*90*
Nastała wiekopomna chwila gdzie rozdział został komuś dedykowany 😂
Z całego serduszka dziękuje za pomoc 🙏
Jakby ktoś chciał pogadać na kakao to zapraszam na priv i sobie poświrujemy 😎
*
Uśmiechnięta poruszałaś się chodnikiem. Wracałaś właśnie z małych zakupów. Ostatnio jeszcze bardziej urósł ci brzuszek, wiec musiałaś kupić większe ubrania.
W tym czasie kazałaś chłopcą gdzieś wyjść. Chciałaś żeby odpoczęli i spędzili trochę czasu jedynie w męskim towarzystwie.
Oczywiście udało się się to dopiero po tysiącu zapewnianiach, ze sama dasz sobie radę i zadzwonisz w razie w.
Poczułaś wibracje w kieszeni spodni, więc sięgnęłaś po telefon. Na ekranie pojawiła się niezmienna od wielu lat ikonka i nazwa twojego męża.
- Co tam skarbie? - zapytałaś przy okazji wyciągając z torebki żelka i zjadając go.
- Przyjdziesz po mnieeee? - zapytał słodko, a w tle słyszałaś tłum ludzi.
- A co z chłopakami? Mieliście się spotkać w siódemkę- zdziwiłaś się stając w miejscu.
- Aleeee oni sobie poszli, a ja nadal chciałem się napić. I ja nie chce wracać sam!- jęknął do twojego ucha.
- Spotkamy się w pół drogi - westchnęłaś i rozłączyłaś się.
Kilka minut później widziałaś swojego męża, który był już nieźle wystawiony. Na szczęście w ciągu dzisiejszego dnia było dość chłodno, a także już zaczynał być wieczór, więc mało było ludzi na ulicach.
- [T/I]! - krzyknął z daleka rozkładając ramiona i ruszył szybciej w twoją stronę.
Zaśmiałaś się pod nosem i stanęłaś zakładając dłonie na piersi. Pijany Suga zachowywał się jak dziecko. Przynajmniej jeśli był bardzo pijany.
- Och, przepraszam pana bardzo - dotykał słup sprawdzając czy nic mu nie jest.
Nie wytrzymałaś i wybuchłaś śmiechem. Podeszłaś do chłopaka i złapałaś go za dłoń.
- Widziałaś skarbie? Ja niestety nie zauważyłem pana i po prostu w niego wpadłem - zaśmiał się wskazując na lampe.
- Spokojnie, nic się panu nie stało. Chodźmy do domu - pociągnęłaś go.
- A co u mojego słodkiego maleństwa - delikatnie dotknął brzuch dłonią i uśmiechnął się szeroko.
- Zaczyna się bać, że będzie takie jak ojciec - westchnęłaś.
- Oooo mój chłopczyk będzie taki super - zaklaskał uroczo w dłonie.
- Chodź chłopczyku, wszyscy się na ciebie patrzą - złapałaś jego dłoń i pociągnęłaś w stronę domu.
- Myślisz, że powinienem zrobić vlive? - zapytał.
- Myślę, że powinieneś się położyć - mruknęłaś.
- Jeśli tak mówi moja pani - zatrzymał się i zaczął siadać na ziemi.
- Jezu wstawaj idioto, nie tutaj - zaczęłaś mu pomagać wstać jednak śmiałaś się pod nosem z jego stanu.
- Myślę, że powinniśmy ogłosić światu, że będę ojcem - powiedział całkowicie poważnie gdy szliście.
- Jesteś pijany - westchnęłaś.
- Ale poważnie skarbie, muszę się tym pochwalić... Po za tym jesteś moją słodką żoną - uśmiechnął się uroczo i chciał cię pocałować, ale się odsunęłaś.
- Śmierdzisz - odepchnęłaś jego twarz. - Bardzo - westchnęłaś zakładając dłonie na piersi.
- Wiem - uśmiechnął się szeroko ukazując rząd białych zębów.
- Z kim ja się związałam - przewróciłaś oczami.
- Przepraszam, czy ten pan się pani naprzykrza? - zapytał nagle mężczyzna przechodzący obok was.
Yoongi jakby natychmiastowo wytrzeźwiał.
- Posłuchaj mnie koleś jak mąż może się naprzykrzać żonie? Spadaj stąd - warknął.
- Jest pan pijany. Na pewno wszystko w porządku? Powinna pani uważać w takim stanie - zwrócił się w twoją stronę z łagodnym uśmiechem.
- Posłuchaj mnie ty kuta... - zatkałaś usta raperowi ręką.
- Naprawdę wszystko w porządku. Mój mąż jest po prostu chorobliwie zazdrosny, więc będzie dla pana naprawdę niemiły. Ale oświadczam, że to cud mężczyzna - uśmiechnęłaś się szczerze.
- Oh, w takim razie przepraszam. Życzę miłego dnia - ukłonił się lekko.
- Dziękuje, że pan zareagował mimo wszystko. Nawzajem - kiwnęłaś głową. - Chodź kochanie, czas iść spać - złapałaś Suge pod rękę i wreszcie zaprowadziłaś do domu.
*****
Kilka dni później siedziałaś w pokoju gdy dostałaś powiadomienie z vlive. Chłopaki prowadzili live. Weszłaś szybko do aplikacji i zobaczyłaś rozmawiających Sugę i Tae w studiu starszego. Jedli w najlepsze i odpowiadali na pytania.
- Chcielibyście zobaczyć [T/I]? Niestety śpi, nie chce jej budzić - zaśmiał się szeroko Suga. - Tae poczytaj pytania, nie widzę z tak daleka - machnął ręką.
- Jesteście przystojni. Tak, dziękujemy - zagryzł wargę Tae przeglądając komentarze. - Czy ktoś z was jeszcze ma dziewczynę? Nie, tylko Suga hyung jest w związku - uśmiechnął się.
- Przepraszam, ale ja mam żonę Taehyung - upomniał go Yoongi wymachując obrączką.
Uśmiechnęłaś się na ten widok i czytałaś komentarze razem z chłopakami. Raper przybliżył się do ekranu i zaczął czytać razem z Tae.
- Kiedy dzieci? Oh, tu muszę was zaskoczyć - Suga oparł się. - [T/I] jest w ciąży! - zaklaskał w dłonie niczym małe dziecko.
Taehyung spojrzał na niego zdziwiony. Ty także zmarszczyłaś brwi. Yoongi natomiast był pewny siebie i dumny. W końcu dopiął swego i oznajmił o tym światu.
Komentarze zalały się gratulacjami i pytaniami o imię dziecka oraz jego płeć. Suga uśmiechał się szeroko szczęśliwy z reakcji.
- Tae musi się cieszyć, w końcu będzie miał kogo bawić - przeczytał. - Aish, gdybyście zobaczyli jak on się zachowuje - zaśmiał się starszy klepiąc wokalistę po plecach, natomiast ten szeroko się uśmiechnął.
-Zobaczycie jakim będę dobrym wujkiem. Będę je kochał jak własne - uśmiechnął się kwadratowo V.
- Byle nie za mocno - pokazał na niego palcem Suga. - Tak czy inaczej nie znamy jeszcze płci dziecka, ale sądzę, że to będzie synek - odpowiedział na komentarz.
- Nie, Yoongi hyung nie ma zamiaru odejść z zespołu - mruknął wokalista pod nosem czytając dalej czat.
- Moi drodzy nic się nie zmieni. Będzie dalej tak jak jest - rozwinął raper. - W końcu nawet jako żonaty jeździłem na koncerty i pisałem piosenki. [T/I] mnie nie ogranicza, a jedynie mocno wspiera. Nie martwcie się. Nawet powiem wam, że jest jeszcze lepiej niż wcześniej. Karmi mnie - zaśmiał się słodko.
- Mówisz to jakbyśmy cię głodzili - oburzył się Tae.
- Ale ona potrafi się przebudzić o trzeciej i przy okazji przynieść mi kawę i jakąś przegryzkę - poklepał młodszego po ramieniu. - Dobra moi drodzy, wiem, że kochacie [T/I], ale zakończmy jej temat - pochylił się do ekranu.
Zaśmiałaś się pod nosem i podniosłaś. Czas pójść coś zjeść. A przy okazji załatwić swoje potrzeby. Odkąd jesteś w ciąży twój pęcherz zmniejszył się normalnie do rozmiarów orzeszka.
- [T/I] - uśmiechnął się szeroko Hoseok. - Jak wchodzisz do kuchni to najpierw idzie brzuch, a później ty - zaśmiał się szeroko.
- Jak nie chcesz dostać od ciężarnej to lepiej zrób mi herbaty - powiedziałaś groźnie starając powstrzymać uśmiech.
Hoseok zrobił to o co prosiłaś, a potem ulotnił się gdyż dostał ważny telefon. Doszło do tego, że zostałaś chwilowo sama w domu. Byłaś głodna, więc postanowiłaś zrobić jajecznice. Szybkie i proste.
Wyciągnęłaś patelnie i nagle usłyszałaś za sobą hałas. Gdy poczułaś silną dłoń na ramieniu długo się nie zastanawiałaś i zamachnęłaś dłonią z patelnią. Usłyszałaś głośny syk, a napastnik się odsunął.
Odwróciłaś się by zobaczyć swojego męża trzymającego się za głowę. Zamiast zacząć go przepraszać, zaczęłaś się śmiać.
- Co cię tak bawi?- syknął rozmasowując bolące miejsce.
- Należało ci się to od zawsze. Nie strasz mnie więcej idioto - odłożyłaś patelnie na kuchenkę. - No chodzi - podeszłaś do chłopaka i delikatnie pocałowałaś go w czoło. - Mój mały Yoongi - przytuliłaś mężczyznę, który w tamtym momencie zachowywał się jak smutny dwulatek.
*
Hejka
Jeszcze raz dziękuje x_xNataliax_x za pomoc ❤
Jak tam moi drodzy?
Kto ma jutro wolne? 😎
Ja będę się leniwić, a przynajmniej taki mam plan jeśli nie będę miała korków 😂
Jezus Yoongi powinien przestać
Kocham was ❤
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top