💜~13~💜

Siedzieliśmy z Kamilkiem i czekaliśmy na start samolotu.

N - Jeszcze raz przepraszam..

E - Nic się nie stało, to wina Dawida, nie twoja.

N - Taa, ale po części też jest to moja wina, nie musiałem mu ufać.

E - Moim zdaniem i tak nie jesteś winny - powiedział przytulając mnie.

N - Dzięki Kamilek - oddałem przytulasa.

Z(aha) - Gratulacje chłopaki!

N - Ym, w czym nam gratulujesz?

Z - No, że jesteście w związku!

N - Ahh no tak..

E - Dzięki, dzięki.

Gdy Zaha odszedł trochę dalej, cicho się zaśmiałem.
Oni serio w to wierzą?

Po kilku minutach wystartowaliśmy, unieśliśmy się w górę, a po krótkiej chwili byliśmy już blisko chmur.

N - Szczerze, miło mi się spędza czas z Tobą.

E - Hah, mi z tobą także - powiedział całując mnie w czoło (uwu)

M(andzio) - PRZESTAŃCIE BO SIĘ ZRZYGAM

N - Dobrze Mandziu hah - zaśmiałem się.

E - Eyy Krystian.

E - Obejrzymy jakiś film na słuchawkach?

N - Jasne.

E - Tylko proszę nie karz mi wybierać filmu - zaśmiał się

N - No dobrze, jedynie wspólnie wybierzemy.

E - Spokoo.

Wybieraliśmy tak chwilę film, wypadło na "Pomiędzy ścianami" - (idk czy taki film istnieje, jeżeli tak to pozdrawiam autora EO)

Włączyliśmy film, oglądaliśmy go na słuchawkach.
Film był bardzo ciekawy, czasami nawet bardzo śmieszny.
Ogólnie, przy nim nie dało się nudzić.

W połowie filmu, nieświadomie tego co robię zasnąłem, najwidoczniej byłem za bardzo zaspany.
Oczywiście, zasnąłem wtulony w Kamila, bo jakby nie inaczej.

***

Obudziłem się tak jakby wtulony w chłopaka.
Wszystko było tak jak przedtem, gdyby nie to że tym razem miałem na sobie koc.
Zgadując przyniósł mi go Kamil, słodziak.

Otworzyłem szerzej oczy i się przeciągnąłem.

E - Cześćć..

N - Hej, powiesz mi w końcu gdzie lecimy?

E - Lecimy...

E - Tudutudu

E - na Dominikanę...!

N - Ooo, zajebiście - powiedziałem tułać się do chłopaka.

E - Nio - powiedział słodkim głosem.

Usłyszałem że ktoś do mnie piszę.

xMandzio
Weźcie bo kurwa rzygam.

2iqNexe
Odpierdol się XD

xMandzio
Jeszcze się pocałujcie to wyskoczę z okna

2iqNexe
OK poczekaj XDDDDDD

Odstawiłem telefon i popatrzyłem się Kamilowi prosto w oczy.
Niby nie było nas tak dobrze widać, ale Mandzio specjalnie się patrzył by ujrzeć ten zajebisty moment.

Kamil także popatrzył się w moje oczy.
Nasze spojrzenia się stykały.

Lekko się przybliżyłem
Nasze nosy się już dotykały, ale usta jeszcze nie.
Uśmiechnąłem się szeroko i wpiłem się w jego usta.
Już dostawałem powiadomienia na telefon.
Na 99% był to Mandzio który już rzygał, ale także płakał z szczęścia.
Odkleiłem się od chłopaka uśmiechając się przy tym.
Widziałem na jego twarzy szczęście.

N - Bierzesz to na poważnie, tak?

E - Jasne, że tak.

N - Sorki, wolę się upewnić..

E - Rozumiem.. - powiedział obejmując mnie ręką

E - Ktoś się do Ciebie mocno dobija - ciągle przychodziły powiadomienia na mój telefon.

xMandzio
AAAAAAAAAAAAAA

2iqNexe
To jak, skaczesz z okna?

xMandzio
Jasne, magik jest robiony.

2iqNexe
OK czekam siema

xMandzio
siema

Szczerze, na początku zrobiłem to dla żartu, ale potem zrozumiałem, że na poważnie kocham Kamila, więc już nigdy nie będę się zakładał z kimś że kogoś pocałuje, bo może się to źle skończyć..  (? taka bez kontekst nauczka? nwm kekw)

P(atus/diabeuu) - EWRON WYZWANIE CZY PYTANIE? - zadał pytanie bez żadnego kontekstu.

E - Dawaj pytanie.

P - Ale smal pipi

E - NO TO WYZWANIE

P - OK, WYRUCHAJ SIĘ Z KRYSTIANEM

E - SPIERDALAJ PATUSIEE

Gdy słyszałem tą fascynującą rozmowę nie mogłem ze śmiechu.

P - ŻARTOWAŁEM, DAWAJ NIE WIEM, WSTAŃ  I ZACZNIJ MACHAĆ RĘKOMA KRZYCZĄC ŻE MITRIX TO ULANIEC CZY COŚ.

E - OKEJ

Mitr(IX) - CZEMU JA?

P - BO TAK, DAWAJ KAMIL

Debil wstał i zaczął wymachiwać rękoma krzycząc, że mitrix jest g-wordem D:

E - Dobra patusie, p/w?

P - I'm small pipi bro, pytanie.

E - Usiądziesz mi na mordzie?

P - Może kiedyś.

E - Oke w takim razie czekam.

P - Dobraaa, p/w?

E - I'm not small pipi bro, wyzwanie.

P - Pocałuj się z Krystianem.

Czekaj co.
Niby przed chwilą się pocałowaliśmy przy wszystkich, ale nie każdy się patrzył, a teraz wszystkich wzrok jest skierowany na nas.

E - Ale się wszyscy gapią kurw-de

P - Walić to!

Debil zaczął krzyczeć  "gorzko".
Japierdole.

E - Dobra ale weźcie się przymknijcie bym nie myślał że się na nas patrzycie.

P - OK GUYS ZAMKNĄĆ MORDY BĘDZIE CAŁOWANIE

E - Uh.

Kamil odwrócił się w moją stronę.
Widziałem, że zauważył że jestem cały czerwony..
Wolałbym się nie całować, gdy wszyscy się na nas patrzą.

E - Chcesz tego? - cicho spytał.

N - Nie zbyt - odpowiedziałem także cicho.

E - I'm small pipi, skip.

P - Nie możesz skipnąć wyzwania.

E - Widzisz, ja właśnie to robię, es.

P - Musisz go pocałować i kropka.

E - Kurwa, nie.

P - Czemu?

P - W końcu w związku jesteście.

Kurw-
Jeżeli byśmy powiedzieli ze to prawda, to by było dziwne ze nie chcemy się całować.
Ale, gdybyśmy powiedzieli ze nie jesteśmy, to dziwne by było to że wcześniej Kamil pocałował mnie w czoło, to że się przytulaliśmy, to, że się pocałowaliśmy na oczach mandzia.

Kurwa, mamy przejebane.

N - A czy to ważne że nie chcemy się całować?

N - Może wiecie co to prywatność? Teraz się na nas spoglądają w sumie wszyscy.. - powiedziałem odwracając się w stronę okna samolotu.

P - Ale wcześniej jakoś Kamil pocałował Cie w czoło, przy wszystkich.

E  - Pocałunek w usta, a pocałunek w czoło to co innego..

I tyle zdążyłem usłyszeć, ponieważ zasnąłem patrząc się na widoki zza okna.

~Time Skip 3h~

Obudził mnie ciężar na prawym ramieniu.
Otworzyłem szerzej oczy i ujrzałem Kamila, który śpi na moim ramieniu.
Wyglądał tak słodkooo..
Lekko się do niego przytuliłem by go nie obudzić.

Usłyszalem powiadomienie z mojego telefonu.
Ktoś do mnie napisał.

Nayaax [Discord]
Hejś

Wszedłem w powiadomienie, trochę się zdziwiłem że po tym wszystkim Naya do mnie jeszcze pisze.

2iqNexe
Heyo peepoHey

Nayaax
Chciałabym przeprosić za moje zachowanie, po prostu coś mi kazało udowodnić, że jesteście w związku.

2iqNexe
Spoko, nic się nie stało, ale następnym razem nie rób zdjęć z przyczajki :#

Nayaax
Wiem, wiem, przepraszam.

Nayaax
Czy możemy jakoś to odbudować?
Zaprzyjaźnić się?

2iqNexe
No dobrze.. Ale tylko przyjaźnić.

2iqNexe
I nie tykaj mi Kamila >:<

Nayaax
OKE >:>

2iqNexe
I git >:>

Nayaax
>:>

2iqNexe
dobra ja lecę eo

Nayaax
hejoś

Po tej fascynującej konwersacji schowałem telefon i ponownie się wtuliłem w Kamilka.
Był taki puszysty.. (>:>)

Reszta lotu miło nam zleciała, rozmawialiśmy o różnych pierdołach, czasami poszedłem sobie spać itd.

~Na miejscu~

Niedawno dolecieliśmy i przyjechaliśmy do wynajętych domków.
Jeszcze przed rozgoszczeniem się w domkach, skkf dał nam kluczę i ogłosił listę, kto jest z kim w danych domkach;

Nr 1. Blaszka/Ćpun, Diabeuu/Patus i Zaha

Nr 2. Mandzio, Skkf i Bremu

Nr 3. Kuba/EgoTop, Żelazny, Wafel

Nr 4. Ewron, Diables i Nexe (diables speirdalaj)

Nr 5.  Kiślu, Zwierzaak, Buzkaa

Nr 6. inviaczeG, TobiaszGaming, Kubir

Nr 7. Cedi, Mamiko, Nayeczka


I inni..


~~


SŁÓW: 1116, oczywiście bez końcowego pierdolenia autora.

Ogólnie to, jak pisałam listę osób kto z kim będzie miał domek, nie zwracałam uwagi jakie te wszystkie osoby mają pomiędzy sobą relację.
Tzn, dobierając pokój Kamilkowi i Krystianowi dobrałam specjalnie im osobę której nie lubią ale no, tak po za tym to było to losowo wybierane.

BTW DIABLES SPIERDALAJ
Znaczy

kc diables ale weź ich nie wkurwiaj bo oni tu na wakacje i odpoczynek przyjechali a nie po to by sie wkurwiać kk?

tak wgl to normalnie rozdziały piszę na kompie, ale jako iż dziś miałam coś z netem i dopiero o 10:20 około mogłam się połączyć z netem, także pisałam dziś cały rozdział na telefonie ;-;

IDE POPRAWIAĆ BŁĘDY I SZYBKO TO PUBLIKUJE
BYŚCIE MNIE NIE ZAJEBALI ŻE NIE MA ROZDZIAŁU

Przepraszam że tak dużo przeklinam :'>

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top