⚡~8~⚡

‌P.O.V Gavi
______________

~~~Tydzień później~~~

Dzisiaj Pedri wychodzi z szpitala o godzinie 16:00 a jest dopiero 10:02 z czego niedawno się obudziłem i dostałem wpierdol od Amelii. kreatywna_jestemxD
Niestety nabawiłem się wielkiego siniaka na udzie bębde musiał go ukrywać przed Pedrim.

Amelia kazała mi zorganizować randkę dla Pedriego abym mu wynagrodził za wszystko .

Wpadłem na pomysł aby przyszykować ten dach tego baru gdzie tańczyły tango.
Napisałem pomysł na kartce aby Amelia i Helen wystrojiły ten dach a ja i Thomas pojedziemy po Pedriego.

Mamy bardzo dużo czasu wienc teras to raczej pujde zrobić sobie okład na tego siniaka . Większość mojiego uda zajmuje ten siniak którego zrobiła mi Amelia przez to co odpierdoliłem ( no ty się ciesz że to tylko siniak a nie gwałt pistoletem)

Posmarowałem siniaka maścią ale i tak bardzo bolał wystarczy że letko dotknie się tego siniaka to bardzo boli.( Nie przesadzaj już to tylko siniak😑🙄)

Poszedłem do salonu i usiadłem się na kanapie sprawdziłem godzinę i była dopiero 10:47 wienc mam bardzo dużo czasu .
Thomas pojechał z dziewczynie po potrzebne rzeczy o 15;00 ma być po mnie . Włończyłem sobie film lecz po 20 minutach go wyłonczyłem bo okazał się być bardzo strasznym horrorem.

W sumnie bardzo mi się nudzi i jestem trochę śpioncy ale z drugiej strony chyba nie powiniem iść spać.

Poszedłem spać ale przed tym nastawiłem sobie 3 budziki na .

14:00
14:10
14:30

Po nastawieni budzików położyłem się na łóżko w pokoju gościnnym i zasnołem.

Koszmar Gaviego.
__________________

Co to jest za dziwne mniejsce, dlaczego tu jest tak ciemno?
Podniosłem renk a ta spowrotem opadła z odłosem jakgby była pzrywionzana do łańcucha.
Sprubowałem ruszyć głową ale ona anidrgnwła. Bardzo się przestarszyłem. Nagle zobaczyłem ośiepiajonce śiwatło do pomieszczenia wszedł Cassian .
Było bełno luster w tym pomieszczeniu w którym się znajduję. Widzę z sufitu na łańcuchach przy ścianie .
Nie mogę nic powiedzieć bo mam  buzię zaklejoną taćmom.
Cassian zbliżał się do mnie z nożem chciał go we mnie wybić.
_________Koniec snu________
Obudziłem się cały przestraszony pierwsze co zrobiłem to spojrzałem na godzinę.
Jest godzina 13:56 wienc tszeba iść się przygotować.

Thomas wczoraj pzrywiuzł mojie rzeczy abym nie musiał barć rzeczy Pedra choć ten by wolał abym nosił jego ciuchy.

Dziś  ubiorę  czarny garnitur i białą koszulę  i no oczywiście czystą bieliznę skarpetki białe i czarne garniturowe buty.

Wyprasowałem sobie garnitur i koszule po czym poszedłem się myć .

Wzięłem szybki prysznic po czym się wytarłem włosy wysuszyła i zostawiłem je w mojim nieładzie.
Umyłem zęmby po tem się ubrałem i popsikałem perfumami o zapachu banana . Pedri kocha banany ma na ich punkcie opsesjie (no to brawo ty że się perfumami o zapachu banana popsikałeś jak on bęndzię chciał cię zjeść nie wzywaj o pomoc .)

Wyszedłem do pokoju i nagle muj telefon zaczoł dzwonieć sprawdziłem kto to dzwoni i okazało się że to Thomas.

Thomas:

Najpierw cię zawiozę na dach a potem dziewczyny odstawię do domu i pojede po twojiego Romeo.

Gavi:

Okej .

Thomas:

Jak macie zamiar bawić się w komornika to w barze jest taki pokój i specjalnie go na was urzondziliśmy jak co to nr pokoju to 68.

Gavi:
Thomas!!!

Thomas:

Dobra uspokój się i wyłaś z domu bo już czekam na ciebie .

Rozłończyłem się z Thomasem wzięłem  wyrazie czego te perfumy jagby zapach się ulotnił.(nie wywołuje u niego popendy to się źle skończy)

Wyszedłem z domu i poszedłem do samochodu do Thomasa s dziewczyny poszły do domu.
Thomas zawiuzł mnie do baru po czym odjechał.

Wszedłem na dach a widok normalnie był powalająncy.
Było pełno świeczek i płatków róż.
Na środku stał stolik i dwa kszesła na czerwonym dywanie .
Na stole stały dwa jakieś dania pzrykryte pokrywką.

Czekałem z 20 minut na Pedriego ten się zjawił był ubrany w granatową koszule i garniturowe czarne spodnie. Wyglonda tak cudownie dobrze że chwilę przed jego przyjściem popsikałem się tymin perfumami. Pedri do mnie podeszedł i zaczoł mnie wonchać po czym powiedizał.

-Ahh Banany ,masz co dzienie urzywać tych perfum.

-No dobrze .

-Ładnie tu .

-No tak może coś zjiemy?

-Tak z miłą chęcią.

Usiadliśmy się przy stole i zdjęliśmy pokrywę z naszych tależy na nich stały pucharki z lodami ja mam truskawkowe a Pedri bananowe.(#BananowyPedri)

Jedliśmy sobie tak te lody a nagle Pedro się odezwał .

-Gavi bo ja ....

-Pedri ja bym chciał ci coś ważnego powiedzieć..

-No dobra mów.

-Ja cię kocham Pedri jesteś dla mnie warzny bardzo jesteś mojim tlenem .

-Ja też cię kocham Gavi .

Pedri i ja wsatlismy  podeszliśmy do siebie i się pocałowaliśmy. Czułem smak bananowych lodów kiedy się tak całowaliśmy. Pedri czasmai podgryzał mi wargę co bardzo mnie jarało.
Musieliśmy się od siebie oderwać aby złapać tlen wyszeptałam do Pedriego.

-Choć do pokoju 68 .

-Ty chyba na każdą okazję i się przygotowałeś.
-możliwe.

Pedro wzieoł mnie na rence i zamysł do tego pokoju .
Jak weszliśmy do pokoju to normalnie było tam cudownie.
Czerwona pościel świeczki na parapecie i pełno płatków róż.
Pedri postawił mnie na ziemię po czym pochnoł na sciene . Jedną ręką chwycił mojie dwie i przctszymał je nad moją głową.
Dobrze że marynarkę zostawiłem na dwozru. Pedro jedna renka zerwał ze mnie koszule po to aby zostawiać mokre pocałunki na mojim torcie gdzie nie gdzie pewnie zosatno ślady albo już się pojaiwły.

Pedri przez przypadek swoim idem docisnoł mojie udo gdzie mam siniaka bardzo mnie zabolało aż syknełdm z bólu.
Pedri to zauarzył i odrazu się mnie zapytał.

-Coś się stało Pablo?

-Nie nic- powiedziałem przez ból a ten zjeb wzioł mnie na rence .

Pedri położył mnie na łóżku i chciał zdjonć mojie spodnie walczyłem z nim dzielnie.
Jednak udało mu się je zdjońć .
Kiedy zobaczył mojiego siniaka na udzie przez chwile nic nie mówił.
Jego wyraz twarzy zmnienił się na zły agresywny trudno opisać.

-Gavi kto ci to zrobił?

-Nikt?- nie wydam że to Amelia mi zrobiła bo ten zjeb jest nieobliczlany.

-Nikt? Kurwa nie kłam proszę cię Pablo powiedz mi.

-No dobra poślizgnąłem się na schodach jak byłem po twoją bluze.

-Nie kłam !

-Ale to prawda!

-Gavi znam cię i wiem kiedy kłamiesz.Kto to kurwa ci zrobił!

-Amelia !!!

-Policze się z nią.

-Pedri nie zostaw ją !

-Nie ma prawa nikt cię dotykać i bić!

-Należało mi się !!

-Gavi.

-A teras cicho i wejdź do mnie mój komorniku.

Pedro rozebrał się i moja bleliznę odwrucił mnie tyłem po czym ostro weszedł we mnie.
Kocham ten począntkowy ból i puźnejszą błogość . Pedri pzryspieszył tempo jak mikser kuchenny .

Poczułem w sobie spubstansjei jagby ktoś wlał mi mydło do wiadomo gdzie .Pedri upadł z wyciszenia koło mnie to się nim zajęłem i zrobiłem mu dobrze .
Pedri doszedł drugi ras tylko w mojich ustach. W podzięńkowania to on dobrze mi zrobił kocham to ale jeszcze bardziej kocham jak się we mnie wlewa jak fala hejtu na TVP po ogłoszeniu wyniku kto pojedzie na Eurowizję .

-Gavi jesteśmy w okrpnych formach.

-Zadzam się musimy wrócić do formy.

-Tak .

Po ostrych baraszkach padliśmy i poszliśmy spać. Dawno nie czułem się tak spełniony .
________________
Przepraszam za błędy ortograficzne i intepukcyjnę.
Nastempny rozdizał dopiero w piątek a może i szybciej (o tej tydzień mi chodzi)
Miłego czytania.

Amelie gra :kreatywna_jestemxD



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top