⚡~9~⚡
🎉Info🎉
_________
Rozdział pisany z zuzaaa34
Mam nadzieję że wam się podobać będzie rozdział😈😏
____Ostrzeżenie_____
Jeśli masz zrytą psyche to nie czytaj tego rozdziału bo może ci to jeszcze bardziej ja zryć
____________________________
P.O.V Pedri.
______________
Wstałem dzisaj ,ale nie było przy mnie Gaviego . Nagle Gavi przyszedł wyczułem że się nie popsikał bananowymi perfumai.
-Pedri ubieraj się zaras jedziemy do domu!
-Już Gavi, ale kurwa co ja ci mówiłem!
-O co znowu ci chodzi?
-Czemu nie urzywasz bananowych perfum!!
-O boże zapomniałem.
-Kurwa ile razy mam ci to mówić że masz je używać!
-No dobrze już idę się nimi popsikać.
-No ja mam taką nadzieję!
Gavi poszedł się popsikać perfumami ,a ja ubrałem mojie wczorajsze rzeczy . Za niedługo Thomas po nas będzie . Dziś Gavi ma 20 urodziny mój maluszek kochany.
Razem z Amelią , Thomasem i Helen zorganizujemy dziś urodziny Gavisia.
Ubrałem się i w tym momencie Gavi przyszedł do mnie .
Wyszliśmy z baru i poszliśmy do Thomasa ,który już na nas czekał.
Thomas podjechał pod dom i zosatłi tam Gaviego wmuwiłsm mu że mam dziś wywiad a przebiorę się w mojim starym domu.
Pojechałem z Thomasem do nowego domu który jest nad samym morzem.
Mamy z Gavim prywatną plażę wienc to jest wielki plus .
Zaparkowaliśmy na podjedzę białego nowoczesnego domu.
Thomas wyjoł pudła z dekoracjami i je wniusł do domu.
Amelia w kuchni piekła tort dla Gavisia. Ja i Thomas zajmowaliśmy się dekoracjami a Helen zajmowała się Gavim aby nic się nie dowiedział.
Po godzinie szykowania domu poszliśmy się przygotować na imprezę . Goście już przyszli tak w zasadzie to tylko przyszedł Robert , Cash,Torres i Fati.
Czekaliśmy aż Helen przyjedzie z Gavim.
Kiedy Gavi przyjechał to się ukryliśmy w salonie specjalnie zgasiliśmy światło.
Kiedy światło się zapaliło i Gavi stał na wejściu do salonu to kszyknelismy .
-Niespodzianka(wszyscy )
Gavi się wzruszył bardzo podeszedł do mnie i dał mi buziaka w policzek.
Po 20 minutach byliśmy już wszystcy najebani . Gavi chwycił mnie za krawat i zaciongnoł do składnika na miotły i mopy.
Włóczyłem światło a Gavi zakluczył nas na klucz.
Szybko pozbawiliśmy się ubrań.
(Pedri)-Mam zamniar w ciebie wejść jak mop do wiadra.
(Gavi)-Ahhh kocham twojię porównaia
(Gavi)-ale zrób to .
Szybko rozebraliśmy się do naga aby grzeszyć dziś w składziku na mopy i mniotły.
(Pedri)-ja kocham twoją ciasną dziurkę.-odwruciłem Gaviego i wzięłem jego pośladki tak aby lepiej było mi wejść w jego dziurkę. Wszedłem bardzo mocno i szybko. Gavi rence położył na ścianie aby się przytrzymać.
(Gavi)-ahhh a ja kocham jak mnie pierdolisz!!
(Pedri)-Krzycz minie imnię kiedy cię piepsze.-przyspieszyłem jeszcze to bardziej i mocniej.
(Gavi)-Pedri!! Szybciej Pedri...
(Pedri)-Ahh Gavi zaras dojdę...
(Gavi)-Mhhh czekam na to ..
Ja chyba też dojdę....
(Pedri)-moja śmietanka się w ciebie powoli wylewa.-czułem jak ciecz wydobywa się ze mnie powoli i robi potop Szwecki w dziurce Gaviego.
(Gavi)-Kocham to uczucie~
(Pedri)-ahh Gavi doszedłem..
(Gavi)-Czuje Ahhh
(Pedri)-uuu pachniesz bananmi.
(Gavi)-Twój ulubiony perfum.
Powiedziałeś że mam się nim psikać a wienc proszę .
(Pedri)-Szkoda że rano tego nie zrobiłeś ale nie warznę mam napuchniętą pałe zajmnij się tym malutki .
(Gavi)-Wiem czego pragniesz Pedriś-Gavi kucnoł na kolana i zaczoł robić lołda .
Pedri:malutki szybciej !- wzięłam głowę Gaviego w mojię rence i zaczełem poruszać nią w przut i w tył.
Nie mogłem już wytszymać i wylałem do ust Gaviego milony litrów śmietanki.
(Gavi)-Jeszcze jedna rundka ...
Mam dziś urodziny,
możemy tak do rana~
(Pedri)-No oczywiście mój króliczek ma dzisiaj 20 lat a wienc tszeba to ochcić.
Zobaczyłem skrzynkę i się na niej usiadłem Gavi usiadł mi na kolanach i zaczoł się o mnie ocierać. Napił się na mojiego przyjaciela i sam zaczął mnie ujeżdżać.
Jenczeliśmy obydwoje bardzo głośno po chwili znowu doszedłem.
Teras to ja zrobię Gaviemu loda Gavi wstał a ja ukleknełdem przed nim i zrobiłem mu loda.
Gavi doszedł a ja połknęłem jego śmnietnakę.
Do składnika ktoś zapukał przestraszyliśmy się bardzo i zaczęliśmy się ubierać.
Wyszliśmy z składnika a wszystcy goście stali przed nim z minami(😏).
Gavi z wrażenia straciłnpzrytomność przestraszyłem się bardzo zaniosłem go szybko do sypialni.
Po 10 minutach obudził się a ja odetchnełem z ulgi.
______________
Przepraszam za błędy ortograficzne i intepukcyjnę.
Rozdział pisany z zuzaaa34
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top