Rozdział 9
Cały dzień śledziłem tego całego Willusia. W momencie, w którym zatrzymał się przede mną zwracając na siebie uwagę stuknięciem w ramię, zmarszczyłem brwi i zrobiłem groźną i wkurzoną minę. Nie bedzie mi się tu panoszył. Podał mi czarny zeszyt.
-Izuku chciał, abym przekazał ci to, gdy umrze.- szepnął do mnie, uśmiechnął się od ucha do ucha i odszedł w swoją stronę. Patrzyłem ze zdziwieniem jak się oddalał. Nadal nie dociera do mnie, że "zabiłem" Deku, a tak na prawdę nie. To chore, żeby przez takie coś, mieć taki mętlik w głowie!
Wzrokiem zabójcy przyjrzałem się kartkowanemu przez moje ręce zeszytowi. Był podejrzanie pusty, a gdy moja ręką już chciała wyładować na nim moją złość, rozmyśliłem się.
W końcu coś może tam być. Nawet jak jest pusty... to może znajdę jakąś wskazówkę...
Z tymi myślami zwinałem zeszyt w rulon i schowałem go do kieszeni spodni, cały czas mając na nim dłoń.
Nie ufam temu typkowi. Jest dziwny i powiedzmy, że... chyba nieobliczalny. Bynajmniej na takiego wygląda.
W domu obejrzałem chyba milion filmów detektywistycznych. Nawet wodogrzmoty małe! W końcu zrozumiałem.
-Czyli to takie gówno? - prychnąłem zerkając na czarny przedmiot i wstałem z kanapy, kierując się na przedpokój, gdzie założyłem buty i wyszedłem z trzaskiem drzwi, z domu.
W sklepie z różnymi bibelotami wybrałem specjalną latarkę i wróciłem do domu. Z podekscytowaniem, którego próbowałem nie pokazywać, żeby matka się nie darła znowu: "Co taki szczęśliwy?!
Usiadłem przy biurku, włączyłem światło i otworzyłem zeszyt na pierwszej stronie, podsuwając go pod światło, a następnie zacząłem czytać pierwsze zdanie.
~Umarły, lecz ciągle żywy i obserwujący.
~Wiliam~
Cały dzień chodzę z idealnym chumorem, śmiejąc się w myślach.
Hah! Ciekawe jak będzie wyglądać jego reakcja na zagadki prosto z mojego serduszka. Mam tylko nadzieję, że nie zrozumie zbyt prędko o co chodzi...
Gdy wróciłem do domu, dowiedziałem się, że mam misję z Togą - moim najszczerszym złotem, oraz z Hise, którego zacząłem traktować bardziej jak syna.
Mamy wtargnąć do galerii, zrobić zamieszanie i w tym czasie okraść jubilera. Specjalnie na tą okazję wybrałem sobie przedziwną i bardzo interesującą maskę. W końcu teraz jestem uczniem UA! Zachichotałem głośno w myślach.
Dziękuję za rysunki🌹❤️
A
Scented_freckles❤️ tutaj jest Hise w wersji nastolatka ❤️
Przepraszam że nie było ostatnio rozdziału ale już jest miłego czytania😄🌹
~Bayo
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top