💜~18~💜

Nie zamknąłem ich na klucz, kurw-

E - Wyjdź.

N - Nie wyjdę, Kamil, proszę.

N - Co się stało?

E - Znienawidzisz mnie..

N - Nie znienawidzę, co się stało?

E - Proszę, zostaw mnie samego..

N - Uh no dobrze.. - powiedział wychodząc z łazienki i zamykając drzwi.

Szybko do nich podbiegłem i zamknąłem je na klucz.

Wróciłem i usiadłem opierając się o ścianę.
Wyjąłem telefon i zacząłem sprawdzać social media.
Nic nowego ciekawego.

Postanowiłem zrobić streama na Twitchu z odpaloną kamerką.
Tak też zrobiłem..

E - Cześć czacik - Powiedziałem przymulonym głosem

E - Wszystko okej? - przeczytałem pytanie z chatu.

E - Gdyby nie to że teraz całe życie mi się wali to by było zajebiście.

CHAT

nexe333 : Kamil, otwórz te jebane drzwi.

E - Po co? Żebyśmy rozmawiali jak to zjebałem?

E - Nie ma sensu.. - powiedziałem po czym wstałem z telefonem w ręku.

Zacząłem szukać czegoś ostrego po szafach.

E - Czego szukasz?

E - A no szukam czegoś ostrego.

CHAT

nexe333 : OTWÓRZ TE WALONE DRZWI

E - Nie otworze ich..

E - Zjebałem, po prostu zjebałem.

Ciągle było słychać walenie w drzwi.

E - A tak w ogóle Krystian, gdzie mandzio?

E - Oni się nie przejmują? - spytałem po czym się zaśmiałem

E - "Oni zezgonowali"

E - Ahh Okej.

E - O, znalazłem! - powiedziałem łapiąc za żyletkę

E - Chacik, zobaczcie co znalazłem - Pomachałem żyletką przed ekranem

N - KAMIL PROSZĘ - Powiedział zza drzwi.

Słyszałem jak głos mu się łamał.

E - Krystian, bardzo Cię przepraszam, ale zjebałem.

N - Nie powinieneś załatwiać tego w taki sposób! - powiedział po czym otworzyły się drzwi.

N - Zostaw to!

E - Jak otworzyłeś drzwi..?

N - Nie ważne, zostaw to..

Tak jak powiedział tak zrobiłem, rzuciłem żyletkę na podłogę.

Odłożyłem telefon, Stream nadal trwał.

Krystian przytulił się do mnie mocno i szczelnie.

E - Przepraszam..

N - Nic nie mów..

N - Wiem, że panują nad tobą emocje.

N - Wiem że pewnie tego żałujesz.

N - Ale spokojnie.. - powiedział po czym złożył na moich ustach słodki pocałunek.

Niestety, było widać jak się całujemy na kamerach.
Widziałem ten spam emotek serduszek czy "widepeepoHappy"..

Wszystko kurwa psuje.
Najpierw zabawiłem się Krystianem, a teraz kilka tysięcy ludzi bało się  o moje zdrowię.

Odkleiłem się od chłopaka.

E - Jestem debilem.

N - Kamil, proszę.

N - Nic się nie stało.

N - Wybaczam Ci..

E - Ale.. - natychmiastowo wyłączyłem streama po czym usiadłem opierając się o ścianę.

E - Ale zabawiłem się tobą jak zabawką.

N - Ale do niczego nie doszło.. - powiedział siadając koło mnie

E - Dali mi te jebane wyzwanie, a ja się zgodziłem..

Chciałem coś jeszcze powiedzieć, ale nie mogłem.
Wtuliłem się w jego klatkę piersiową.

N - Nic nie mów, niech ta chwila trwa wiecznie..

Nic nie powiedziałem, ale zgadzałem się z nim.
Ta chwila była taka miła, tak fajnie mi się z nim przytulało.
Nagle przyszedł mandzio.

M - Hej chłopaki?

M - Co tu się działo?

M - Czemu tu leży żyletka? - spojrzał na podłogę

E - Bo zjebałem..

N - Niczego nie zjebałeś - powiedział przytulając mnie

M - Okej?

M - Przyszedłem powiedzieć że przyszli inni goście.

N - Kto?

M - Mamiko, Naya, Thorek, Bremu, Tobiasz i Kubir.

N - Thorek...

N - Zajebiscie..

T(horek) - Cześć chłopacy - powiedział wchodząc przez drzwi

N - Uhh - cicho westchnął wstając z podłogi.

Ledwo co zdrążyłem zauważyć, Krystian wziął mnie na ręce.
Wtuliłem się w jego klatkę piersiową.
Krystian szybko wyminął Thorka i poszedł razem ze mną na rękach do naszego pokoju.

Gdy do niego weszlismy, Thorek zaczął coś tam pierdolić ale nie słuchałem.

Krystian wolnym ruchem położył mnie na łóżko i przykrył kołdrą.

N - Wyjdź stąd proszę.

T - Chciałbym się pogodzić.

E - Po tym co mi i Krystianowi zrobiłeś, nie wybaczę Ci.

To(biaszGaming) - Co tu się dzieje?

N - Nie jest to ważne.

N - Thorek, wyjdź.

T - Uh, jeszcze się zobaczymy - powiedział i wyszedł z pokoju.

To - Ymm, okej?

K(ubir) - Kochan~

K - Tobiasz idziemy?

To - Gdzie?

K - Do mandzia pogadać czy coś.

To - Okej, zaraz przyjdę.

K - Spoko - powiedział wychodząc

N - Czy on do Ciebie powiedział Kochanie?

E - No własnie?

To - Przesłyszało się wam..

To - Dobra ja będę lecieć tam do nich.

E - Spoko, to Cześć.

To - Heyy - Powiedział wychodząc i zamykając za sobą drzwi.

N - Co robimy? - Powiedział kładąc się koło mnie

E - Nie wiem.

Siedzieliśmy tak w ciszy bo nie wiedzieliśmy zbytnio co robić.
Krystian włączył telewizor a ja sięgnąłem po telefon.

Zacząłem przeglądać wszystkie social media.

Kolejny nowy artykuł na boopie na temat mnie, zajebiście.

"Ewron w bardzo złym stanie psychicznym."

Jebać..

Nadal przeglądałem inne social media.
Dużo osób na discordzie pisało do mnie, czy wszystko okej.

Zacząłem odpisywać najpierw moim znajomym.

Nie odpisałem nawet połowie osób, a już mi się odechciało, więc odłożyłem telefon.

Zauważyłem że Krystian zasnął, więc wtuliłem się w jego klatkę piersiową i po której chwili także zasnąłem.

~Time skip Rano~

Obudziłem się obolały i zmęczony.
Nie wyspałem się.

Otworzyłem szerzej oczy i zauważyłem nade mną Thorka..


~~

~SŁÓW: 871 ~Oczywiście bez końcowego pierdolenia autora~

EO

jade do znienawidzonej przeze mnie babci ;-;

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top