Prolog

Czuję, się jak skończona idiotka... Właśnie, po wielu ciężkich miesiącach powiedziałam mu, co do niego czuję. Powiedziałam mu, że go kocham. On mnie odrzucił. Nie spodziewałam się tego. Nie chcę mi się już żyć, Jess ciągle do mnie piszę pyta czy wszystko w porządku.  Nie chcę mieć nic wspólnego z tym światem, nawet własna przyjaciółka, nie potrafi mi pomóc. Muszę się opanować, muszę ochłonąć. Od jakieś godziny stoję w miejscu, i nie mogę się ruszyć. Cała się trzesę. Nie płacze, co jest dziwne, bo zazwyczaj jestem osobą bardzo wrażliwą.
Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Co kurwa? Pytam samą siebie, kto normalny dzwoni do drzwi o północy? Kto inny jak nie Jess, przypominam sobie. Otwieram drzwi, przyjaciółka podbiega do mnie i mnie obejmuje, ja wtulam się w jej ramiona. Zawsze mogę na nią liczyć.

Hejka,  zaczynam kolejną książkę 😂 chciałabym, żeby nie wyszła najgorzej 😂😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top