{51} ,,Po prostu mi to powiedz''
Alex's POV
Patrzyłam pytającym wzorkiem na Justina, kiedy ten zaczął składać mokre pocałunki na moim brzuchu. Nie zdążyłam zareagować, kiedy jego dłonie znalazły się pod moimi majtkami i na nowo ścisnęły moje pośladki.
Jęknęłam delikatnie na to zachowanie, na co Justin lekko zachichotał. Nie chciałam uprawiać z nim seksu. Nie dopóki nie powie mi tego, co chcę od niego usłyszeć. Z drugiej strony jesteśmy obecnie czymś więcej niż przyjaciółmi, a on długo nie uprawiał już seksu, a mogę się założyć, że chłopak w jego wieku potrzebuje tego bardziej niż ja.
Dlatego ucieszyłam się w duchu, że Justin nie nalegał na seks, a wymyślił inny sposób, aby zadowolić naszą dwójkę. Słyszałam jak ciężko oddychał, kiedy jego usta natrafiły na moje. Wplotłam dłonie w jego włosy i ciągnęłam z całej siły, prawie jej wyrywając.
Nie przeszkadzało mu to, on jedynie napierał na mnie nimi tak mocno, że prawie czułam ból. Mimo wszystko nie chciałam przerywać tego pocałunku i w dalszym ciągu mu go oddawałam.
- Jesteś nie dość, że piękna to i seksowna - Wychrypiał w kierunku mojego ucha, na co lekko przygryzłam wargę.
Trwało to jakiś czas, kiedy nasza dwójka obejmowała się i pieściła tak, jak tylko mogła. Moje usta były chyba spuchnięte, ale nie chciałam ustępować; bałam się, że jego usta są na moich po raz ostatni. Z moich ust wydobywały się pojedyncze jęki, kiedy nasze krocza ocierały się o siebie.
Z każdym ruchem naszych ciał czułam jak moja kobiecość zaczyna pulsować, a wypukłość w spodniach Justina rosnąć. Skłamałabym mówiąc, że to co robimy nie podobało mi się.
- Myślę, że jeśli za chwilę nie przestaniemy, to nie będę się w stanie powstrzymać - Justin stęknął do mojego ucha, a jego oddech był ciężki.
- Słaby z ciebie gracz - Zaśmiałam się, po czym podniosłam się tak, aby być na równi z nim. - Ale i tak mnie kręcisz - Pocałowałam jego usta, a on przewrócił oczami.
- Co? - Zaśmiałam się na jego zachowanie.
- Nic - Wzruszył ramionami i zarumienił się lekko, kiedy spojrzałam na jego widoczną erekcję. - Nie lubię czegoś zaczynać, a potem tego nie skończyć.
- Przepraszam, ale prosiłam cię o coś wcześniej - Uśmiechnęłam się znacząco.
- Tak, o co? - Położył się na łóżku obok mnie, podpierając głowę o rękę. - Powiedz raz jeszcze, bo nie pamiętam.
- Droczysz się ze mną, prawda? - Zachichotałam, po czym przekręciłam się na plecy, a głowę odkręciłam w jego stronę.
- Może - Mruknął, a jego dłoń jeździła po moim nagim ramieniu. - Jesteś piękna.
Tym razem ja przewróciłam oczami.
- Po prostu mi to powiedz, to nie może być takie ciężkie, Justin.
- Jak bardzo chcesz to usłyszeć, Alex? - Westchnął.
- Najbardziej.
- Bardziej niż wszystko inne?
- Tak.
- Kocham cię,Russo.
Te trzy słowa uczyniły mnie w tej chwili najbardziej szczęśliwą na świecie.
*********************************************
70 gwiazdek i 20 komentarzy i nowy rozdział juz dziś 💘💘
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top