Kise Ryouta X Reader
Shot z zamówienia: Madzixxx123 :D
***
Znała Kise od dawna. Trzymali się razem od przedszkola - nikt nie potrafił ich rozdzielić. Gdzie on tam i ona, gdzie ona tam on. Chciała bawić się lalkami - on bawił się z nią. Chciał się pościgać - ona biegała razem z nim. W dzieciństwie mieszkali na przeciwko siebie. Popołudnia zawsze spędzali razem, bawiąc się na dworze do upadłego. Często nocowała u niego, tak jak on u niej. Poszli do tego samego gimnazjum i liceum. [T/I] zawsze śmiała się że jest jego osobistym ochroniarzem, co było prawdą. Nie pozwalała fankom naruszać jego przestrzeni osobistej. Sam zainteresowany lubił spędzać z nimi czas, lecz ona skutecznie uniemożliwiała głębsze zaprzyjaźnienie się z nim. Wspierali się jak tylko mogli. W gimnazjum kiedy dziewczyny z klasy zarzucały [T/I] że ukradła jednej z nich pieniądze, Kise opowiedział się za dziewczyną. Ufali sobie bezgranicznie. On jedyny zawsze przy niej był. Nieustannie ją wspierał. Był przyjacielem. Najlepszym przyjacielem. Do czasu...
Od niedawna zaczęła darzyć Kise głębszym uczuciem. Przekonała się o tym gdy chłopak przez nieuwagę, przewrócił się na kanapę tak, że wisiał centymetry od jej twarzy. Usłyszała głośne BUM, które zaczęło powtarzać się rytmicznie z każdym uderzeniem serca. Wtedy już wiedziała - jest totalnie zakochana. A obiektem jej westchnień jest Kise Ryouta.
Dziewczyna szykowała właśnie przekąski, czekając na Kise. Mieli urządzić sobie wieczór filmowy. Wsypywała właśnie chipsy do miski kiedy zadzwonił dzwonek. Dziwne... zostało jeszcze pół godziny... [K/W] odłożyła paczkę na blat i wyjrzała za okno. Padało. Ruszyła z kuchni w stronę drzwi. Nie patrząc przez wizjer odworzyła je na rozcież. Pierwsze co rzuciło jej się w oczy to ubrania - przemoczone do suchej nitki. Blondyn był cały mokry. Zobaczywszy twarz Ryouty, z przerażeniem wciągnęła go do środka. Płakał... Za ciągnęła go do łazienki nic nie mówiąc. Wzięła ręcznik i zarzuciła mu na włosy tak że nie było widać mu twarzy. Złapała go za rękę i położyła na jego głowie, niemo przekazując aby się wytarł. Ona w tym czasie poszła do swojego pokoju po białe dresy i czarną bokserkę dla chłopaka. Kise zawsze zostawiał u [T/I] choć jedną parę ubrań.
Przeszła do łazienki gdzie chłopak wtarł już włosy. Zdjęła z niego kurtkę i podała ubrania mówiąc by się przebrał. Wyszła dając mu trochę prywatności i odwiesiła jego ubranie w przedpokoju. Stamtąd poszła do kuchni zaparzyć herbatę. Gotowe kubki postawiła na stoliku w salonie. Usłyszała kroki i zobaczyła chłopaka który szedł w jej stronę ze smutnym wyrazem twarzy. Chwyciła jego zimną dłoń i pociągnęła. Gdy chłopak usiadł na kanapie z podkulonymi nogami, odkryła go kocem i włożyła do rąk ciepły napój. Kise napił się łyka i odstawił kubek na stolik. [T/I] odkryła kawałek jego koca tylko po to by sama, zawinąć się w niego tak że stykali się ramionami. Przyciągnęła go do siebie, a on połóżył głowę na jej ramieniu. Już nie powstrzymywał łez. Leciały ciurkiem mocząc bluzkę [K/O]okiej. Dziewczyna zaczęła głaskać go po włosach.
- Ciii... Już spokojnie... Wszystko będzie dobrze, tylko już nie płacz... Możesz opowiedzieć mi na spokojne co się stało? - spytała. Chłopak pociągnął nosem i przestał płakać.
- K-kolejna dziewczyna-a, czy ja n-naprawdę jestem taki okropny??? - załkał blondyn.
- Oczywiście że nie! Jesteś przecież wspaniały!!! Nawet tak o sobie nie mów! Powiedz o co dokładnie chodzi z tą dziewczyną... - Kise opowiedział [T/I] o tym jak [imię przypadkowej dziewczyny] (polecam wybrać imię wroga XD) zdradziła go z przypadkowym chłopakiem z ulicy, a gdy blondyn ich nakrył usprawiedliwiała się tym że tym że on sam poświęca jej za mało czasu, za dużo czasu spędza z fankami i za bardzo przymila się do [T/I].
- Kise posłuchaj ona nie jest ciebie warta...
- Wiem [T/I]-chii, ale nie mogłem słuchać jak zaczęła ciebie obrażać... Ja... Po prostu to zakończyłem... Jesteś dla mnie zbyt ważna i... Nie mam zamiaru cię tracić - powiedział po czym mocno objął dziewczynę.
- Kise... Ja...
Chłopak jeszcze mocniej ją scisnął.
- Proszę... Nie zostawiaj mnie... Zostań! Ty jedyna mnie wspiera-
- Kise!! - przerwała [K/O]oka. - Nie mam zamiaru cię opuszczać!!! Kocham cię i zostanę! Na zawsze! Przysięgam! - wykrzyczała dziewczyna, dopiero po chwili orientując się co powiedziała. Na jej policzki wkradł się krwisty rumieniec.
Kise patrzył na nią w szoku. Ona? Kocha go? [K/W]włosa siedziała przed nim z głową skierowaną w dół. To był impuls. Blondyn podniósł rękę i odarnął jej włosy, następnie złapał ją za podbródek, zmuszając aby na niego spojrzała. Wyglądała uroczo. Czerwone policzki, pięści zaciskające się na materiale dresów i ten zmieszany i niepewny wzrok uciekający jak najdalej od Ryouty.
-Kochasz mnie?
-...- dziewczyna spojrzała ukradkiem na jego twarz i szepnęła. - Tak...
Chłopak nachylił się i złożył na jej ustach lekki pocałunek. Oderwał się by spojrzeć na dziewczynę - w tym momencie całą zarumienioną i wpił się w jej usta, całując zachłannie.
- Dusiłem to w sobie, ale już nie mogę... [T/I] Kocham cię!!! - powiedział łapiąc oddech.
Źrenice dziewczyny się rozszerzyły. Uśmiechnęła się promienie obejmując Kise. Zaczęła płakać jak małe dziecko.
- Też cię kocham! Kocham! Kocham cię! - śmiała się przez łzy.
-A, więc [T/I], spędzisz że mną resztę życia? - spytał patrząc jej prosto w oczy.
- Jeszcze pytasz? Oczywiście że tak!!!
***
Ohayo!
Przychodzę do was z kolejnym shotem 'x Reader'. Mam nadzieję że się podoba! Chyba zpsułam Kise, ale to nic! Zpsuty Kise to nadal Kise ^^
Czekam na kolejne zamówienia!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top