*58*
Siedziałaś przy stole z resztą zespołu, staraliście się czekać na Yoongiego, który zapewnił Hobiego, że zaraz będzie.
- Jezu ile jeszcze? Ja chcę jeść to żarełko bogów- usłyszałaś jęk Jina.
- Hyung, to jest aż takie dobre?- zapytał Kookie na patrząc pierogi z uprzedzeniem.
- Czy coś co zrobiła [T/I] ci nie smakowało?- odpowiedział pytaniem najstarszy.
- No nie, ale... [T/I] gotowała u nas raz, a to w dodatku jest... Polskie - wyjawił swoje obawy chłopak.
- Jak spróbujesz to nie będziesz mógł przestać- zapewnił go mężczyzna.
Usłyszeliście trzask drzwi frontowych, a chwilę później do środka wszedł Suga. Ściągnął kaptur ukazując male zadrapanie na policzku.
Niemal od razu wstałaś z miejsca. Reszta chłopaków wpatrywała się w was z zaciekawieniem. Yoongi spojrzał na ciebie ostro i usiadł naprzeciwko.
Nie podobało ci się jego zachowanie. A tym bardziej fakt, że coś się z nim dzieje, a on nie chce tego pokazać.
- No to... Skoro jesteśmy razem to... Chyba możemy zacząć jeść?- powiedział niepewnie Jimin, a wszyscy zgodnie kiwnęli głowami.
Chłopcy sięgnęli po jedzenia natomiast ty natarczywie wpatrywałaś się w twarz Sugi.
Jak on to zrobił? Otarł się o coś? Bił się? A może czegoś unikał, ale to jednak go zahaczyło.
Mężczyzna spojrzał na ciebie władczym wzrokiem. Chciał żebyś przestała się na niego gapić. Spojrzałaś po reszcie, która zajadała się pierogami w najlepsze. Kukson, jak to zauważył Jin, nie mógł przestać sięgać po następnego.
I nagle poczułaś, że nie możesz tu z nimi siedzieć. Nie pasujesz tu. Blokujesz ich. Wstałaś z miejsca, a wszyscy przerwali swoje czynności patrząc na ciebie.
- [T/I], gdzie idziesz?- usłyszałaś zatroskany głos Hobiego.
- Nie jestem głodna, ale wam życzę smacznego - odpowiedziałaś delikatnie się uśmiechając i ruszając w stronę pokoju.
Nie chciałaś tu dłużej być. Niech ci coś zrobią, masz to gdzieś. Miała dość sytuacji z Yoongim. I chodź kochałaś go, po prostu to było za wiele. Zaczęłaś pakować w torbę kilka rozwalonych po pokoju rzeczy.
- Co ty robisz?- usłyszałaś za sobą głos Sugi. Miał tego nie widzieć. Chciałaś uciec zanim skończyliby jeść.
- A ty co tu robisz?- odwróciłaś się w jego stronę.
- Nie odpowiedziałaś mi na pytanie- zauważył.
- A ty odpowiedziałeś mi na jakieś?- warknęłaś. - Gdzie byłeś- wycedziłaś przez zęby.
- Nie ważne- odpowiedział.
- W takim razie nie ważne co ja teraz robię- prychnęłaś i wróciłaś do pakowania swoich rzeczy.
- Nie wypuszczę cie stąd- powiedział twardo chłopak i ruszył w twój stronę. Cofnęłaś się.
- To przetrzymywanie- syknęłaś.
Mężczyzna ponownie zrobił krok w twoja stronę, a ty w tył. Wiedziała ze jeśli podejdzie zbyt blisko. Ulegniesz.
Ta zabawa nie mogła trwać wiecznie. Wpadłaś w nocna szafkę, a Suga szybko cię dopadł.
- Wybierasz się gdzieś?- zapytał prawie stykając wasze wargi. Trzymał cię mocno w pasie, a drugą rękę miał przy twoim policzku.
- Tak, wychodzę. Mam dość twoich tajemnic- twój głos zadrżał przez bliskość mężczyzny.
- A mi się wydaje, ze jednak zostajesz- mruknął pewnie i podniósł cie do góry.
Instynktownie oplotłaś go nagami i rękami. Jego dłonie znalazły się na twoich pośladkach, a jego wargi spotkały twoje łącząc w namiętnej pocałunku.
Chwilę później poczułaś miękki materac pod swoimi plecami. Jedna z rąk Sugi szybko odnalazła twoje zdrowe udo i delikatnie je gładziła. Zgięłaś tą nogę i wpuściłaś mężczyznę pomiędzy swoje nogi. Czułaś jak jego dłoń powoli i łagodnie wchodzi pod twoją koszulkę.
Poczułaś to znajome przyjemne dreszcze, przez jego zimny dotyk. Yoongi całował zachłannie i władczo. W sumie to tęskniłaś za nim. Jego dłoń zacisnęła się na twoich żebrach pod piersiami.
I w momencie kiedy Suga miał włożyć rękę pod twój stanik drzwi od pokoju się otwarły. Gwałtownie odsunęłaś się od Yoongiego na tyle ile pozwalała wam pozycja. Natomiast mężczyzna nad tobą zdawał się kompletnie nie przejmować tą sytuacją. I jak jednoznacznie wyglądacie.
- Nie chciałbym przerywać, ale... Suga hyung nie zapomnij jutro rano wcześnie wstać... Masz nagrania... [T/I] przypilnuj go - powiedział Moonie i zamknął za sobą drzwi.
Dopiero teraz zdałaś sobie sprawę, że wstrzymywałaś oddech. Spojrzałaś na Yoongiego i chwilę później parsknęłaś śmiechem.
- Co cię śmieszy?- zapytał marszcząc nosek.
- Cała ta sytuacja - odparłaś i próbowałaś wyjść spod niego.
- Hej! Gdzie uciekasz? - spytał niskim głosem przybliżając się bardzo do ciebie.
- Nie mogłeś chociaż wyciągnąć tej ręki jak wszedł Namjoon?- odpowiedziałaś pytaniem.
- Może nie zauważył - powiedział i delikatnie przejechał po twoich żebrach.
- Na pewno jest ślepy - szarknęłaś.
- To Rapmon - odparł jedynie jakby to wszystko wyjaśniało.
Myślałaś, że już wszystko minęło i oddychałaś spokojnie gdy nagle Suga wsunął dłoń pod twój stanik ściskając twoją pierś. Pisnęłaś cicho przestraszona, a chłopak zaśmiał się z twojej uroczej reakcji. Przysunął się i złapał twoją wargę między zęby. Bawił się pewnie twoją piersią i wyłapywał w usta twoje jęki.
Usłyszeliście ponownie jak drzwi się otwierają. Chciałaś się odsunąć od chłopaka, ale ten mocniej wbił się w twoje usta nawet nie pozwalając ci spojrzeć, kto wszedł. Zostałaś mocniej przyciśnięta do miękkiego materaca, a zimna dłoń Sugi wywołała cichutki jęk. Na szczęście został on zagłuszony.
Osoba, która tutaj weszła, równie szybko z niego wyszła. Nie minęło kilka minut, a ponownie ktoś otworzył drzwi.
- Spierdalać- warknął Suga, a ty wykorzystałaś okazję i wysunęłaś się spod niego.
- Tak świetnie, a teraz do salonu - głos Jina był stanowczy. Chwilę później zniknął za drewnianą powierzchnią.
-Yoongi rusz dupsko - powiedziałaś i chciałaś go odepchnąć ale był zbyt silny.
- Nawet nie mam takiego zamiaru - powiedział i delikatnie przejechał noskiem po twojej szyi.
To było takie urocze, a jednocześnie podniecające. Jednak musiałaś to przerwać. Nie możecie zrobić tutaj nic. Zbyt dużo światków, a ty nie masz zamiaru robić im za pornol.
- Yoongi - jęknęłaś prosząc, a chłopak odsunął się od ciebie. Wyciągnął dłoń z twojego stanika i spod koszulki.
- Okej, ale nawet nie myśl, że skończyliśmy - powiedział i cmoknął twoje usta podnosząc się.
- To równa się z tym, że ściągniesz w końcu tą przeklętą koszulkę? - zapytałaś również wstając.
- Przecież mogę to robić w koszulce - powiedział.
- To ja też - odpowiedziałaś i ruszyłaś przed siebie.
- W życiu nie zrezygnuje z tego widoku - mruknął i złapał twoją rękę.
- Jakiego?- zapytałaś patrząc na wasze dłonie. Już nie pamiętasz kiedy ostatnio się za nie trzymaliście.
- Twoich skaczących piersi - powiedział z uśmieszkiem.
- Aż śmiechłam, wszystko zepsułeś - zaśmiałaś się i walnęłaś go w ramię.
Chwilę później Yoongi złapał cię jak księżniczkę.
- Też cię.. - urwał i pocałował cię.
*
Czy tylko ja za każdym razem jak czytam gdzieś ' ding dong' to mam w głowie głos Kookiego? XD
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top