*18*
Nagle dosiadła się do was kuzynka Yoongiego, a sprawczyni tego zamieszania.
- Nadal nie mogę w to uwierzyć! - zaśmiała się opierając podbródek o oparcie krzesła. Siedziała przeciwko.
- To aż takie dziwne?- zapytał leniwie Suga obejmując cie. Twoja głowa poleciała na jego klatkę piersiową, w którą, sama nie wiesz dlaczego, zaśmiałaś się.
- Wiedziałam, że jeśli w końcu kogoś przyprowadzisz to będzie ktoś inny... Wyjątkowy- szukała odpowiedniego słowa. - A właśnie skąd jesteś?- zawróciła się w twoja stronę. Wyprostowałaś się, inaczej byłoby trochę bez szacunku.
- Z Polski- uśmiechnęłaś się.
- Naprawdę? Jejku to strasznie daleko... - powiedziała, a ty przytaknęłaś.
- Co cię wzięło żeby tu przyjechać?- zapytała wyczekując odpowiedzi.
- Ciekawość, zawsze chciałam tu przyjechać - powiedziałaś jedynie.
Nie chciałaś wszystkiego zdradzać... Wyszłabyś na jakąś psychofankę i straciłabyś w jej oczach. Pomyślałaby pewnie że " jesteś z nim" dla sławy czy pieniędzy.
- Oppa, zagrasz mi coś?- zmieniła temat dziewczyna. Yoongi poruszył się.
- Co byś chciała?- zapytał spokojnie.
- Twoją piosenkę, ale tą spokojną. " First love" - poprosiła. Chłopak skinął głową i wstał od stołu.
Podał ci dłoń. Po co on cie tam ciągnie? Złapałaś ją i ruszyliście we trójkę w stronę sceny gdzie grała orkiestra. Dziewczyna coś im powiedziała i zeszli zostawiając wszystko. Suga posadził cie na krześle za pianinem, a sam przy nim zasiadł. Sooyoung wzięła do ręki mikrofon. Ludzie ucichli.
- A teraz mój kochany braciszek zagra i zaśpiewa jeden ze swoich utworów " first love" - zapowiedziała i ustawiła odpowiednio mikrofon na stojaku. Niektórzy podeszli bliżej.
Suga zaczął grać i znów się wyłączył. Po chwili dołączył rap. Był taki piękny. Wsłuchując się w słowa, które tyle razy analizowałaś, zamknęłaś oczy. Co innego słyszeć to w słuchawkach, a na żywo gdzie niemal mogłaś dotknąć tych emocji.
Chłopak był skupiony. Czułaś na całym ciele ciarki doskonale słysząc wszystko co chciał przekazać. Doszło do momentu, który był bardziej podniosły, gdzie mówił o strzaskanym ramieniu, a w twoich oczach pojawiły się łzy. Chciałaś je powstrzymać, ale jedna poleciała już po policzku. Szybko się wytarłaś. Chłopak zakończył piosenkę i odwrócił się do ciebie uśmiechając się. Odwzajemniłaś to i popatrzyłaś po ludziach. Wielu płakało.
- A teraz zagram coś z moja dziewczyną- powiedział do mikrofonu i posunął się robiąc ci miejsce.
Dlaczego on to robi? Wyłączył mikrofon.
- Czemu płakałaś?- zapytał troskliwie gdy usiadłaś obok niego.
- Coś mi wpadło do oka- mruknęłaś.
- To byłem ja i miałem brudne buty- zaśmiał się i cmoknął cie w głowę. Uśmiechnęłaś się do niego.- Gotowa?- Zapytał kładąc dłonie na klawiszach. Zgapiłaś od niego ruch i kiwnęłaś głową. Zaczęłaś grać, a chłopak chwile po tobie dołączając się.
Ta piosenka już na zawsze będzie ci się kojarzyła z Suga. Zamknęłaś oczy wsłuchując się w jej tony. Była taka piękna i spokojna. Delikatnie stukałaś po klawiszach jakby bojąc się, że zbyt duży nacisk zniszczy tą piękna chwilę. I nagle... Utwór się skończył.
Otworzyłaś oczy i zsunęłaś dłonie kładąc je na kolanach. Suga złapał je w swoje duże i pocałował. Wstał od instrumentu i podał ci dłoń. Zeszliście ze sceny. Ludzie gratulowali wam i klaskali.
- To było piękne- powiedziała totalnie rozklejona Sooyoung i przytuliła was. Kiedy się oderwała doszli do was rodzice Sugi.
- Teraz rozumiem co tobą kierowało- powiedział spokojnie ojciec kładząc dłoń na jego ramieniu. - Przyznam ze nie byłem na początku zbyt pozytywnie nastawiony- mówił, a ciebie trochę wcięło. Wiedziałaś że nie spodobasz się jego rodzica tak po prostu. - Ale teraz rozumiem. Masz wspaniałą dziewczynę - dodał uśmiechając się do ciebie.
- Jesteśmy z ciebie tacy dumni! Znalazłeś kogoś kto dzieli z tobą pasję - ekscytowała się matka. Uśmiechnęłaś się do tylko do nich. Nie wiedziałaś co innego możesz zrobić.
- Wystarczy - powiedział Yoongi. Spojrzeliście na niego zaskoczeni. - To wspaniale, że podoba wam się [T/I], a teraz cieszmy się z zaręczyn Sooyoung - zakończył uśmiechając się i objął cie w pasie ruszając na swoje miejsce przy stole. Ponownie oparłaś głowę o ramie sugi, a ten napił się wody.
- Wszystko idzie dobrze- powiedziałaś uśmiechąjc się.
- Tak, skradłaś im serca- zaśmiał się biorą kolejny łyk wody. Ty szczerze byłaś zaskoczona. Nie sądziłaś że przyjmą cię tak ciepło i usłyszysz tyle komplementów. Spojrzałaś na profil chłopaka. Jego wyraz twarzy zmiel się w niemal gniewny.
- Co się stało?- zapytałaś.
- Mój kuzyn Daehyun... Nienawidzę go, zawsze jest wyniosły i uważa ze wszystko mu się należy... Nie odchodź ode mnie, uważaj na niego- ostrzegł wreszcie spoglądając na ciebie.
Kiwnęłaś tylko głową. Zauważyłaś ze ten mężczyzna się wam przygląda.
- Zaśmiej się teraz słodko- powiedział ci Suga do ucha, a ty zrobiłaś to o co prosił.
Cmoknął twój policzek i odsunął się odrobinę. Poczułaś jego dłoń na swoim udzie. Nie chcąc być zbyt narażona na jego wybryki położyłaś swoją na jego i złączyłaś palce. Chłopak ruszył w waszą stronę.
- Yoongi!- zawołał radośnie. - Kopę lat- wyszczerzył się sztucznie. - Nie przedstawił mnie?- zapytał patrząc na ciebie natarczywie.
- Spadaj... [T/I] jest już zajęta- mruknął jedynie. Mówił spokojnie i sprawiał wrażenie opanowanego, ale czułąś jak jego ciało się spina.
- Och, może niech sama zdecyduje czy nie woli kogoś bardziej- uśmiechnął się nieprzyjemnie i przejechał po ciebie wzrokiem oblizując wargi. - A wiec, [T/I] nie chciałaby się poznać bliżej?- powiedział starając się brzmieć pociągająco.
Był przystojny, to fakt, ale wiedziała że Yoongi jest lepszy. Chciałaś się trochę na nim zemścić, ale wiedziałaś ze możesz wpakować się w gorsze tarapaty. Po za tym grasz tu jego dziewczynę. Nie wiedziałaś czy możesz odpowiedzieć, ale nie widząc reakcji ze strony Sugi postanowiłaś zareagować.
- O ile się nie mylę, mam już chłopaka i jest mi z nim bardzo dobrze- uśmiechnęłaś się słodko. Widziałaś jak Suga uśmiecha się zadowolony.
- Och ze mną byłoby ci lepiej- powiedział obniżając głos.
- Nie wątpią, ale Yoongi odpowiednio mnie zaspokaja- odparłaś kładąc dłoń na udzie chłopaka. Poczułaś jak się spina i zaśmiałaś się w duchu.
- Jeśli zmienisz zdanie- zaczął.
- Poszukam- zapewniłaś a tamten odszedł. Wypuściłaś powietrze i postanowiła napić się wody gdy poczułaś dłoń chłopaka trochę za wysoko na swojej nodze.
- Więc odpowiednio cie zaspokajam- szepnął ci do ucha dmuchając ciepłym powietrzem na twoja szyje.
- Powiedziałam tak żeby się odczepił. Nie zapędzaj się - odparłaś, ale odruchowo przekręciłaś głowę trochę w bok ukazując więcej dostępu.
- Twoje ciało cie zdradza- mruknął zachrypniętym głosem i cmoknął twoja szyje. - Mogę cie naprawdę zaspokoić- dodał ponownie całując.
- Yoongi - jęknęłaś gdy przyssał się do twojej szyi. - Nie teraz. Nie tutaj- musiałaś go zatrzymać.
- A kiedy?- zapytał dmuchając w twoja szyje, a ciebie przeszły ciarki.
*
Co się ty wyprawia?
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top