliście głos i szybko się od siebie odsunęliście.
- Yoongi? - zadałaś pytanie zauważając osobę, która wam przerwała.
- Nie widać? - powiedział sucho w twoją stronę.
- To samo mogę powiedzieć- odparł stojący obok ChimChim.
- Co wy tu robicie? Razem?- zapytał podchodząc bliżej. Odsunęłaś się odrobinę od Jimina, aby wyjść z jego objęć, ale ten mocniej cię do siebie przyciągnął.
- Spędzamy razem czas?- odpowiedziałaś jakby to było oczywiste, bo było.
- Nie twoja sprawa hyung- dodał Jimin.
- Och, nie moja sprawa?- powiedział mrużąc oczy. Mierzył się na chwilę wzrokiem z chłopakiem obok ciebie. Po chwili rozszerzył je do normalnych rozmiarów. - Do zobaczenia w nocy [T/I] - mruknął i odszedł.
Nie mogłaś uwierzyć w to co się tu właśnie odwaliło. I dlaczego Suga to powiedział? Zatkało cię.
- [T/I], o czym on mówił?- zapytał cię Jimin patrząc ci głęboko w oczy.
- Ja... Ja nie mam pojęcia - wyszeptałaś tylko. Wcale nie zwróciłaś uwagi na pytanie Chim'a tylko na swoje myśli.
- Odprowadzić cię?- zapytał chłopak widząc twój szok. Pokiwałaś tylko posłusznie głową. - Widzimy się jutro - powiedział pod twoim domem i cmoknął twoje czoło. - Poradzisz sobie?- spytał jeszcze zanim odszedł, a ty ponownie pokiwałaś głową.
*
Ja to tu zostawię....
Żeby ocieplić trochę wizerunek tego złego w tym opowiadaniu pana. Taki słodziak ~(^з^)-♡
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top