*62*
To wcale nie tak że po tej całej akcji chłopcy wrócili wcześniej. To nie tak, że Hoseok dobijał się bez przerwy do ciebie. To nie tak, że wiele razy dzowniłaś do Yoongiego, ale zablokował twój numer.
A raczej wszystko było nie tak.
Chciałaś wszystko wytłumaczyć. Mimo, że Suga wcale nie miał zamiaru cię słuchać. To co oboje zrobiliście pod wpływem emocji było stanowczo przesadzone.
Jednocześnie się bałaś. Od teraz każda wasza kłótnia ma się kończyć taką bezsensowną wymianą zdań, płaczem, wyzwiskami i zrywaniem?
Właśnie siedziałaś z Taehyungiem, Hoseokiem i [I/P] nad szklaneczkami soju, i sokiem, zjadając to grillowaną wołowina.
Wyjawiłaś wszystko co się stało. Jak do tego doszło i całą prawdę z tym związaną.
****
- Pani profesor, mamy coś ważnego do powiedzenia - zaczęłaś niepewnie kiedy podeszliście razem z Siyoungiem.
- Czemu jesteś taka zdenerwowana kochanie - delikatnie dotknęła cie w ramie. - Chodźcie proszę za mną - uśmiechnęła się i zaprowadziła nas na zaplecze. - No słucham was - zachęciła.
- Chodzi o tą główną role. Wie pani o ten kulminacyjny punkt z pocałunkiem - odezwał się Siyoung.
- Otóż wiem jak bardzo to ważne i wiem, ze to jest dla mnie ogromna szansa i zdecydowaliśmy się zagrać jak należy - wypowiedziałaś wreszcie.
- Twój chłopak nie ma nic przeciwko? Rozmawiałaś juz z nim o tym? - zapytała.
- Narzeczony - poprawiłaś ją. - Jeszcze nie, ale powinien zrozumieć kiedy dowie się jak bardzo to dla mnie ważne i jak duży wpływ ma na moja przyszłość - uśmiechnęłaś się odrobinę.
- Naprawdę? To wspaniale!- zaklaskała kobieta. - Cieszę się że się zdecydowaliście. [T/I] zawód aktora wymaga poświęceń i cieszę się że w reszcie się zgodziłaś. Teraz wszystko będzie naturalne - uśmiechnęła się i odeszła.
Kiedy zniknęła odetchnęłaś z małą ulgą. Jeszcze zostało ci najważniejsze. Czyli przekonać Yoongiego do tego pomysłu. A raczej powiedzieć mu o wszystkim i wytłumaczyć.
- Jesteś tego pewna? - Siyoung dotknął twojego ramienia zwracając na siebie uwagę.
- Tak - odpowiedziałaś.
- Powiesz mu? - spytał.
Zawahałaś się przez chwilę. Oczywiście, ze mu powiesz. Tylko po prostu w odpowiednim momencie. Inaczej, by juz cie tu nie było.
- Nie musi od razu wszystkiego wiedzieć. Ale dowie się - zapewniłaś.
Wróciliście na sale, gdzie profesor Koo zdołała juz wszystkim oznajmić o, według niej, "wspaniałej nowinie". Wszyscy bardzo chcieli zobaczyć teraz już właściwie zagrana scenę.
Więc chcąc nie chcąc musieliście zacząć grac. Dochodziliście do punktu kulminacyjnego. Czułaś jak skręca cie w brzuchu z tego wszystkiego.
A może jednak nie powinnaś? Najpierw trzeba było powiedzieć o tym Yoongiemu.
- Kocham cie! - krzyknął Siyoung i złączył wasze usta w naturalnym, delikatnym pocałunku.
*****
- Ah ten hyung, dlaczego on nigdy nie chce słuchać - mruknął Hoseok.
- Jeśli cie kocha i mu zależy to powinien dac ci chociaż szanse wytłumaczyć. A on tak po prostu cie zostawił - oburzyła się [I/P].
- On myśli że na poważnie go zdradziła. Suga hyung jest... No jakby to powiedzieć w przeszłości wiele razy zaufał i teraz gdy ktoś kiedykolwiek zachwieje to, to on po prostu odpuszcza i przestaje się angażować. Mimo wszystko pod maską Augusta znajduje się odrobinę uczuciowy Yoongi - wyjawił Hobi.
- Uczuciowy? On ją skrzywdził - odezwała się kuzynka.
- Przestańcie - mruknęłaś zaczynając kroić mięso.
- Hyung by jej nie skrzywdził. Za bardzo ją kocha - pomachał dłonią Taehyung.
- Tak twierdzisz? - zapytała z kpiną [I/P].
Złapała twoja dłoń. Probowałaś się wyrwać, ale nie mogłaś. Dziewczyna pod ciągnęła twój rękaw gdzie na przedramieniu znajdował się ogromny siniak. Wywołany był on mocnym uściskiem Yoongiego.
- To nic - powiedziałaś, od razu ukrywając rękę pod materiałem.
- Nic? Pchnął ją na podłogę i ma siniaka na udzie od tego. Doskonale zdajecie sobie sprawę, że nie pierwszy raz jej cos zrobił - kłóciła się.
Chłopcy chcieli zaprzeczyć, ale zdali sobie sprawę ze to wszystko jest prawdą. Przez chwile miedzy wami była cisza. Twoja przyjaciółka złapała cię za rękę.
- [T/I] ja naprawdę wam kibicuje. Widzę jak szczęśliwi jesteście razem i jak cierpicie bez siebie... I widzę, że to nie jest głupie zauroczenie czy coś w tym stylu. Ale nie możesz dawać się mu tak traktować. Ganiasz za nim od tygodnia, a on kompletnie cie ignoruje, a do tego blokuje wszędzie. Juz wystarczy tego poniżania. Pamiętasz, że ignorowanie go najlepiej działa, prawda? Wiec po prostu żyj dalej, a jak zrozumie swój błąd to sam przyjdzie - ścisnęła twoja dłoń.
Spojrzałaś na nią i uśmiechnęłaś się słabo. [I/P] miała racje. Popatrzyłaś po chłopakach, którzy w sumie przytakneli jej słowom.
- No to jutro idziemy się trochę odświeżyć, co? - zagadałaś ich z uśmiechem.
- Na pewno się wam przyda po dzisiejszym piciu - zaśmiał się Taehyung przybijając swoja szklankę z sokiem do waszych kieliszków.
Postanowiliście porzucić ten temat i skupić się na innych rzeczach. Opowiadaliście sobie śmieszne historie. Piliście, jedliście i doskonale się bawiliście.
Umówiłaś się z [I/P] na jutro, żeby znowu wyglądać ładnie. Podciąć końcówki, zrobić zabiegi na twarz, zrobić zakupy i ładnie się wystylizować. Później dogadałaś się z chłopakami ze spotkacie się w znanej wam dobrze kawiarni.
W końcu chyba musi go chodź trochę tchnąć, prawda?
****
Tym razem pozwoliłaś żeby to Taehyung cie ubrał. Zdałaś się na jego elegancki gust, ponieważ po tym małym "przedstawieniu" przed Sugą wybierałaś się na wystawę sztuki z uczelni.
Chciałaś coś prostego. Poprosiłaś by nie szalał za bardzo z markami czy kolorami. Chciałaś coś stonowanego.
Objaśniłaś sytuacje, a Taehyung w głowie już ułożył odpowiedni ubiór, który wystarczyło kupić.
I oto właśnie szłaś po kawę i ciastko do kawiarni gdzie siedzieli chłopcy, a czekała na ciebie [I/P].
Uśmiechnęłaś się szeroko wchodząc do środka. Dzisiejszego dnia było chłodniej co odpowiadało twojemu strojowi. Zrobiłaś jesienny makijaż i upiełaś trochę włosy zostawiając kilka pasemek, które powiewały na wietrze.
Kiedy podeszłaś do lady obok ciebie stanęła kuzynka z która się przywitałaś. Zwróciłaś tym uwagę chłopaków.
Hoseok zawołał was uśmiechając się szeroko. Chłopcy wstali, by się z wami przywitać. Natomiast Yoongi nawet na was nie spojrzał.
Uśmiechnęłaś się do Jimina, który dokładnie ci się przyglądał. Nie wiedzialaś o co mu chodzi. Czyżby szminka ci się rozmazała?
- Ładnie dziś wyglądasz - pochwalił cie chłopak.
Suga podniósł natychmiastowo głowę słysząc ton jego głosu. Widziałaś jak zaciska szczękę, ale chwile później jakby się resetuje. Opuszcza po raz kolejny głowę, co spotyka się z twoim niezadowoleniem.
Zaczęłaś rozmawiać z chłopakami w najlepsze. Czułaś jak Suga patrzy na ciebie co jakiś czas. Czy mu się to podoba czy nie to reszta członków jest nadal twoimi przyjaciółmi.
Kiedy śmiałas się z żartu Jina, Yoongi po prostu wstał. Spojrzał na ciebie i chciał cos powiedzieć. Chwile później zacisnął szczękę i wyszedł.
*
Hej hej heloł
Jak myślicie, długo to jeszcze potrwa?
Jak tam mija wam dzień/noc?
Mam nadzieje ze nie jest ciężko
Już jest środa 😄
Kocham was ❤
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top