Rozdział 7
Następnego dnia wcześnie wyszłam z domu,żeby dowiedzieć się czegoś o nim,nie wiedziałam czy mnie zaczął zauważać czy co,szkoda,że nie moge go o to zapytać.Przez moje zamyślenie nie chcący wpadłam na kogoś.Powiedział tylko ciche przepraszam i nie doszłam daleko kiedy ktoś złapał mnie za nadgarstek,nie mogłam się ruszyć,nagle nieznajomy wyszeptał mi do ucha:
-Jeszcze się kiedyś spotkamy.Po żałujesz,że na mnie wpadłaś-syknął tak,że nie przyjemny dreszcz przeszedł mi w wzdłuż kręgosłupa.No to się wkopałam
CDN
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top