Rozdział 80(29 rozdział 2 części)

No to powoli zbliżamy się do końca jeszcze 20 rozdziałów :) dziwie się,że jeszcze się wam nie znudził ten blog.

Oczami Nicole:

Kiedy trochę się uspokoiłam pomyślałam,że naprawdę dobrze,że jest przy mnie Nil.Dopiero teraz zauważyłam,że kumpluje się prawie tylko z chłopakami(nie licząc Violetty) szczerze to nawet dobrze,ale czasami chciałabym mieć przyjaciółki.W szkole byłam prześladowana więc nie miałam rzadnej bliższej koleżanki,no oprócz wiecie kogo.Przeraża mnie tylko jedno,co się stanie z nami jak urodzę? Już trochę zaokrąglił mi się brzuch,ale nie było jeszcze widać,że jestem w ciąży,ciekawe tylko czy Nil się domyślił? Leżałam na łóżku rozmyślając nad moim życiem,nie źle naprawdę.Nagle usłyszałam jak ktoś puka do drzwi leniwie spojrzałam w tamtą stronę mówiąc ciche"Proszę" po chwili pojawił się w nich Kaneki z Tomem co całkowicie mnie zaskoczyło spytałam:

-Co wy tutaj robicie?-dość dziwna parka podeszła do mnie i wręcz prawie jednocześnie odpowiedzieli:

-Chcieliśmy sprawdzić jak się czujesz-uśmiechnęłam się do nich,ale kiedy zorientowałam się,że nie mogę im powiedzieć o nim.Skłamałam:

-Wszystko u mnie w porządku-Tom odetchnął z ulgą co mnie odrobinkę zaskoczyło.W sumie nadal nie mam pojęcia czemu Michael się mi objawia,ale na razie powinnam się tym przejmować.Chłopacy jeszcze chwilę ze mną pogadali,po czym pożegnali się ze mną pocałunkiem w policzek co było nawet miłe z ich strony.Popatrzyłam na kalendarz wiszący na ścianie obok biurka.Kurde niedługo będą urodziny Nila,będę musiała kupić mu jakiś prezent na ta okazję tylko nie mam pojęcia jaki.Otworzyłam drzwi,żeby pójść się go o to spytać,ale kiedy chciałam już przekroczyć próg zorientowałam się,że przede mną stoi.Uniosłam brew zaskoczona,spytałam:

-Po co tu przyszedłeś?-nie odpowiedział,kiedy przygryzłam zdezorientowana wargę,nagle wbił się w moje usta,poczułam jak na moje policzki wypływają rumieńce.Jego usta smakowały jak maliny i alkohol? Oczy prawie wyszły mi z orbit,od kiedy Nil zaczął pić? Przerwałam pocałunek,po czym spytałam się go drżącym głosem:

-Piłeś?-chłopak wzruszył ramionami.Cholera nie można go zostawić na chwilę czy co? Westchnęłam,wtej samej chwili chłopak znowu pochylił się,żeby mnie pocałować powstrzymałam go,a on wtedy wybełgotał:

-Nicky,kochanie nie odchodź-wybałuszyłam oczy zdezorientowana o jakim odejściu mówił? Nie rozumiem tego,ale wtem Nil przytulił mnie i szepnął:

-Kocham Cię-nie mogąc przestać myśleć spytałam:

-Dlaczego piłeś?-wymamrotał coś poczym powiedział drżącym głosem:

-Bbałem się,że oodejdziesz znowu-pocałowałam go w czoło,po czym spojrzałam mu głęboko w oczy mówiąc:

-Nie odejde już nigdy przysięgam-po tych słowach usłyszałam chrapanie mój ukochany właśnie zasnął na moich kolanach,uśmiechnęłam się do niego.Czemu moje życie jest tak pokręcone?...
CDN
Dzisiaj mam naprawdę dobry humor na pisanie :),mam nadzieje,że rozdział się podoba to do nexta ;3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top