część 14.

Właśnie zbliżał się czas kolacyjki z ciotką Dominika. Normalnie o niczym innym nie marze. Ugh.. musze to przeżyć. Mówiłam juz, że czasem mam ochotę się zabić ?
Dominik bardzo przejął się tym spotkaniem. Ciotka była dla niego ważna. Dowiedziałam się, że ma na imię Ellie. No więc jedyne co mi pozostało to czekać na zbawienie.

Służące przygotowywały stół. Znajdowała się na nim głównie włoska kuchnia. Dekoracji również nie brakło. Cały wystrój był zachwycający a jedzenie musiało być pyszne. Monica biegała z zakłopotaniem z talerzami oraz serwetkami.
Na deser przygotowała niespodziankę.
-No i jak Ci się podoba ? Spytał Dominik stając obok mnie.
-Jest super !
Z jednej strony nie mogłam doczekać się jej wizyty ale z drugiej byłam zestresowana.
-Grace, jeżeli ciocia pytałaby się jak się poznaliśmy to powiedz, że podczas wyjazdu na spotkanie biznesowe, bo pracujemy w jednej firmie.
-No a co mam powiedzieć jak się zapyta o zainteresowania itp?
-A to jest najmniejszy problem.
-No dobra czyli jesteśmy zakochani blablabla love forever...
-Dokładnie tak !
-Nie ekscytuj się.
-No wiesz chciałbym abyś na serio ze mną była.
-Nie. 
-Sama powiedziałaś, że mnie kochasz.
-Chwila słabości, zwykłe pożądanie ogarniasz ????
-Czyli rzucasz słowa na wiatr ?
-Brawo.
-Tak się nie robi... nie bawi się uczuciami.
-Wiesz co, ty akurat najmniej wypowiadaj się na ten temat. Ty jakoś robiłeś ze mną co chcesz. Ciesz się, że nie ucieklam.
-Nie mogłabyś po pierwsze a po drugie nie zrobiłabys tego.
-Chcesz się przekonać ?
-Lepiej nie.
Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Był głośny. Super. Ciocia przybyła. Dominik z wielkim uśmiechem otworzył drzwi.
-Cześć ciociu!
-Cześć Dominiczku!  A co ty taki chudy jesteś co ?
O Boże... śmiać mi się juz chce. Na wstępie takie teksty jak moja babcia za czasów kiedy jeszcze byłam na wolności..
-Jaki ty masz piękny dom, ojej to jest ta twoja panna ?
-Dzień dobry, jestem Grace.
Zdałam sobie sprawę, że jestem cała czerwona.
-Nie wstydź się kochana, Dominik juz coś mi wspominał o tobie !
(Wrrr co ten debil znowu o mnie nagadał ... )
-To miło !!
Zasiedlismy do stołu. Jego ciocia to bardzo miła kobieta. Zaczęła opowiadać o swoich podróżach, oraz o swoich wnukach, dzieciach i rodzinie. Ledwo zabrała się za jedzenia a już rozpoczyna historie życia .
-A ty Grace dziecko powiedz coś o sobie. Dominik nie mówił mi jak się poznaliscie...
-No więc interesuje się teatrem i aktorstwem. Lubię czytać książki i oglądać filmy. Mam sporo zainteresowań poza tym. Jestem ciekawa wszystkiego. 
-Mój siostrzeniec dobrze wybrał ! A jak się poznaliscie ?
Ugh... zapomniałam co mam mówić. Ciotka Ellie patrzyła się a ja nie mogłam nic powiedzieć. Dominik patrzył się wzrokiem zabójcy. Byłam ,,uwięziona".
-ee no w.... teatrze, tak....
-Ojej Dominiku nie wiedziałam,że lubisz teatr ! Musisz kiedyś wybrać się ze mną na jakąś ciekawą sztukę ! Albo może chodźmy wszyscy do opery ! Tak!
Dominik z tego co wiem nie lubił teatru i nie interesował się nim. Nieźle go wsypałam. Trudno się mówi. Jego sprawa.
Ellie mówiła jeszcze przez jakiś czas o swoim życiu. Było bardzo interesujące. Jedzenie również smakowało. W połączeniu z opowieściami Ellie było to niebo. Ma bardzo podobne pasje do moich... również lubi teatr i być może kiedyś mnie tam zabierze. Byłoby cudownie.  Dominik pewnie będzie miał mi za złe. Przecież on nawet nie zna się na niczym związanym z przedstawieniem lub filmem ...
Nadszedł czas deseru. Monica pochłonięta rozmową z Ellie zapomniała o nim.
Dominik kiwnął mi głową na znak, że mam iść po deser z nim.
Musiałam mu pomóc bo z tego co wiem nie poradziłby sobie sam.
Kiedy doszliśmy do kuchni zaczęło się ....
-Grace co ty do cholery jasnej powiedziałaś ?
-Zapomniałam co mam mówić przepraszam. To że stresu. 
-Nie Grace, nie wiem czy to specjalnie zrobiłaś ale jeżeli przez ciebie będę musiał jeździć na jakieś teatrzyki to...
-TO CO !!!!????
-Dzisiaj czeka Cię kara.
W tej chwili czułam jak tracę przytomność.
🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: