9

Jin dawno się nie widzieliśmy to prawda ale czemu mnie nie uprzedziłeś, że do mnie przyjeżdżasz  mogłeś chociaż wysłać mi sms.-prychnąłem cicho

-Masz rację - westchnął starszy- ale mój wyjazd był spontaniczny Jimin wiesz...

-Namjoon? Prawda?

-Tak...

-Ugh co ten dupek zrobił ci tym razem?

-Nie on mi a ja JEMU. Wrzuciłem go z domu i definitywnie zakończyłem nasz związek który trwał 5 lat

-Przykro mi kuzynie- posmutniałem- ale nie martw się życzę ci abyś znalazł kogoś lepszego od tego dupka jakim był Namjoon.

-Ahhh Jiminieee jesteś kochany-starszy wstał z kanapy i przytulił mnie-czemu cię nie było tak długo? Czekałem jednak trochę na ciebie. Oj czyżby Jimin był u swojegk chłopaka? Czy ja o czymś nie wiem? O! TO TAKIE SŁODKIE AAAAAAAAA!!° AHHAHSHSHSHSH

Spojrzałem z politowaniem na swojego kuzyna który piszczał i odstawiał fungirl na środku mojego salonu. Uderzyłem się otwartą dłonią w czoło i westchnąłem zrezygnowany.

-Jin! Ogarnij się! Ja nie mam chłopaka...po prostu ja uhm...spacerowałem

-To dlaczego wparowałeś do domu jakby cię ktoś gonił?

A żebyś kurna wiedział, że "KTOŚ" mnie gonił...powiedziałem sobie w myślach


-Po prostu pies sąsiada, który mnie nie lubi zerwał się ze smyczy i chciał mnie ugryźć więc uciekałem.

-Naprawdę? Jakoś nie słyszałem szczekania - starszy zaczął  intensywnie myśleć

-Nevermind - odpowiedziałem

-No niech ci będzie. Głodny jestem? Idziemy coś zjeść na mieście? - zapytał z uśmiechem na twarzy

-Wolałbym zamówić coś do domu- przeszedł mnie dreszcz w chwili kiedy starszy powiedział o wyjściu

-No okej to siadaj i zamawiamy

Starszy wziął telefon i zadzwonił do naszej ulubionej pizzeri  chcąc zamówić pizze a ja zacząłem się zastanawiać nad całą wcześniejszą sytuacją z Jeonem która miała miejsce jakieś 1, 5 h temu w jego mieszkaniu.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top