Rozdział IX

Persp. Rosji (ZSRR)

Spojrzałem znów na Niemca i.. ujrzałem że jest naprawdę bardzo przystojny...
Poczułem jakby mój mózg zawiesił się na jakieś  kilka sekund.

Persp. Niemca (III Rzeszy)

W chwili gdy Rosjanin zastrzelił tego idiotę, zyskał u mnie szacunek. Podszedłem do niego bardzo blisko i poklepałem go po ramieniu.

Persp. Rosji

Niemiec poklepał mnie po ramieniu, spojrzałem w stronę gdzie Polska leżał podparty na podłodze, łzy płynęły mu z oczu a wyraz twarzy wyrażał szok.
Zamknąłem oczy i cofnąłem się krok w tył od Niemca.

N:
No co ty ZSRR ? Nadal nie możesz zaakceptować kim NAPRAWDĘ jesteś ?

Otworzyłem oczy a Nazista stał opierając jedną rękę o o biodro, i patrząc na mnie z wyższością.

R:
J-ja.. ugh ! Dajcie mi spokój !

Wyszedłem z pokoju a następnie z budynku. Szedłem przed siebie, nie wiedząc gdzie ide. Za mną biegł USA. Wybiegł przede mnie i zatrzymał mnie. Był zapłakany.

USA:
R-Rosja.. gdzie idziesz ?!

R:
Nie powinno cie to obchodzić.

Ameryka w tym momencie spojrzał na mnie z przerażeniem, jakby coś go rozdarło od środka.

USA:
Co ja ci takiego zrobiłem ?... Czy ty mnie w ogóle kochasz jeszcze ?!..

Wykrzyczał to z łzami w oczach i odbiegł drogą którą tutaj wcześniej dotarliśmy.
Miałem teraz w głowie pustkę, usiadłem na ziemi.
I zacząłem płakać chowając głowę w kolanach.
Co ja mam teraz zrobić ? Kogo ja kocham ? Czy ja naprawdę zabiłem człowieka ?..

Persp. Niemiec

Stałem w pokoju patrząc w kierunku drzwi z których wyszedł ZSRR. Ehh on zawsze miał jakieś swoje fochy. Odwróciłem się w kierunku siedzącego Polski na ziemi.

N:
Nie dotykaj mnie więcej dzieciaku, chyba że chcesz powtórki z czasów wojny.

Uśmiechnąłem się szyderczo i wyszedłem z pokoju, a następnie z domu.

Persp. Polski
Co się wlaśnie stało?..
On.. już mnie nie kocha... wręcz nie cierpi...
Życie.. nie ma już sensu....
Wstałem o drżących nogach, spojrzałem na zwłoki Cesarstwa. Sam już nie wiedziałem co jest dobre a co złe...

Persp. Niemiec

Wyszedłem z domu, kilkanaście metrów od chaty na ziemi siedział ZSRR. Podszedłem do niego, usłyszałem jego cichy płacz. Kucnąłem przynim i przytuliłem go, głaskając go równocześnie po głowie.

Persp. Rosji

Gdy płakałem, nagle usyszałem jakieś kroki ale miałem na to wywalone, nagle ktoś mnie przytulił i zaczął głaskać po głowie. Było to dosyć przyjemne uczucie, wtuliłem się tę osobę. Nie miałem pojęcia kto to, ale nie obchodziło mnie to jakoś.

N:
Już lepiej?

Otworzyłem oczy i ujrzałem nad sobą uśmiechającego się Nazistę. Słodki był widok jak się uśmiechał. Zarumieniłem się delikatnie i on też. Odwzajemniłem uśmiech. Po chwili wstaliśmy. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, pojąłem w tej chwili, że go kocham. Po chwili zagłębiliśmy się w pocałunku, musiałem się nachylić, ponieważ Rzesza jest ode mnie odrobinę niższy.

Persp. Polski

Wyszedłem nadal drżąc z domu, nieopodal spostrzegłem całującego się Niemcy i Rosję.
...
Nie wytrzymałem tego i pobiegłem daleko przed siebie, chciałem uciec od wszystkiego.

Persp. Niemiec

Po jakiejś chwili przerwaliśmy pocałunek poprzez brak tlenu. Ah.. mój ZSRR w końcu zrozumiał do kogo należy. Teraz zawładniemy światem i nikt nam już nie będzie sprawiał problemów.

N:
Kocham cię ZSRR~

R:
Ja.. ciebie też

Objąłem go w pasie i przytuliłem, on to odwajemnił.

Persp. USA

Po pół godzinie biegu, dotarłem do parku, następnie skierowałem się do domu mojego i Kanady.
Zapukałem, otworzył Kanada.

K:
Dlaczego płaczesz ?! Co się stało ?!

USA:
W domu ci opowiem....

Wpuścił mnie do domu, następnie usiedliśmy na kanapie w salonie i opowiedziałem mu o wszystkim.

K:
Ame.. współczuję ci...
A co do Rosji i Niemca, trzeba ich znaleźć i złapać. Bo jeśli złączą siły.. wszyscy mogą skończyć jak Cesarstwo..
A wiesz może gdzie Polska?

USA:
N-nie..

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top