10

Staram sie ograniczyć pisanie ale sie ni da to chyba dla tego że nie mam co robić w wakacje

Scroug pov

Skup sie na pracy przecierz nawet go nie kochasz, musze go tylko troche oswonjic i będzie robic to co mu karze to takie łatwe nie będzie ale co ja poradze, musze go tylko zabrać gdzieś a potem, zabrać w tajemnicze miejsce
Silver- no to gdzie kurde jedziemy?
Scroug- na pizze, pewnie głodny jesteś
Silver- no troszkę ale nie jakoś bardzo
Scroug- ale i tak cie zabiore
Silver- okey
No to teraz trzeba jechać tam gdzie jest tamta dwójka, gdy zajechaliśmy no to silver patrzał przez szybe
Silver- scroug bo oni tam są
Scroug- mam to w dupie silver będziesz sie nimi przejmowała błagam cie olej ich, hoć do środka będzie fajnie
Silver- masz racje
Scroug- ty usiądz a ja ide zamówic
Silver- ok
Sonic- ej patrz czy to nie jest silver?
Shadow- kurwa to przecierz on co on tutaj robii kurwa miałeś go odpowiedź do domu
Sonic- no przecierz odprowadziłem go i powiedziałem żeby nigdzie nie wychodził
Shadow- ide z nim pogadac!
Sonic- tylko błagam nie krzycz na niego
Shadow- dobrze postaram sie
Silver- shadow? Co ty tutaj robisz?
Shadow- ja sie pytam co ty tutaj robisz? z kim jesteś? Powiec mi
Silver- a czy to warzne?
Shadow- bardzo! Mów!
Silver- nie powiem ci! Spadaj!
Scroug- zostaw go shadow!
Shadow- za raz chwila! scroug! Co ty tutaj robisz?
Scroug- jestem z silver'em na radnce cos ci sie nie podoba?
Shadow- tak zostaw go w spokoju!
Scroug- ale nie morzesz mu zabroniś zadawac sie ze mną
Shadow- zabronie! Silver idzemy do domu w tej chwil!
Silver- wybacz scroug morze sie jeszcze spotkamy
Scroug- nic nie szkodzi
Kurwa mać, shadow wszystko zjebał oj na nim terz sie zemszcze

Shadow pov

Nie pozwole na to aby silver popadł w to złe towarzstwo i terz nie hce aby mu sie cos stało, poprostu poszliśmy do domu
Shadow- silver nie morzesz sie z nim zadawac pamiętasz co było na ostatnien imperezie? Przez niego pokłuciłem sie z sonic'iem
Silver- mam 14 lat moge robic co mi sie podoba!
Shadow- masz 14 lat! Kurwa 14 nie 18,musisz sie nas słuchać rozumiesz!
Sonic- nie krzycz błagam
Shadow- spierdalaj! Silver dostajesz kare na wychodzenie gdzie kolwike i z kim kolwiek, chyba że z nami to tak ale nie ma spotykanie sie ze znajomymi! I zabieram ci telefon tablet i laptop! Morze to cie czegos nauczy
Silver- ale shadow!
Shadow- nie ma żadnego ale do pokoju w tej chwili
Silver- eh
Sonic- nie za ostro go potraktowałeś?
Shadow- według mnie to nie potraktowałem go za ostro
Sonic- eh jak se tam hcesz, ale według mnie za ostro go potraktowałeś
Shadow- no morze troszke ale rozumiesz że robie to dla jego dobra
Sonic- tak rozumie ale telefon mógł byś mu oddac
Shadow- nie bo jeszcze sie będzie z nim kontaktować a tego bym nie hciał
Sonic- no ok, dobra hoć do pokoju porobimy coś
Shadow- przedewszystkim hce cie przeprosic i jakoś ci wynagrodzic to że byłem dla ciebie nie miły
Sonic- *rumieni sie* shadow co masz na myśli?
Shadow- sonic nie domyślasz sie?
Sonic- oglądać film przy zgaszonym świetle?
Shadow- terz ale nie tylko.... Nie będe tego mówić głośno
Sonic- shadow, nie wiem o co ci do huja hodzi?
Shadow- sonic ty sie serio nie domyślasz
Sonic- nie, no chyba że chodzi ci o, sam wierz co
Shadow- no o to mi chodzi
Sonic- wybacz nie jestem gotowy na to
Shadow- no rozumiem nic nie szkodzi ale jak będziesz hciał i juz będziesz gotowy to mi powiec
Sonic- ok, to co robimy?
Shadow- *rzuca sie na sonic'a*
Sonic- *rumieni sie* co ty...
Shadow- wybacz musiałem, jesteś taki słodki kiedy sie rumienisz lub uśmiechasz ^^
Sonic- ty terz, ale za to ty jesteś cały przepiękny ^^
Shadow- a ty jesteś bardzo miły
Sonic- a ty super całujesz
Shadow- serio tak uwarzasz?
Sonic- no oczywiście że tak
Shadow- dzięki *całuje sonic'a w usta*
Sonic- *odwazjemnia pocałunek*
Shadow- sonic, jesteś genialny w całowaniu, udzilisz jakieś lekcji żebym sie z tobą lepiej całował?
Sonic- to ty genialnie całujesz
Shadow- poczekaj zobacze która godzina tylko *sprawdza godzine na telefonie* dopiero 23:30 pójdzemy spać o 1 lub 2
Sonic- no ok jak se wolisz
Shadow- teraz mi smutno
Sonic- czemu?
Shadow- dopiero teraz do mnie dotarło że byłem zbyt surowy dla silver'a
Sonic- morze pójdziesz z nim pogadac?
Shadow- no nie wiem czy to dobry pomysł
Sonic- to bardzo dobry pomysł
Shadow- no dobra to ide z nim pogadac
Sonic- ok
Kurde jestem najgorszym ojcem jakiego morzna było mieć, ale i tak sie nie poddam i zawalcze o silver'a przecierz mi na nim zależy, w konicu my sie nim opiekujemy, postanowiłem zapukać do drzwi, nikt nie otwiera, a wiec zapukałem jeszcze raz, słyszałem tylko tyle
Silver- kryj sie do szafy!
Wtedy mi otworzył
Silver- o cześć shadow, co tam u ciebie?
Shadow- nic szczegulnego, ale powiec mi dlaczego kazałeś sie komus kryć do szafy?
Silver- co? Przecierz nikogo tu nie ma z nikim nie gadałem o co ci chodzi?
Shadow- eh, no bo hciałem ci oddać telefon tablet i laptop, zachowałem sie okropnie wobec ciebie
Silver- nic nie szkodzi i tak cie będe kochać jak tate!
To było takie miłe z jego strony
Shadow- to idz juz spac my terz idzemay
Silver- oki
Shadow- to dobranoc
Wyszedłem z jego pokoju i weszłem do swojego, i połorzyłem się spać
Sonic- spać juz?
Shadow- tak dobranoc
Sonic- dobranoc
Zgasiełem światło i poszliśmy spać

Dzięki za czytanie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top