*43*

Rozdział może wam się wydawać trochę absurdalny, ale takie sytuację tez mogą mieć miejce, ok?

Zaczynamy

*

Kiedy skończyłaś zmywać odwróciłaś się zaskoczona, by zobaczyć siedzącego za sobą, gotowego Suge.

Był ubrany jak zawsze na czarno. Czarne spodenki i czarny podkoszulek. Na stole obok jego dłoni leżały dwie czarne maseczki i jedna czapka tego samego koloru.

- Na co czekasz?- zaśmiałaś się wycierając dłonie.

- Jakbyś nie wiedziała - mruknął.

- Nigdzie nie idę, Yoongi- westchnęłaś mijając go.

- Ale dlaczego? - jęknął za tobą.

- Co ja mam tam robić? - weszłaś do pokoju.

- Posiedzisz, popatrzysz - wymieniał.

- Wole spędzać ten czas w domu. Idziesz tam pracować Yoongi, więc nawet nie zauważysz mnie - zatrzymałaś się i odwróciłaś w stronę chłopaka.

- Ale ja cie dzisiaj potrzebuje - powiedział cicho, ponieważ staliście blisko siebie.

Spojrzałaś w jego ciemne oczy i zawahałaś się. Ale nie zastanawiałaś się długo. To jedno zdanie sprawiło, że byłaś gotować wyjść.

*****

Wiedziałaś że tak będzie. Yoongi rzucił się w wir pracy, a ty siedziałaś na kanapie niedaleko niego.

Podobał ci się fakt, że mogłaś usłyszeć tworzące się kawałki do juz ostatniej, czwartej płyty z serii Love Yourself, ale jednak siedzenie tutaj było zwyczajnie nudne.

Co jakiś czas albo ktoś dzwonił do Sugi albo to on do kogoś. Po dwóch godzinach przejrzałaś już wszystko co tylko mogłaś, więc zaczęłaś się rozglądać po pomieszczeniu.

Nie było zbyt duże. Niemal od razu obok ramienia chłopaka stał keyboard na którym co chwilę coś stukał swoimi smukłymi palcami.

Nie zdążyłaś podejść do chłopaka gdy ten odwrócił się w twoja stronę i wstał. Złapał twoja dłoń i zaczął wyprowadzać cie z pomieszczenia.

Zastanawiałaś się co on robi. Czyżbyś mu przeszkadzała? Po co cie w takim razie zabrał.

Weszliscie do windy i zjechaliście na dół. Zdziwiłaś się jeszcze bardziej gdy zamiast w stronę wyjścia ruszyliście w przeciwną. Nie wiedziałaś jeszcze co jest na poszczególnych piętrach wytwórni.

Nagle otworzył drzwi od siłowni i wciągnął cie tam. Był tam tylko jeden mężczyzna, który trenował. Przerwał gdy tylko was zauważył.

Był wysokim i dobrze zbudowanym mężczyzną. Nie był przesadnie umięśniony. Jego proporcje były idealne.

- O Yoongi-ssi. Jaką masz dzisiaj wymówkę?- zapytał wycierając ręcznikiem twarz.

- Nie mam - wzruszył ramionami i ściągnął swój podkoszulek to spotkało się z zaskoczeniem starszego mężczyzny.

- A ona to kto? - kiwnął w twoja stronę kiedy podawał raperowi czarny podkoszulek na ramiączkach.

- Moja motywacja - uśmiechnął się i założył materiał na ciało.

- Moty-co? - zaciął się, jak spostrzegłaś, trener chłopaka.

- Dobrze słyszałeś hyung - mruknął Suga.

- Jeśli dzięki niej będziesz w końcu znowu ćwiczył to ja ją zatrudnie tutaj - uśmiechnął się szeroko. - Jinho - podał ci dłoń, a ty przyjełaś ją i odpowiedziałaś swoje imię. - Skąd jesteś?- zapytał, słysząc jak się nazywasz.

- Z Polski - powiedziałaś uprzejmie.

- Uuuu Europejska - szturchnął Yoongiego. - Wiedziałem, że masz inny gust - zaśmiał się, a raper przewrócił oczami zażenowany.

- Możemy już zacząć? - zapytał raper.

- W porządku - przytaknął mężczyzna. - Mam ochotę cie wymęczyć za te kilka miesięcy omijania moich zajęć -wskazał na niego.

- Nie omijałem ich. Tylko skracałem tą męczarnię o godzinę - poprawił go.

Widziałaś jak Suga w głębi duszy już żałuje tego na co się zgodził. Z cichym westchnięciem wziął się za rozgrzewkę, a ty przysiadłaś na jednej z maszyn do ćwiczeń obserwując mężczyzn. 

- Jesteście razem? - zapytał Jinho nie przerywając ćwiczeń.

- A jak myślisz? - szarknął sarkastycznie raper.

- Ty dzikusie - zawołał trener.

- Jak długo? - zwrócił się w twoja stronę.

- Nie licząc przerwy to 3 lata - wyjawiłaś.

- O cholera - zaklnął.

- Sam w to nie wierze - zaśmiał się Suga.

- Lepiej ćwicz jak ćwiczysz- powiedziałaś w jego stronę.

- Pasujecie do siebie - zaśmiał się mężczyzna. - Masz naprawdę dobry koreański - pochwalił cie.

- Dziękuje - odpowiedziałaś szybko.

- Jesteś bardzo ładna, nie dziwie się, że... - urwał słysząc chrząknięcie.

- Przyszliśmy tu ćwiczyć, a nie po to żebyś podrywał moją dziewczynę. Wiem, że chciałbyś ją zobaczyć w obcisłych legginsach czy nawet bez nich, ale spójrz chociaż w jej stronę z innym spojrzeniem niż przyjacielskie to urwie ci jaja - warknął Yoongi.

- Przepraszam - podniósł ręce w geście obronnym.

Ty jednak zaśmiałaś się pod nosem. Zazdrosny Suga, chodź to dziwne, był dla ciebie naprawdę pociągającym i jednym z ulubionych trybów mężczyzny.

Uwielbiałaś patrzeć na tego zaborczego o ciebie chłopaka. Wiedziałaś jak bardzo cie kocha i mu zależy.

Może czasami przesadzał ze swoją zazdrością, ale nie mogłaś nic na to poradzić. Po prostu raper się martwił i nie potrafił powstrzymać kłębiących się w jego umyśle myśli.

Trening trwał już drugą godzinę i zaczęłaś się martwić o twojego chłopaka, po którym spływał pot. Co prawda miał krótkie przerwy pomiędzy seriami, ale to zdecydowanie było dla niego za krótko.

- Dobra. Jeszcze trochę i zakończymy te twoje mordęgi - zaśmiał się Jinho patrząc jak chłopak dzielnie dalej ćwiczy.

Zdziwiłaś się ile siły jest w jego ciele. Mężczyzna ani razy się nie zajęknął widocznie chcąc pokazać, że jest wytrzymały.

- Chodź tutaj [T/I] - zawołał cie Jinho.

Podeszłaś zaskoczona tym, że mężczyzna wreszcie zwrócił sie do ciebie. Nie wiedziałaś za bardzo jak mogłabyś pomóc swojemu chłopakowi.

- Klęknij tutaj - posadził cie na macie przed chłopakiem, który odpoczywał.

Mężczyzna leżał na plecach i wycierał spocone czoło, ciężko oddychając.

- Masz swoją motywację Yoongi - zaśmiał się trener i kazał złapać chłopaka za kostki. - Zrób przynajmniej 30 brzuszków. Za każde podniesienie, dawaj mu buziaka - ostatnim zdaniem zwrócił się do ciebie.

Zaśmiałaś się na to typowe, ale słodkie ćwiczenie par. Jednocześnie zawstydziłaś się że będziesz musiała to robić przy nowo poznanym chłopaku.

Suga spojrzał na ciebie z dołu i westchnął ciężko. Chwile później podniósł się i cmoknął cie w usta.

- Licz - powiedział i zaczął robić powtórzenia. 

Czekałaś cierpliwie na każdego nowego buziaka, na którego o dziwo wcale nie musiałaś długo czekać. Yoongi dostał jakby dodatkowej siły i szybko skończył serie 30 brzuszków.

- Trzydzieści - wypowiedziałaś, a Suga przywarł do twoich ust na co uśmiechnęłaś się przez pocałunek.

- Eeee, Yoongi - rozdzielił was. - Jeszcze jedno ćwiczenie i kończymy - zapewnił patrząc na zabójcze spojrzenie rapera.

- Co tym razem - warknął już zły.

- Spokojnie. Zrobię ci mniej powtórzeń chociaż wiem, że potrafisz więcej - klepnął go w ramię. - Możesz odsunąć się już trochę - powiedział do ciebie, wiec stanęłaś kilka kroków dalej.

Suga został zmuszony do 20 pompek, których szczerze nienawidził. Nie lubi tego uczucia i spinania mięśni. Męczył się z nimi niesamowicie za każdym razem podnosząc swój ciężar ciała.

-[T/I]- wysapał, wiec podsunęłaś się bliżej. - Wejdź pode mnie - mruknął trzymając się na wyprostowanych rekach.

- Co? - zapytałaś.

- Szybko - warknął przez zaciśnięte zęby, wiec zrobiłaś co kazał. - Możesz już iść Jinho - powiedział patrząc na chłopaka.

- No nie wiem - mruknął, ale widząc jak Yoongi z większym zapałem robi dziewiątą i dziesiątą pompkę za każdym razem dostając całusa w nagrodę westchnął krótko. - Nie zapomnij się rozciągnąć pod koniec - powiedział. - Miłego dnia. Fajnie było cie spotkać [T/I] - uśmiechnął się i wyszedł.

Suga dzielnie robił już szesnaste powtórzenie kiedy nagle przywarł do twoich ust. Może i powinien skończyć serie, ale twoje wargi smakowały dla niego tak dobrze, że nie potrafił się im oprzeć.

Wyglądałaś cudownie z tej perspektywy, czekającą na kolejnego buziaka i patrząca na niego z uznaniem oraz troską.

Nie mógł już się dłużej powstrzymać. Po prostu puścił spięte mięśnie i oparł się niżej. Nie było to już wcale męczące. Nie spinał wszystkich mięśni, jedynie na tyle żeby cie nie zgnieść.

- Yoongi, twoje ćwiczenia - mówiłaś miedzy pocałunkami.

- Pieprzyć je -  mruknął i przywarł do ciebie mocniej.  

*

Skądś się to w końcu musiało wziąć 

Zaskoczeni nowym rozdziałem?

Ja też, ale mam wenę wiec korzystam xD

Mam nadzieje, że wam się podoba

Wypoczywajcie!

Kocham was ❤

Bayo <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top