Rozdział 94(43 rozdział 2 części)

Czekałam zdenerwowana na Nila.Bliźniaczki po dostaniu mleka i kołysaniu uspokoiły się.Coś za długo nie wraca.Z mocno bijącym sercem już miałam podejść do miejsca gdzie go ostatnim razem widziałam,gdy zobaczyłam go.Trzymał się za głowę i patrzył sie na mnie mglistym wzrokiem.Wtrząsnął mnie jego widok spytałam:
-Nil co Ci się stało-chłopak syknął,wtedy zobaczyłam,że w miejscu gdzie się trzyma jest duża plama krwi.O cholera.Zdenerwowana pobiegłam prędko do domu,żeby położyć dziewczynki spać.Delikatnie położyłam je na łóżku i całując je po kolei przykryłam je kołdrą.Po czym wróciłam jak najszybciej do ukochanego.Wzięłam na szybko bandarze.Poprosiłam Nila,żeby usiadł,po czym zawiązałam bandaże wokół jego głowy.Pocałowałam go delikatnie w czoło, po czym spytałam na spokojnie, nasłuchując czy żadna z dzieci nie płacze:
-Nil powiedz co Ci się stało?-blondyn spojrzał na mnie,odkaszlnął po czym przemówił zachrypniętym głosem:
-Pobiegłem w tamtym kierunku po zauważyłem Daemona,znaczy Michaela,który chyba nas śledził.Nie wiem,dlaczego Ci tego nie powiedziałem,ale chyba dopadła mnie złość i dezorientacja.No,bo przecież ten dupek zabrał mi brata.Ale kontynując kiedy już byłam blisko dogonienia go,on jakoś oprzedł mnie z tyłu.Ostatnie co pamiętam to jego słowa"Dobranoc" A potem pustka.Obudziłem się w jakimś mieszkaniu,nikogo nie było,więc wyszedłem.Kiedy was znalezłem zabolała mnie głowa,okazało się,że ten kutas walnął mnie czymś tak,że jeszcze troche i by mnie zabił-po skończonej histori otworzyłam szeroko oczy z szoku,Michael puścił Nila? Nie robiąc mu krzywdy? Coś mi tu nie pasuje.
Cholera prawie się mu udało mnie złapać.Oddychając ciężko co dawno mi się nie zdarzyło to może przez to ciało.Opętywałem wielu,ale nigdy nie czułem tak silnych emocji.Od tego wszystkiego boli mnie głowa.Po krótkim spotkaniu z Nilem Daemon w mojej głowie wreszcie się przymknął co mnie troszkę zdziwiło.Walnąłem go mocno drągiem i kiedy chciałem go zabić,jego ręka się zatrzymała i chyba na chwile przejął kontrole,bo nie pamiętam niczego z godziny.Nadal nie wiem co on zrobił z Nilem.Ma chłop silną psychike,że potrafi się chociaż na chwilę obudzić.
Oczami Kanekiego(chyba go pamiętacie)
Od bardzo dawna nie spędzałem czasu z Tomem czały czas się gdzieś wymyka.Zaczynam się martwić.Słyszałem,że Nicole doczekała się bliźniaczek bardzo mnie to ucieszyłem.Kiedy rozmyślałem nad tym,ktoś zapukał do drzwi,otworzyłem je.Przede mną stał Daemon uśmiechnął się złośliwie po czym spytał:
-Jest Tom?
CDN
Jak myślicie co Michael knuje?
Piszcie w komentarzach swoje propozycje ;)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top