13
Gotowi na kolejny rozdział? Ja juz nie moge sie doczekać aż to napisze
Silver pov
Gdzie on jest przecierz mówił że za chwile wruci, kurde a jak mu sie cos stało? Nie wybacze sobie tego, wtedy ktoś zapukał do drzwi, poszłem otworzyć, to nie był shadow, a ten idiota, kurde co on tutaj robi
Silver- czego hcesz!?
Scroug- musimy pogadać i to powarzni!
Silver- to na zewnątrz, nie hce aby sonic sie o mnie martwił
Scroug- dobra hoć, hodzi o to że masz usunąc te ciąże nie będe sie tym dzieckiem zajmował!
Silver- za raz skąd wierz o tym?
Scroug- shadow mi powiedział, masz to usunąc, bo jeśli nie to ja ci w tym pomoge!
Silver- za raz ale ja hce mieć dziecko! Nie będziesz mi rozkaywać!
Scroug- lepiej usuni tę ciąże, bo tego naprawde porzałujesz!
Silver- co ty hcesz zrobić?
Scroug- zobaczysz, masz usunąc te ciąże!
Silver- nie! Spadaj nie będziesz mi mówił co mam robić
Już hciał mnie zaatakować, ale cos go powaliło na ziemie? Co to był lub kto? Morze to shadow? Albo ktoś inny
Hroma- silver! Szybko uciekaj zanim on ci cos zrobi!
Silver- chwila kim ty jesteś? I skąd znasz moje imię?
Hroma- nie czas na tłumaczenia uciekaj!
Kurde dziwna jakaś ta dziewczyna, taka jakby straszna, i skąd ona zna moje imie? Dobra nie warzne uciekłem szybko do domu, zapłakany
Sonic- jezu silver, co sie stało? Czemu płaczesz?
Silver- scroug kazał mi usunąc dziecko, ale jakaś dziewczyna go zaatakowała no i kazała mi uciekać, a co najdziwniejsze to ona znała moje imię
Sonic- czekaj co? Jak znała twoje imię?
Silver- no właśnie nie wiem, ale boje sie o nasze bezpieczenistwo!
Sonic- nie martw sie, wszystko będzie dobrze! Z nami nic ci nie grozi nie oddamy cie nikomu!
Silver- dziękuej!
Shadow pov
Gdy wracałem do domu, to zauwarzyłem jak jakaś dziewczyna atakuje tego idiote, wydała mi się ona znajoma
Hroma- to teraz mam dla ciebie dobrą rade ogurasie, zostawirz ich w spokoju albo, cie zabije! Nie żartuje!
Scroug- no dobra dobra ale już przestań!
Hroma- dobrze!
Ona go puściła jego, a ten uciekł, popatrzała na mnie
Hroma- shadow?
Shadow- t-tak
Hroma- pamiętasz mnie to ja hroma! Poznaliśmy sie w parku, i ty wyznałeś mi miłość
Shadow- co! Serio?
Hroma- no tak, nie pamiętasz?
Shadow- jakos sobie nie przypomina żebym ci wyznawał miłość, ale ja już jestem w związku
Hroma- szkoda, a z kim? Musze ją poznać koniecznie
Shadow- tylko że ja nie mam dziewczyny, no bo ja mam chłopaka
Hroma- co? Jak tak morzna?! Ja ciebie nadal kocham! Shadow, nie zostawiaj mnie!
Shadow- morzemy być przyjaciułmi
Hroma- to nie to samo, shadow błagam!
Shadow- sory ale ja już jestem zajęty!
Hroma- dupek z ciebie!
Nie przejołem sie tym hciałem tylko w spokoju dotrzeci do domu a więc poprostu poszłem, jednak ona nie dawała za wygraną, złapał a mnie za nadgarstek
Hroma- myślałeś że ja odpuszcze? To sie grubo myliłeś
Shadow- kurwa zostaw mnie wariatko!
Hroma- shadow ja wiem że ty mnie kochasz
Shadow- ale wierz że ja nie żyje i nie morzesz mnie zabić?
Hroma- wiem ale... Moge cie wjebać do piekła na stałe! A tego byś chyba nie hciała, prawda?
Shadow- nie zrobisz tego!
Hroma- jesteś tego taki pewien?
Otworzył sie portal do piekła, ona hce serio mnie tam wrzuci na stałe!
Hroma- i co teraz shadow, kozaczysz? Ze mną nie ma żartów, w karzdej chwili moge cie tam wjebać!
Shadow- dobra dobra czego odemnie hcesz?
Hroma- ja oczekuje na to że będziesz mojim chłopakiem i zostawisz tamtego z którym jesteś
Shadow- no dobra, to co mam iść z nim zerwac?
Hroma- tak, spotkamy sie w parku za 40 minut
Shadow- eh no dobra
Kurwa robie to tylko dla tego że nie hce trafic do piekła na stałe, wiec poszłem do domu
Silver- shadow!
Shadow- cześć silver, gdzie jest sonic musze z nim pogadac!
Silver- chyab w pokoju
Shadow- to do niego ide
Poszłem do pokoju, na szczęscie sonic tam był, nie hce z nim zrywać
Sonic- jezu shadow wszystko dobrze?
Shadow- tak dobrze, ale musimy pogadac
Sonic- jasne mów
Shadow- sonic kocham cie, ale musimy zerwać
Sonic- shadow, ale czekaj, jak zerwac, czemu?
Shadow- tak będzie poprostu lepiej dla nas, zajmnij sie silver'em, znajdziesz sobie dziewczyne i sie jakoś ułoży, nie morzemy być juz poprostu razem
Sonic- shadow, nie zostaiwaj mnie, hcesz aby silver sie załama psychicznie i ja przy okazji?
Shadow- przepraszam, musimy zerwać
Silver- shadow! Nie zostaiwaj nas, Nie pozowle ci wyjść
Shadow- silver, ja musze, rozumiesz?
Silver- nie, kocham cie nie lorzesz nas zostawic
Kurde oni mają racje ale z drugiej strony nie hce tam trafić
Shadow- ja musze iść, dacie rade
Somic- shadow!
Poprostu wyszłem, czuje sie z tym źle ale co ja poradze, poszłem do parku, a tam był mój jak że kochany brat z tą dziewczyną, chyba hroma miał na imie
Shadow- bracie co ty tu robisz?
- heh, jesteś taki naiwny, shadow właśnie jesteś w naszej płapce
Shadow- o czym on mówi!
Hroma- od początku wspułpracowaliśmy razem, i teraz właśnie muszi robić to co ci karzemy
Shadow- nie! Będe! Dla! Was! Nic! Robił!
- stawiarz sie?
Shadow- właśnie macie doczynienie z diabłem, nie wiecie w co sie pakujecie
Hroma- o nie juz sie bojimy!
Shadow- *przemienia sie w diabła* oh teraz nie macie ze mną szans
- ej, my tylko żartowaliśmy, shadow!
Hroma- to były tylko żarty, uwierz błagam
Shadow- ah tak żarty mówicie? Nie ufam wam i za raz was tutaj nie będzię!
Hroma- shadow! Prosze uspokuj sie!
Zaczołem tracić nad sobą panowanie, nie wiedziałem co sie ze mną dzieje
Shadow- nie! Kurwa co sie ze mną dzieje!
Wepchnołem ich do piekła i portal sie zamnknoł a ja z powrotem sie odmeniłem, co sie wałśnie ze mną stało, czy będe miał problemy?
Silver- shadow? To ty?
Shadow- tak, cos sie ze mną dzieje odsun się!
Silver- shadow, t-ty jesteś diabłem!
Shadow- wiem o tym, ale serio sie odsuni nie hce ci zrobić krzywdy!
Zaczołem sie zmieńac w pył
Silver- shadow! Błagam nie zostawiaj nas!
Shadow- kocham was!
I jak? Kurde troche sie popłakałam, to jest takie wzruszajcąc a jedno cześnij smutne
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top