*39*
Właśnie popijaliście napoje kończąc swoje posiedzenie w restauracji.
- Skocze szybko do łazienki - powiedział Suga i wstał od stolika.
Rozejrzałaś się po pomieszczeniu i spotkałaś się wzrokiem z Ten'em. Skinęłaś głową w jego stronę co odwzajemnił z uśmiechem. Został jednak szturchnięty przez Taeyonga, który zmieszany również kiwną głową. Zaśmiałaś się na ich urocze poczynania.
Z racji tego, że siedzieliście bardzo blisko postanowiłaś się przywitać.
- Jestem [T/I]- zagadałaś ich.
- Taeyong - odpowiedział życzliwie czerwonowłosy.
- Najlepiej będzie jak będziesz nazywać mnie Ten - uśmiechnął się Chittaphon.
- W porządku - pokiwałaś głową, a w tym momencie podszedł do was Yoongi.
- Zbieramy się kochanie - podkreślił ostatnie słowo.
- Miło było was poznać - zwróciłaś się do chłopaków i wstałaś z miejsca.
- To ze ich lubię nie znaczy, że możesz z nimi flirtować - mruknął raper przepuszczając cię w drzwiach.
- Przestań. Tylko rozmawialiśmy - westchnęłaś.
Suga założył czapkę i maseczkę podając ci dłoń.
- Gdzie idziemy? - zapytałaś.
- Na parking - zaśmiał się chłopak.
- Obiecałeś mi spacer - wydęłaś dolną wargę.
- Jedziemy tam gdzie będziemy mogli robić co chcemy - wyszczerzył zęby.
- Niech będzie - przytaknęłaś i weszliście do samochodu.
Jechaliście rozmawiając o nowym grafiku Sugi. Poprosił o trochę wolnego raz w tygodniu. Nie masz pojęcia jak, ale synchronizowało się to z twoim planem z uczelni.
Widać, że mężczyzna chciał spędzać z tobą więcej czasu niż dotychczas. To tylko utwierdziło cie w przekonaniu jak bardzo mu zależy.
Nie chciałaś jednak by przez ciebie zawalił treningi czy miał mniej czasu na kolejną płytę, ale raper zapewniał cię, że każdy z chłopaków dostał trochę wolnego. Uznałaś, że to dobrze bo potrzebują odpoczynku.
Nagle zajechaliście w boczną, mało uczęszczaną dróżkę. Patrzyłaś na las po obu stronach z którego ledwo co przebijały się ostatnie promienie słońca. Wyglądało to obłędnie.
Dla ciebie widok był przepiękny, natomiast Suga przyglądał się tobie na jego tle. Miał ochotę to uwiecznić. Wyryć w pamięci najmniejszy szczegół.
Otrząsnął się jednak szybko i skarcił, ponieważ prowadzi. Naraził cie na niebezpieczeństwo co nigdy juz miało się nie zdarzyć.
Odwróciłaś się w stronę chłopaka spoglądając jak skupiony patrzy na drogę. Chwile później zauważyłaś małą skarpę. Była dla bezpieczeństwa ogrodzona metalową barierką co kontrastowało z tą dziką i nienaruszoną naturą.
Stąd był widok na jeszcze więcej lasu i jakąś małą polanę. Dopiero gdzieś w oddali można było zauważyć pierwsze oznaki cywilizacji.
Uśmiechnęłaś się szeroko patrząc na chłopaka. Lubiłaś takie ciche miejsca. Bez ludzi, pochłonięte sobą. Zresztą chłopak był taki sam.
Zadowolony z siebie włączył radio i przyciszył je, żeby grało przyjaźnie w tle. Opuściłaś szybę. Wypuściłaś powietrze i zaciągnęłaś się zupełnie nowym. Świeżym.
Ciepłe powietrze wieczoru napływało do chłodnego samochodu tworząc mino wszystko przyjemną temperaturę.
Odwróciłaś się w stronę chłopaka, który znajdował się bardzo blisko ciebie, czego nie zauważyłaś. Nie miał już na sobie maseczki, co bardzo ci odpowiadało. Wyszczerzyłaś się do niego i cmoknęłaś go w usta. Suga przedłożył pieszczotę przyciągając cie bliżej do siebie.
Odsuneliście się chwilę później od siebie stykając się czołami. Miałaś zamknięte oczy i oddychałaś głęboko.
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo cie kocham - szepnął Yoongi. Otworzyłaś oczy, jednak chłopak nadal trzymał je zamknięte. - I jak bardzo jesteś dla mnie ważna - dodał po chwili.
Widziałaś jak przełyka ślinę. Czuł się niezręczne. W końcu prawie nigdy nie opowiada o swoich uczuciach. Ale tym razem uznał, że to jest zbyt ważne dla niego i dla ciebie żeby siedzieć cicho. Chciał żebyś wiedziała jaką masz dla niego wartość.
- Yoongi... - zaczęłaś, ale urwałaś szybko. - Nigdy cie nie zostawie. I ty tez tego nie rób - pogłaskałaś go delikatnie po policzku. - Kocham cie - pocałowałaś go nie chcąc by wydobyło się więcej niezręcznych, ale ważnych dla was słów.
Suga pogłębiał pocałunki coraz bardziej. Poczułaś jego dłonie na biodrach, które zmuszają cie do przejścia na jego kolana. Trochę nie zgrabnie, zajęta jego ustami, zrobiłaś co kazał.
Yoongi nachylił się w twoja stronę przez co usłyszeliście dźwięk klaksonu. Podskoczyłaś wystraszona, a mężczyzna zaśmiał się.
Chwile później odsunął fotel jak najdalej od kierownicy i obniżył oparcie. Leżałaś na jego klatce piersiowej i leniwie całowaliście się.
- Moglibyśmy? - zapytał zsuwając dłonie na twoje pośladki.
- Jesteśmy w miejscy publicznym - zauważyłaś.
Jakby nie patrzeć każde miejsce, które nie jest twoje, jest miejscem publicznym. Nie chciałas być nakryta w intymnej sytuacji. To miejsce wyglądało na częściej uczęszczane niż tam gdzie robiliście to ostatnim razem.
- Zaufaj mi - powiedział delikatnie. - Zresztą będzie co opowiadać. Nie robiłaś jeszcze tego nigdy w samochodzie, prawda? - zapytał uśmiechając się odrobinę.
- Pytasz jakbyś nie znał odpowiedzi - mruknęłaś.
- Mieliśmy przerwę, zawsze mogłaś wtedy czegoś próbować - mruknął.
Spojrzałaś na niego jak na idiotę.
- Jak mogłabym to zrobić z kimś kogo nie kocham? - zapytałaś.
- No tak. Twoje zasady - uśmiechnął się przyciągając cie bliżej. - Cieszę się, że je masz... - urwał. - Bo jestem jedynym który ma prawo cie tak dotykać - pocałował cie mocno w usta.
Wsunęłaś dłonie w jego miękkie włosy. Zrzuciłaś czapkę z jego głowy i pociągnęłaś za końcówki włosów słysząc przyjemny gardłowy pomruk chłopaka. Odsunęłaś się od niego trochę.
- A co z tobą? - spojrzałaś w jego oczy, ale nie zrozumiał pytania. - Też powinnam być jedyną, która dotyka cie w taki sposób - oblizałaś wargę co nie uszło uwadze chłopaka.
- Jesteś. Jeszcze żadnej nie pozwoliłem się dotykać. To ty jako pierwsza górowałaś. To ty jako pierwsza siedzisz na mnie w tym samochodzie. Jeszcze żadna nie zrobiła tylu rzeczy - uśmiechnął się.
- Uznajmy że ci wierzę - droczyłaś się z nim.
- Zaraz sprawdzimy czy ten samochód jest wygodny tez w taki sposób - pociągnął cie do siebie i zaczął całować. Poczułaś pod sobą jego rosnącą erekcję, która cię nakręcała.
- Yoongi nie jestem pewna - mruknęłaś pomiędzy pocałunkami. - Chce tego, ale nie jestem pewna czy tutaj to dobry pomysł. Ktoś może nas przyłapać - mruknęłaś.
- Nie będziesz ściągać koszulki - zaproponował.
- Ale spodenki Yoongi. Nie będę święciła gołym tyłkiem. Jakbym miała spódnice czy sukienkę to bym się zastanowiła - westchnęłaś.
Zobaczyłaś uśmiech chłopaka przez który nie wiedziałaś co myśleć.
- Wysiadaj- rozkazał.
Spojrzałaś na niego zaskoczona. Co ten mężczyzna znowu wymyślił?
- Yoongi - zaczęłaś.
- Mam pomysł - zapewnił, więc niechętnie spełniłaś jego polecenie.
Raper podszedł do bagażnika i otworzył go. Starłaś za nim z założonymi rękami i czekałaś na jego rozwiązanie.
- Masz - podał ci koszulkę. - Zamień swoją koszulkę na moja i ściągnij spodenki. Jest długa, więc będzie sięgała ci przed kolano - oparł się o samochód. - Będę czekał na ciebie - uśmiechnął się i ruszył do środka.
*
Pisałam trochę rozdziału 🔞 w MPK pełnym ludzi, także szanujcie 😂
Co powiecie na perspektywę Yoongasa tym razem?
Dajcie znać
Ogólnie chciałam wam wynagrodzić tą długą przerwę i z racji tego ze mam chwilę wolnego napisałam kolejny rozdział
Co z tego ze powinnam się uczyć z 9 przedmiotów, bo co z tego że koniec roku ┐( ̄ヮ ̄)┌
Powodzenia dla tych którzy tez się męczą
Kocham was
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top