He say is his first time...

Dzień dobry!

Siedzę na polskim i oglądamy Live Island i uwaga jestem na humanie. Chyba się nie pochwaliłam hahah.

Nie przedłużam!

Miłego czytania ✨

~ Kal 💚🐍✨

Ps. Tekst ukośny to sceny sprzed kilku godzin/dni.

***************************************

D-Draco....

— Spokojnie mały. Odpręż się.

Mruknął blondyn i przejechał językiem, po nagiej klatce piersiowej kochanka. Potter pisnął, gdy starszy ugryzł go w sutek.

Ciemnowłosy ułożył niepewnie dłonie na karku Malfoy'a i pociągnął za kilka pasem, jasnych włosów.

Usiadł sztywno w przedziale, czekał na swoich przyjaciół oraz siostrę. Po chwili usiadł przed nim, ciemnoskóry mężczyzna, ciemnowłosa dziewczyna oraz szarooka prefektka.

— No i co stary? Jak ci idzie z Potter'em?

— Jemu? Genialnie. Jedynym minusem jest ich debilizm. Braciszku wiesz, że istnieje coś takiego jak zaklęcie wyciszające?

—Draco!

Platynowowłosy, po raz kolejny przejechał palcem, po główce penisa, kochanka. Uśmiechnął się widząc jego błogi wyraz twarzy. Miał lekko rozchylone, zaczerwienione wargi, rumiane policzki i przymknięte oczy.

Dracon przejechał palcami, po wnętrzach ud ukochanego i zaczął niebezpiecznie zbliżać się do jego dziurki. Dotknął kciukiem, wrażliwej skóry wokół wejścia, usłyszał głośny krzyk. Już od samego początku wiedział, że Potter będzie głośny, podczas seksu.

Blondyn prychnął, szturchnął siostrę w ramie i poprawił w siadzie, aby ukryć ewentualne wybrzuszenie, w spodniach.

— No dalej Draco! Opowiadaj! — Pansy była bardzo ciekawska, musiała wiedzieć o wszystkim, co działo się w związkach jej przyjaciół. Możliwe, że było to spowodowane, brakiem drugiej połówki, lub po prostu była na tyle pewna siebie, aby wypytywać o sprawy łóżkowe.

Dray. — wyjęczał Potter i spojrzał na kochanka. — Ja-ja chcę żebyś o czymś wiedział. — jęknął dość wysokim głosem, gdy wszystkie trzy palce, zaczęły poruszać się niespokojnie w jego wnętrzu.

— Tak kochanie?

To-To mój pierwszy raz.

Malfoy jedynie oblizał wargi, w odpowiedzi.

— Powiedział, że to jego pierwszy raz.

*********************

Szedł w stronę przedziału, gdzie siedzieli ślizgoni. Chciał porozmawiać z Draco, zatrzymał go głos chłopaka. Staną za drzwiami dzielącymi go od przedziału i spojrzał kontem oka, na swojego chłopaka.

— Powiedział, że to jego pierwszy raz.

Krzyknął głośno, gdy gorący, gruby, długi penis Malfoy'a, rozepchał jego dziurkę do nieprzyzwoitych rozmiarów. Poczuł jak łzy napływają mu do oczu, cholernie bolało, zaczynał nawet wątpić w tę całą historię Ron'a, o tej całej przyjemności.

Usłyszał platynowąjęk, otworzył oczy spojrzał na czuprynę, chłopak schował twarz w zagłębieniu jego szyi, a dłonie ułożone miał po obu stronach jego głowy, aby nie upaść na niego swoim ciężarem.

Chłopak po raz pierwszy, podczas ich stosunku, wydał dźwięk świadczący o przyjemności.

Myślę, że kłamał.

Potter spojrzał na szarookiego, siedział prosto, jego włosy były rozwiane, sięgały za ucho, a dłonie zaciśnięte były w pięści i leżały na stoliku.

— Czułem się tak cholernie dobrze.

Harry zagryzł wargę, też czuł się dobrze, zajebiście dobrze. Chciał porozmawiać o tym z Draco. Chciał to powtórzyć. Najlepiej jak najszybciej.

Jego pierwsze ruchy były dość nieśmiałe. Powolne, długie, penis Malfoy'a nawet w najmniejszym stopniu nie muskał jego czułego punktu, o co brunet wręcz błagał. Czuł jak jego członek drga niespokojnie gotowy, aby skończyć.

—Proszę Draco. Potrzebuje-Oh!

S-Spokojnie.

Niski głos Malfoy'a, załamywał się co chwilę, jednak przyśpieszył swoje ruchy, aby już po chwili całkowicie wysuwać się z mniejszego ciała i wchodzić w nie, dwa razy mocniej, szybciej.

I nie wiem czemu...

Przyjemność nie trwała długo, Potter doszedł, z imieniem ślizgona na ustach.

— ... uzależniłem się....

Potter jęknął cicho w dłoń, którą zasłaniał usta.

— O kurwa.

Malfoy doszedł, głęboko w nim, zalewając jego wnętrze spermą.

— ...jak pierdolony narkoman.

Położył się obok wątłego ciała i spojrzał na rozanieloną twarz kochanka.

— Pokręciło mnie. — Harry jęknął płaczliwie czując, jak jego erekcja, z minuty na minutę robi się coraz twardsza.

Przejechał dłonią, po rumianym policzku Potter'a, który spojrzał na niego, spod ciemnych, długich rzęs.

Owinął ramiona wokół talii chłopca i położył go na swojej klatce piersiowej.

— Draco, ja... .

Chciał wspomnieć o spermie, którą był ubrudzony, oraz która powoli sączyła się od jego dziurki, aż po kolana. Było to dziwne uczucie, sprawiało dyskomfort.

— Nic się nie dzieje, spokojnie. — mruknął Malfoy, uświadamiając sobie, co chciał mu przekazać gryfon.

Ale nadal muszę go mieć.

Teraz jęk był znacznie wyższy i zdecydowanie zbyt głośny. Blondyn, razem z przyjaciółmi odwrócił się w stronę, skąd doszedł ich pisk.

— Przepraszam, lecz muszę iść. — mruknął nisko Malfoy i odchrząknął, aby pozbyć się chrypki.

Szedł dosyć sztywno, przez wybrzuszenie w spodniach. Włożył, jak zwykle dopasowany garnitur, bo kto by się spodziewał, że podczas jazdy pociągiem, będzie miał problem ze swoim penisem?

Zamykając za sobą drzwi przedziału, usłyszał cichy chichot znajomych. Przekręcił oczami i spojrzał w bok, gdzie kulił się brunet. Miał czerwone, buraczane poliki, nogi mu drżały, a oddech był urywny.

— Chodź już Potter, bo inaczej przelecę Cię na tym korytarzu.

***************************************

Taca na opinie ---> _______________________

Do zobaczenia 😘

Wasza
Kala_malfoy🐍✨💚❇️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top