Deski i patyki

Ponieważ nie było mnie zbyt długo, znowu wszystkie pseudonimy będą tworzone od nowa. Myśleliście, że zapomniałam o tej książce? Jeszcze nie... jeszcze.

~~~

Żniwiarz: Sombra!

Sombra: Tia?

Żniwiarz: Znowu się bawisz w Hanne Montane? ;-;

Sombra: A ty skąd wiesz...

Żniwiarz: Mamy tu cienkie ściany

Sombra: MASZ COŚ DO HANNY MONTANY?!

Żniwiarz: Do niej nic, ale twoje covery są okropne.

Sombra: JAK MOŻESZ :c

D.Va: WYŁĄCZ TEGO CAPS LOCKA

Sombra: SAMA Z NIEGO KORZYSTASZ

D.Va: NIE, PISZĘ Z SHIFTEM

Sombra: Więc skończ.

Żniwiarz: Skończyłaś?

D.Va: Chyba tak.

[Sombra ustawił/a nazwę grupy jako Armia Widelca]

[Sombra ustawił/a pseudonim użytkownika Żniwiarz jako Awaria Kontenera]

Awaria Kontenera: Drwisz sobie ze mnie?

Genji: Ha :'D

D.Va: Co ty taki dyskretny?

[Sombra ustawił/a pseudonim użytkownika Genji jako Suchy chleb dla konia]

Suchy chleb dla konia: To już przestarzałe

Orisa: Witajcie!

[Sombra ustawił/a pseudonim użytkownika Orisa jako Czarnobyl Zdrój]

Czarnobyl Zdrój: Dlaczego?

Sombra: Jakoś tak mi się z Czarnobylem kojarzysz

Awaria Kontenera: A ty mi z Windowsem.

[Awaria Kontenera ustawił/a pseudonim użytkownika Sombra jako Windows]

Windows: Ty ciemnoto

Suchy chleb dla konia: Fight

Awaria Kontenera: Ze mną byś nie miała szans

Windows: Chcesz spróbować? ;-;

Awaria Kontenera: Jak ci coś połamie to nie odpowiadam

Windows: Jak ja ci coś połamie to tego mieć już nie będziesz :>

D.Va: Chciałabym to zobaczyć :D

McCree: Kto wskrzesił czat?

D.Va: Kto wskrzesił ciebie?

[Suchy chleb dla konia ustawił/a pseudonim użytkownika McCree jako Drewno from Las]

D.Va: Podoba mi się x)

Drewno from Las: Mi nie za bardzo...

Smuga: Hej wicie co!?

D.Va: No dawaj

[Smuga dodał/a do chatu użytkownika Brigitte]

Brigitte: Hej :3

Drewno from Las: Hola Hola! Co to ma znaczyć?

Smuga: Chcesz zostać deską?

Drewno from Las: Co do desek to właśnie z jedną teraz piszę

D.Va: Ooooooo jaki pocisk!

Drewno from Las: Jednak nie z jedną...

D.Va: EJ CO!?

Brigitte: Jak ci coś nie pasuje patyku to mów c;

Drewno from Las: Widzicie to... Nazwała mnie patykiem...

Smuga: Moja krew!

Drewno from Las: Cicho desko

Smuga: Patyk!

Drewno from Las: Pędzel!

Smuga: Miotła!

Brigitte: Oni tak zawsze?

D.Va: W końcu się przyzwyczaisz

Windows: Z sombrero się nie zadziera panie kontenerze

Awaria Kontenera: ...........

Windows: O i jeszcze jedno

[Windows ustawił/a pseudonim użytkownika D.Va jako Rwała Kwiatki Dynamitem]

Brigitte: Tak w sumie to prawda ;D

Windows: Ta, widziałam... No i witam na moim czacie...

Smuga: Jakim twoim...?

Windows: Chyba nie myślisz że jest twój?

Smuga: Nie no co ty, nie myślę, tylko wiem

Brigitte: Nie ważne czyj, ważne że jesteście tu wszyscy

Rwała Kwiatki Dynamitem: Nie zawsze, ale prawda, wszyscy

Windows: HA... śmieszne... wszyscy

Suchy chleb dla konia: Ktoś doszedł do Szponu?

Rwała Kwiatki Dynamitem: ...

Windows: Proszę was, to było tak dawno...

Smuga: Co masz na myśli?

Windows: I tak jej tu nie dodam ;-;

Suchy chleb dla konia: Jej?

Brigitte: Dziwisz się? Talon to prawie same dziewczyny

Windows: Od dzisiaj żniwiarz też się zalicza

Suchy chleb dla konia: xd

Windows: Tia... jest u nas więcej dziewczyn niż wam się wydaje...

Smuga: Jest jeszcze ktoś!?

Windows: Przypomnij sobie, przypadkiem się z nią nie spotkałaś?

Drewno from Las: Jeszcze jedna?!

Windows: Na razie więcej nie ma...

Drewno from Las: NA RAZIE?!

Suchy chleb dla konia: A co ci do tego?

Drewno from Las: Nie będę miał sumienia do walki.

Windows: Od kiedy ty taki gentleman?

Brigitte: Dowiaduje się tutaj więcej niż od ojca...

Windows: Nie zastanawiałaś się czy przypadkiem nie jesteś adoptowana? Bo po ojcu wzrostu na pewno nie odziedziczyłaś :')

Smuga: Ona przynajmniej ma kogoś kto ją kocha!

Windows: ;-;

Suchy chleb dla konia: A co z Emily?

Smuga: ...

Windows: To ty nie wiesz? c:

Brigitte: Skończmy tematy o miłości... ;^;

Rwała Kwiatki Dynamitem: Dobranoc.

Drewno from Las: A tej co?

Windows: Nie przyzwyczaiłeś się jeszcze?

Brigitte: Ja też już idę...

Awaria Kontenera: Jeszcze się ze mną rozliczysz...

Windows: Poprzednim razem też tak mówiłeś :P

~~~

No więc ten... przepraszam że tak długo czekaliście na rozdział i to do tego taki bez sensu że masakra. Przez ten czas miałam taki zapie*dziel nie do wyobrażenia... Następny rozdział też będzie za jakiś długi czas. Przepraszam i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top