Rozdział IV Czas dobiega końca

   Miesiąc - tyle mu zostało. Przed Cielem ukrywa swój zły stan, jednak nocą widzę jak cierpi.
- Reader, chodź do mnie... - posłusznie wskoczyłam na jego kolana. - Co się ze mną dzieje? Oby to było tylko chwilowe... - Podrapał mnie za kocim uchem.
Nie mogłam odpowiedzieć. Dostałam zadanie z dokładnymi instrukcjami. Mam się ujawnić ostatecznego dnia.
- Wiesz co, Reader? Ostatnio zapadam w sen, czego zwykle demony nie robią. Śnił mi się ktoś. Ktoś o tym samym imieniu co ty.
Myśli o mnie... Czułam jednocześnie szczęście i smutek. Przez milczenie miałam wrażenie, że go oszukuję.
Zaczęłam miauczeć w sposób, który odzwierciedlał ludzki płacz.
- Co się stało, moja pani? - pogładził mnie czule.
   Wieczór spędziłam z nim, czesał moje gęste futerko.

   Czas mijał szybko, jutro miał nastąpić koniec. Zasnęłam wtulona w tors ukochanego. Przypomniały mi się wszystkie zdarzenia po tym jak go opuściłam i obserwowałam z ukrycia.

Pierwsze dni po moim wypadku...

Jego walka z aniołem, który wszczepił mu uśpionego wirusa...

Moment, w którym miał pożreć Ciela, jednak dusza chłopca została zabrana...

Potyczki ze sługą Alois'a Trancy, co dodatkowo osłabiło Sebastiana...

Przemiana Phantomhive'a w demona...

I głód mojego wybranka...

   Życie jako istota piekielna przyniosło mu dużo cierpienia, niedługo ta egzystencja dobiegnie końca.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top