30
*Kook pov*
Poszedłem na chwilę do sklepu a kiedy wróciłem zawołałem głośno.
-Już wróciłem pączuszku-usmiechnąłem się sam do siebie.
Gdy wszedłem do pokoju doznałem głębokiego szoku ponieważ na łóżku leżały tylko same liny Jimina nie było na łóżku...
Zacząłem panicznie biegać po domu z nadzieją, że go znajdę jednak tak się nie stało. Wkurwiony usiadłem na kanapie i załamałem się. Usłyszałem dźwięk przechodzonej wiadomości. Wstałem i zacząłem szukać po pokoju winowajcy tego dźwięku jednak nigdzie nie mogłem znaleźć przyczyny. Poszedłem do sypialni i zacząłem szukać, postanowiłem spojrzeć pod łóżko i...
BINGO!
Znalazłem telefon, ale nie był on MÓJ. Był to telefon Jimina. Próbowałem go odblokować jednak miał on założone hasło. Próbowałem je wpisać kilka razy jednak za każdym razem pudłowłem. W końcu pomyślałem intensywnie i wpadłem na pomysł jaki może być hasło i co?
I zgadłem je!
Wszedłem w aplikacje z chatem gdzie konwersuje z Yoongim i odczytałem wiadomości.
Gbur:Jimin?
*wyświetlono*
Gbur:Co robisz?
*wyświetlono*
Gbur:Martwię się o ciebie
*wyświetlono*
Pink:Nic mi nie jest Yoongi ;) Spotkamy się jutro o 20;00 w parku?
Gbur:Jutro? Nie wiem, czy uda mi się przyjechać na tą godzinę...
*wyświetlono*
Pink:Yoonieeeee...zrób to dla mnie, proszę :)
Gbur:Ehh...no dobrze, przyjadę. Dobra, teraz idę spać wiedząc, że wszystko u ciebie w porządku.
*wyświetlono*
Gbur:Dobranoc Jiminie
*wyświetlono*
Pink:Dobranoc Yoonie ;")
Wygasiłem telefon i zacząłem się głośno śmiać.
♡♡♡
Hejka i jak rozdział? Podoba się?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top