| 37 |

Sehun odchrząknął zestresowany i wyprostował się na kanapie przewracając w swoich dłoniach telefon.

Co teraz?

Ma już dwadzieścia pięć lat, a czuje się jak zagubione dziecko.

- Dasz mi teraz telefon? - dziewczyna przerwała ciszę wystawiając dłoń w jego stronę.

Raper spojrzał na urządzenie i pokręcił głową. Tym bardziej nie może go jej teraz dać. Pomyśli, że jest totalnym wariatem.

- Wiem, że masz moje zdjęcia na tapecie - wyciągnęła telefon z jego ręki i weszła w aparat.

Sehun nie zdążył nawet zareagować całkowicie oszołomiony jej wyznaniem. Poczuł jedynie jej udo blisko swojego i napiął swoje mięśnie.

Jak ona może zachowywać się po tym tak swobodnie? Mężczyzna czuł jak mu gorąco, jego usta nadal pulsowały od natarczywych pocałunków, a serce chciało wyskoczyć z piersi.

Czy dla niej to nic nie znaczyło?

- Uśmiechnij się odrobinę - poleciła, co Sehun od razu uczynił.

Czuł jak pieką go policzki i mógł niemal przysiąść, że są lekko różowe.

- Jaki ty jesteś uroczy - powiedziała jedynie i zaczęła robić im zdjęcia.

Sehun czuł się onieśmielony. A jego serce stanęło gdy [T/I] oparła się o jego klatkę piersiową.

Zbierając całą swoją odwagę objął ją ramieniem. I wtedy poczuł jak dziewczyna wstrzymuje oddech. Uśmiechnął się przez to odrobinę. Czyli nie jest jej obojętny.

[T/I] spojrzała na Sehuna w tym samym momencie to raper. I wtedy cały świat jakby na chwile przestał istnieć.

Cało tło rozmyło się, a idol mógł zobaczyć jedynie jej piękne tęczówki, które po raz pierwszy patrzyły na niego w ten sposób.

I wtedy [T/I] podniosła się odrobinę i cmoknęła jego usta. Chwilę później odsunęła się zawstydzona i spojrzała w telefon.

Kilkanaście sekund i ich wspólne zdjęcie gdy się przytulają trafiło na blokadę, a ich moment pocałunku na główną.

Młoda kobieta oddała mu telefon i potarła zestresowana dłonie. Spojrzała na Sehuna i ponownie w podłogę.

- Czyli dzisiaj to nasz pierwszy dzień razem? - zapytała zagryzając wargę.

A młody raper pokiwał głową nie mogąc uwierzyć w swoje szczęście.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top