O luju, dostałam się 3
- CO! Czy to jakieś żarty?! - Sama nie wierzyłam w to, co usłyszałam. To ja z naszej całej szkoły się dostałam!
- Widzisz córeczko, coś tam w głowie masz - powiedział mój tata z szerokim uśmiechem na twarzy. Moja mama, a także Domi i Al wrzeszczeli z radości, a ja byłam lekko zmieszana.
Nagle dyrektor znowu zaczął mówić.
- Czy uczennica Ise Uno mogłaby przyjść i odebrać kopertę z biletem?
Cała w nerwach udałam się w stronę dyrektora. Gdy stałam koło dyrektora, ten uścisnął mi dłoń i złożył gratulacje. Potem powiedział mi, że po tym wszystkim muszę się udać do jego pokoju przedyskutować sprawy z wyjazdem. Po opuszczeniu dyrektora udałam się do rodziców i przyjaciół. Ale to był jeden wielki błąd. Wszyscy mnie przytulili. Normalnie lubię się tulić, ale nie lubię być duszona, więc proszę, zrozumcie mnie. Na moje szczęście szybko się zorientowali co robią i mnie puścili. Po apelu razem z rodzicami udałam się do pokoju dyrektora. Gdy weszliśmy zaczął nam mówić, co będzie dalej i wręczył kopertę z jakimiś dokumentami, a także kartkę z dniem mojego wylotu czyli 27 sierpnia.
Po tym wszystkim wyszliśmy z pokoju dyrektora i poszliśmy świętować. Oczywiście mama już musiała wszystkim napisać na Facebooku, że jej (super XD) córka dostała się do jakiejś zawalistej szkoły na drugim końcu świata. Ach, jak dobrze, że za niecały miesiąc wyjeżdżam. Oby ten miesiąc szybko mi zleciał.
I kolejny rozdział! Bum sialalala! Czekajta na więcej xD Do zobaczenia w następnym rozdziale C:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top