*74*
Siedziałaś za biurkiem i uczyłaś się dalej co jakiś czas patrząc na śpiącego Yoongiego.
Oczywiście zrobiłaś mu kilka zdjęć na pamiątkę.
Widziałaś jak bardzo chłopak był zmęczony. Niedługo zaczynają promocje, a potem wyjeżdżają na trasę.
Wiedziałaś, że na pewno nie sypia dobrze. Pracuje po nocach i zaniedbuje inne sprawy.
Twoja głowa opadła na oparcie. Miałaś dość nauki. Nic nie chciało wejść do twojego tępego umysłu.
Spojrzałaś na chłopaka, który był opatulony przez ciebie kocem aż po same policzki. Trząsł się, więc musiałaś go przykryć.
Nagle usłyszałaś jak raper coś mamrota i zaczyna wiercić się na łóżku. Pulsacyjnie spinał mięśnie i kulił się mocno.
- Nie, proszę... Nie rób tego... Nie dotykaj jej... Odsuń się... - mruczał.
Wystraszona wstałaś z krzesła, ale chłopak przestał mówić. Spojrzałaś na niego zaniepokojona. Po raz kolejny ma koszmary.
- Nie waz się mnie tknąć... Nie uderzysz mnie... Moi znajomi cię załatwią... - wierzgał. - Nie próbuj się na mnie odgrywać... Zostaw Ją! - krzyknął podnosząc się.
- Yoongi wszystko w porządku? - zapytałaś podchodząc do szybko oddychającego chłopaka.
Widziałaś jaki był mokry, a strach w jego oczach powoli znikał. Jedyne co potrafiłaś w nim teraz dostrzec to zagubionego i przerażonego chłopca, który miał zły sen.
- Tak, to tylko koszmar - mruknął przełykając ślinę.
Przetarł siebie twarz i opadł ponownie na poduszki. Oddychał już spokojniej.
- Dziękuje za koc - uśmiechnął się słabo.
Mężczyzna szybko dostał kolejnych drgawek, przez co się przykrył. Podeszłaś do niego i przyłożyłaś mu dłoń do czoła, a chwile później policzka.
- Jesteś rozpalony - stwierdziłaś od razu.
- Nic mi nie jest - odpowiedział jedynie.
- Przykryj się i leż tak. Zaraz zrobię ci herbatę - rozkazałaś.
Szybko udałaś się do kuchni i wstawiłaś wodę. Złapałaś też termometr z szafki i wróciłaś do chłopaka.
- Masz i mierz temperaturę - podałaś mu przedmiot.
Suga niechętnie zrobił co kazałaś. Kilka minut później zabrałaś mu go dzięki czemu znałaś wynik.
- 39 stopni - oznajmiłaś wystraszona.
- Wiesz co to oznacza? - zapytał Yoongi.
- Że masz gorączkę? - podniosłaś brew.
- Że jestem cholernie gorącym facetem - uśmiechnął się. - A do tego umieram - jęknął zakładając koc na twarz.
- Nie umrzesz - wywróciłaś oczami i poszłaś do kuchni po jakieś leki.
- Skąd możesz wiedzieć? Nigdy nie umierałaś - wypowiedział się kiedy wróciłaś. - Miałaś kiedyś tak wysoką gorączkę? Nawet nie mam dzieci żeby im coś przekazać - niemal płakał nad swoim losem.
- Oppa uspokój się - powiedziałaś przez co chłopak od razu przestał lamentować. - Tutaj masz herbatkę z cytrynką i leki na to twoje umieranie. Zaraz się grzecznie położymy i pooglądamy dramy zanim zaśniesz. Dobrze? - mówiłaś spokojnie jak do małego dziecka.
Suga jedynie ochoczo kiwną głową i mocniej nadciągnął koc na swoje ciało. Westchnęłaś uśmiechając się pod nosem.
Raper wziął leki, a chwile później leżał pod kocem plus kołdrą. Dodatkowo wtulił się mocno w twoje ciało.
- Jesteś uroczy, oppa - uśmiechnęłaś się delikatnie przeczesując jego włosy.
- Może trochę - mruknął przyciągając cię jeszcze bliżej.
- Ale sprawiasz wiele kłopotów - westchnęłaś.
- Kłopotów? - Suga zmarszczył brwi i spojrzał na ciebie.
- Nie powinieneś tutaj być, ale teraz Cie nie puszczę. Za bardzo się o ciebie boje - uśmiechnęłaś się delikatnie.
- A więc o to chodzi... - powiedział pod nosem. - Naprawdę się o mnie boisz? - zapytał na co pokiwałaś głową. - Zabawne uczucie wiedzieć, że ktoś się tobą przejmuje - westchnął wracając do swojej pozycji.
- Czyżbyś nie odczuwał tego przez 3 lata naszego związku? - zaśmiałaś się.
- Raczej nigdy nie umierałem przy tobie - parsknął śmiechem.
- Chyba nadal masz gorączkę, bo bredzisz - dotknęłaś jego czoła.
- Bardzo śmieszne - przewrócił oczami. - Ale masz rację. Nadal mam gorączkę - jęknął.
- Spróbuj zasnąć, dobrze? Będzie ci lepiej - szepnęłaś kładąc głowę na jego.
- Teraz pójdzie łatwo - powiedział układając się wygodniej.
- Dlaczego? - zapytałaś ciekawa.
- Nie mogłem spać bez ciebie - szepnął.
Nie minęło nawet pięć minut, a Yoongi usnął na twojej klatce piersiowej. Delikatnie muskałaś jego włosy oglądając ciekawą drame.
Czułaś jak Suga co jakiś czas się trzęsie, co nie wróżyło dobrze. Oznaczało to, że gorączka rośnie. A powinna przecież spaść.
Przestraszona co chwile przykładałaś dłonie, usta, policzek do jego czoła i sprawdzałaś temperaturę. Nie czułaś za bardzo różnicy. Nadal był gorący i rozpalony, ale przynajmniej gorączka nie rosła.
Twoje oczy też zaczęły się sennie zamykać. Ciepło jakie wytwarzał Suga było idealne do spania. Dodatkowo lecąca drama w tle zaczynała jakby śpiewać kołysankę.
I tak o to zasnęłaś z wtulonym w ciebie mężczyzną.
****
Właśnie leżałaś sobie w wannie i myślałaś nad dzisiejszym dniem.
Zajęcia zaczynasz od trzynastej, później o siedemnastej jesteś umówiona z mamą Sugi, a na koniec mialaś ochotę jedynie pójść spać.
Właśnie sięgnęłaś po telefon, ponieważ usłyszałaś dźwięk wiadomości. To Taehyung wysłał ci linka.
Pierwsze co zobaczyłaś to to nieszczęsne zdjęcie i ogromny tytuł. "Co z dziewczyną Taehyunga z BTS?".
Tytuł nie zachęcał, ani nie powalał. Ale w sumie skoro V ci g przysłał, to może warto spojrzeć.
I nie myliłaś się. Po kilku bezsensownych wersach, natrafiłaś na odpowiednie.
Taehyung wyjawił nam, że nie jest to jego dziewczyna, a jedynie znajoma z planu dramy w której grał. Pozostali aktorzy, a zarazem przyjaciele V z BTS potwierdzili te słowa. Mimo, że nie udało nam się tego dowiedzieć od twórców, doszliśmy do informacji, że dziewczyna rzeczywiście jest początkującą aktorką. Kilka dni wcześniej wystąpiła w teatrze na wyreżyserowanym przez studentów spektaklu. Nie ma więc podstaw, by nie ufać słowom sławnego piosenkarza. "Jeśli miałbym dziewczynę, ARMY dowiedziałyby się o tym jako pierwsze" dodał na koniec Taehyung.
Uśmiechnęłaś się sama pod nosem i zeszłaś w sekcje komentarzy.
Jednym spadł kamień z serca, inne znowu kochały swojego oppe, kolejne były zawiedzione, a jeszcze inne neutralne. Cieszyłaś się, że wszystko się wyjaśniło.
Nagle usłyszałaś jak ktoś wchodzi do twojego domu. Wystraszona niemal wypuściłaś telefon do wody.
Spanikowana patrzyłaś na próg. Dlaczego jesteś taką idiotką i nie zamknęłaś drzwi od łazienki na klucz.
Nagle zobaczyłaś, że ktoś złapał za klamkę. Wystraszona zsunęłaś się niżej, żeby nie było cie widać. A przynajmniej starałaś się, by tak było.
Wtedy drzwi się otworzyły, a w progu stal ubrany w garnitur Yoongi. Poczułaś ulge, a powietrze wpadło do twoich płuc.
- Ale mnie wystraszyłeś!- krzyknęłaś na niego.
Wyglądał o wiele lepiej niż wczoraj. Już nie miał gorączki, a dzisiaj był już po wywiadzie. Stąd ten oficjalny ubiór.
- Jakim cudem wszedłeś do tego mieszkania? - zapytałaś gdy mężczyzna wszedł głębiej do pomieszczenia.
- Niespodzianka- zaśmiał się radośnie podnosząc do góry dorobione przez niego klucze.
- Osz ty... - zaczęłaś.
- Geniuszu - zakończył za ciebie. - Mam dobry humor, bo przestałaś być dziewczyna Tae - uśmiechnął się szeroko i stanął przed wanną.
Odruchowo starałaś się trochę zasłonić, przez co chłopak parsknął pod nosem. Uroczo wyglądałaś.
- Mówił przecież, że to wszystko naprawi - przypomniałaś.
- Dlatego trzeba to teraz uczcić - uśmiechnął się podstępnie.
- Yoongi, zalejesz mieszkanie! - pisnęłaś gdy ściągnął marynarkę.
Chciałaś go powstrzymać, ale chłopak rzucił materiał gdzieś daleko za siebie i już stał przy twoich nogach.
- Ups? - odpowiedział jedynie i wszedł do wanny.
Chwile później przyciągnął cie bliżej i złączył wasze usta w pocałunku.
Woda wylała się na podłogę, ale nawet się tym nie przejęliście.
*
Hejka
Pozdrawiam dziewczyny z Kielc, z którymi robiłam sobie zdjęcia po filmie w czwartek o 18 ❤❤
Wybaczcie za brak rozdziałów
Ale będzie ich mało
Nie mam czasu nawet pomyśleć o rozdziale 😭
Chce wolne
Kocham was ❤
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top