Rozdział 101(1 rozdział 3 części)
Kilka lat później:
Amy i Katie od dawna rozmyślały nad prezentem urodzinowym dla mamy chciały,żeby 30 urodziny Nicole były najlepsze jakie kiedykolwiek miała. Bardzo ją kochały,nigdy nie miały pretensji do rodziców,że źle je wychowują.Byli dość zabiegani,bo 2 tygodnie temu mieli otwarcie sklepu z muzyką.Pamiętały,że gdy były małe lubiły słuchać śpiewu mamy. Niespodziewały się jednak,że odkryją sekret,który na zawsze zmieni ich życie.
Jak co dzień wstały wcześniej i cały czas myśląc nad prezentem,robiły porane czyności. Katie i Amy były tak bardzo ze sobą zżyte,że nie musiały nawet ze sobą rozmawiać,żeby jedna,wiedziała o co chodzi drugiej. Zjadły śniadanie po czym wychodząc z domu pożegnały się z rodzicami. Nicole machnęła tylko ręką,po czym wróciła do sprawdzania towaru sklepu.
Oczami Katie:
Szłyśmy jak zwykle obok parku,gdzie uwielbiałyśmy się bawić w dzieciństwie,kiedy usłyszeliśmy jakiś szmer dobiegający z dość bliska.Spojrzałam na Amy,która powoli podeszła do miejsca skąd pochodził ten dźwięk.Przełknęłam ślinę zdenerwowana,nagle z krzaka wylazło jakieś dziwne zwierzę.Wyglądało jak połączenie psa z wilkiem,jego oczy były aż za bardzo ludzkie miały czerwony kolor.
Obie cofnęłyśmy się gotowe do ucieczki.Nagle stwór groźnie zawarczał,po czym rzucił się w naszą stronę. Krzyknęłam przerażona i w tym samym momencie stwór się zatrzymał w powietrzu. Popatrzyłam się na siostrę,mówiąc:
-To ty to zrobiłaś-Amy wzruszyła ramionami:
-Nie wiem,chciałam tylko,żeby przestał no i chyba mnie posłuchał-Co tu się dzieje?!
Kiedy próbowałyśmy zorientować się co się właśnie stało,zobaczyliśmy jakiegoś chłopaka,który podchodził do nas z dziwnym wyrazem twarz.
CDN
No to witam w kontynuacji tego bloga,ta wiem prolog jest dosyć krótki,ale co tam xxD.
Mam nadzieję,że się wam spodoba to do nexta xD. Jak myślicie co się dzieje z dziewczynami?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top