Rozdział 5
Przede mną stał on,lekko się uśmiechnął,kiedy usiadł obok mnie,szybko zasłoniłam głowę włosami,żeby nie wiedział,że się zarumieniłam.Niespodziewanie powiedział:
-Co czytasz?-zdziwiona podniosłam na niego wzrok i zmieszana cicho powiedziałam:
-Harrego Pottera-chłopak tylko pokiwał głową i więcej nic nie mówił tylko siedział cicho obok mnie,kiedy po chwili powiedział:
-Myśle,że ten kto czyta jest mądrzejszy niż ten kto mówi-tylko pokiwałam głową i po tych słowach poszedł.Naprawde było to dziwne spotkanie.
CDN
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top