Chanbaek
-Kiedy pojedziemy do wesołego miasteczka? - zapytał młody chłopak wyższego który był skupiony na swojej pracy i nie odrywł wzroku od ekranu Komputera.
-Chanieeee pytam się ciebie czegoś - powiedział chłopak z skwaszoną miną, nie podobało mu się to iż jego opiekun ma go gdzieś już któryś dzień z kolei, a on bardzo się nudził. Chanyeol potrafił go zostawić nawet na cały dzień w domu bez żadnego powiadomienia, że wychodzi po czym wracał późno wieczorem do domu i nie zwracał uwagi na niego.
-Nie chcesz mnie już prawda? Znalazłeś sobie nową zabawkę prawda? Ja już nie jestm ci potrzebny. - W końcu wyższy spojrzał na niego z obojętnym wzrokiem.
-Zamkniesz się w końcu? Kończę ważny projekt, a ty cały czas mnie zagadunesz Jezu daj mi Byun dosłownie godzinę i się w końcu tobą zajmę jasne? - wrzasnął na niego, a ten po prostu wybiegł z jego gabinetu i postanowił zamknąć się w swoim pokoju. Przez dłuższy czas nie mógł się uspokoić, bał się że chłopak naprawdę może go wymienić na kogoś innego. Ale co mógł poradzić skoro za nim tęskni, po prostu mały Byun się zakochał i nie wiedział jak to okazać swojemu Panu. Nie wiedział nawet czy on czuje to samo do niego. Musiał się jakoś postarać! Gdy już się uspokoił wstał z łóżka i podszedł do szafki gdzie zaczął szukać czegoś co kiedyś kupił za sprawą swojego przyjaciela. Powiedział mu, że to zawsze zadziała i napewno opiekun w tedy się nim zaopiekuje. Szybko udał się do łazienki gdzie zrzucil z siebie ubrania i postanowił założyć na siebie koronkowo błękitne majteczki przy czym do pary założył kolanowki takiego samego koloru. Na jego policzkach ukazały się rumieńce ponieważ nigdy nie pokazywał się w takim stroju swojemu opiekunowi. Kiedy młody uspokoił swoje myśli dokończył ubieranie, założył na siebie krótka koszulkę z napisem daddy oraz bardzo krótkie oraz obcisłe spodenki. Po policzeniu do trzech wyszedł z łazienki i usiadł na swoim łóżku czekając na opiekuna. Kiedy usłyszał pukanie cicho się zająkał i pozwolił mu wejść.
-A więc co chcesz... - Wyższy nie dokończył ponieważ wyglad chłopaka bardzo go zszokował.
-Dlaczego jesteś tak ubrany?
-zwru... Zwrucisz te... Teraz na mnie uwagę? - Zapytał bawiąc się swoimi małymi malcami u dłoni, nie chcial patrzeć na wyższego bo bal się spojrzec w jego oczy.
Starszy podszedł do niego i usiadł obok niego uśmiechając się lekko. Musiał przyznać, że nie spodziewał się czegoś takiego po swoim małym Byunie. On był dla niego zbyt delikatny, każde złe słowo bolało młodszego i starszy to wiedział.
-Przepraszam za wcześniej. - Powiedział w końcu chłopak przytulajac Byuna do siebie.
-przepraszam także za ostatnie dni. Nie powinienem się tak zachowywać, zaniedbalem swojego małego skarba co jest nie wybaczalne.-wyszeptal cicho w jego szyję zostawiając tam malutki i lekki pocałunek, wiedział że chłopak lubił takie drobne pieszczoty. Miał Byuna już od trzech lat, a oni nadal zachowywali się jakby to byl pocztatek ich znajomości lecz żadnemu z nich to nie przeszkadzało. Chanyeol kochał Byuna za bycie dziecinnym dzięki niemu mógł zapomnieć o ważnych sprawach i po prostu dobrze się bawić.
-Czyli... Czyli mnie... Nie nie wymienisz prawda? - zapytał chłopak spoglądając zaszklonymi oczami w starszego. Ten jedynie się czule uśmiechnął i wytarł kciukiem spływająca po policzku lze.
-Powiem Ci coś w tajemnicy dobrze? - zapytał a gdy ten kiwnal głową chan przybliżył się do jego ucha.
-Za bardzo cię kocham aby wymienić na kogoś innego. Nikt nie będzie mógł dorównać mojemu słodkiemu Byunowi. - Kiedy się odsunął mógł zobaczyć słodko różowa twarz chłopaka. Ten widok naprawdę go zadowalał.
-Ja... Ja...
-Wiem Baekkie doskonale wiem. - Powiedział klepiac go dłonią po miękkich włosach.
-A teraz ubierz się normalnie, to jeszcze nie czas aby używać takich stroi...
-A... A do czego się je używa Chanieeee?
-Jesteś jeszcze za młody by wiedzieć kochanie. Masz dziesięć minut, a jak nie to sam jadę do wesołego miasteczka. - Zasmial się wstając z łóżka po czym zaczął kierować się do drzwi by wyjść z pokoju.
-Tak jest Chanieeee zaraz będę gotowy! - Słysząc te słowa uśmiechnął się tylko i pokonał głową na zrozumienie po czym zamknął drzwi od pokoju chłopaka aby ten na spokojnie mógł się przygotować.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top