Rozdział IV

Persp. Węgier

~Na drugi dzień~

Eeh tamten dzień był taki nietypowy..
Leżałem właśnie na łóżku, wstałem niecałą chwilę temu przerywając mój sen gdzie ukazywały mi się wszystkie możliwe najgorsze scenariusze następnego spotkania z Austrią.
Wstałem zmęczony z łóżka, i poszedłem do pokoju Polski, wczoraj pewnie wrócił późno. Po dotarciu do pokoju, zastałem tam Polskę siedzącego przy biórku i piszącego z kimś przez telefon.
Gdy mnie zauważył drgnął delikatnie i przywitał się ze mną.

P:
Siemka Węgry !

W:
Cześć

P:
Masz może jakieś plany na dzisiaj ?

W:
Niezabardzo..

P:
Ah okej, może gdzieś wyjdziemy potem z Niemcem i innymi

W:
Spoko

Persp. Polski

Siedziałem akurat przy biórku i pisałem z Niemcem, powiedział mi o planie złączenia Węgier i Austrii, i spytał się czy pomogę. Oczywiście że tak, chcę aby mój brat Węgry był szczęśliwy. Nagle do mojego pokoju przyszedł Węgry. Drgnąłem lekko pod wpływem stresu ponieważ bałem się że może zapytać z kim pisze lub o czym. Jednak przeprowadziliśmy zwykłą rozmowę.

Persp. Węgier

Wyszedłem z pokoju polski i skierowałem się do mojego pokoju. Byłem w koszuli nocnej, wyjąłem z szafy ubranie dzienne. Ubrałem moją ulubioną, czarną dresową bluzę z napisem "Buda fucking pest", i do tego blado-granatowe jeansy.
Poszedłem następnie do kuchi zrobić sobie kanapkę z papryczkami. Usiadłem do stolika i zacząłem jeść, po chwili przyszedł Polska, nalał sobie do szklanki wodę i usiadł naprzeciwko mnie.

P:
Niemcy się pyta czy przyjdziesz dzisiaj na imprezę do niego, będzie tam większość krajów.

W:
Niech będzie, kac mi po wczoraj już minął.

P:
To świetnie, potem mu napiszę że się zgodziłeś.

Nagle zabrzmiał dzwonek do drzwi, wstałem i poszedłem z Polską zobaczyć kto przyszedł.
W drzwiach stał Rosja z AK-47 w rękach.

R: Witajcie, mam dla was ważne info, a szczególnie do Polski

P:
Co się stało ?

R:
USA gada że widział wolno biegającego Cesarstwo Niemieckie nad rzeką w parku.

P:
Co-

R:
No. Więc dlatego oferuję ci zamieszkanie u Niemca, na czas oczyszczenia z terenu Cesarstwa. Ja z moim ukochanym AK-47 również będę tam mieszkał by stanowić dodatkową ochronę.

P:
A co z Węgrami ?

R:
Wszystkie inne kraje prócz ciebie nie interesują Cesarstwa.

P:
Ah no tak.. A jak mamy zamieszkać u Niemca jak jeden pokój zajmuje Austria ?

Ta wzmianka o Austrii mnie zawiesiła, teraz słuchałem całej konwersacji z jeszcze większą uwagą, jednak bałem się jednocześnie, ponieważ bałem się spotkania z Austrią.

R:
Stwierdziliśmy z Niemcem że zwyczajnie wymienicie się, ty zamieszkasz przez ten czas z niemcem, a Austria z Węgrami.

Ta wypowiedź mnie przeraziła. Ja mam mieszkać z Austrią ?! W dodatku nie wiadomo przez jaki czas ! Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego..

P:
Ah okej, a ty Węgry ? Co ty na to ?

W:
S-spoko

Serio się zająkałem ?! Serio ?! Co się ze mną dzieje ?

R:
Okej Polska, zatem pakuj walizy.

P:
Uh okej, czekaj.

Polska pobiegł do swojego pokoju, ja usiadłem na ławce w przedsionku a Rosja stał i czekał na Polskę.

R:
Mam nadzieję że wszystko się ułoży między tobą a Austrią

Powiedział to z lekkim wyrazem wsparcia na twarzy.

W:
Też mam taką nadzieję..

Po chwili przyszedł Polska z walizką.

P:
To.. powodzenia Węgry, nie spal domu xD

W:
Prędzej podpalę dom Niemca XD

Po chwili stałem już przy oknie i patrzyłem na odchodzących ulicą Polskę i Rosję.

Następnie usiadłem na kanapie i włączyłem TV.
W telewizji leciały tylko śmieszne koty więc otworzyłem puszkę piwa i piłem.
Po pół godzinie usłyszałem dzwonek do drzwi.
Mogła być to tylko jedna osoba..
W sercu mi zamarło.
Wstałem o drgających nogach i podszedłem do drzwi. Otworzyłem, a następnie ujrzałem w nich Austrię z walizką w ręce. Wpuściłem go mówiąc jednocześnie "cześć" a następnie zaprowadziłem go do pokoju Polski. Atmosfera była niezręczna, czułem irytację, wstyd oraz smutek naraz, po zachowaniu Austrii mogłem wywioskować że czuł prawie to samo. Następnie gdy Austria rozpakowywał swoje rzeczy, ja poszedłem dalej oglądać śmieszne koty w TV. Po jakimś czasie doszedł do mnie Austria, usiadł obok mnie bez słowa, położył swoją rękę na mojej i pocałował mnie. To posunięcie ze strony Austrii mnie zaskoczyło. Odwzajemniłem pocałunek, chciałem by ta chwila trwała wieczność. Nagle oderwaliśmy się od siebie z powodu braku tlenu. Obaj byliśmy czerwoni.

A:
Przepraszam...

Austria usiadł prosto obok mnie zawstydzony, na co ja uśmiechnąłem się i przytuliłem go. On odwzajemnił uścisk i zaczął delikatnie płakać.

W:
Dlaczego płaczesz ?..

A:
Głupio mi strasznie ale.. kocham cie..

W:
Też cię kocham, spokojnie Austria..

A:
Naprawdę ?!

W:
Naprawdę

A:
Myślałem że mnie nienawidzisz, po tym co się stało kiedyś...

W:
Nigdy bym tego nie zrobił..

I znów zagłębiliśmy się w pocałunku, obaj byliśmy szczęśliwi tym co się właśnie stało.
Po chwili znów zakończyliśmy pocałunek z powodu powietrza.

W:
Czyli jesteśmy znów razem ?

Austria:
Tak..

W:
Czekałem aż to powiesz, od 2 lat

Wziąłem Austrię niczym pannę młodą i zaniosłem do sypialni.

~POLSAT~
W następnym rozdziale się dowiecie co dalej zboczuchy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top