💜~10~💜

Obudziłem się.
Leżałem sam w łóżku.
Czy to co się stało wczoraj, to był tylko sen?

Szybko wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju szukając Kamila.
Zauważyłem go.
Podszedłem do niego i przytuliłem go od tyłu, byłem ciekawy jak zareaguje.. 
Jeżeli by zareagował agresywnie - to był sen..

N - Hejjj

E - Cześć - powiedział odwracając się w moją stronę.

Kamil przybliżył się lekko do mnie i mnie pocałował.
Czyli to nie był sen.. 
Uśmiechnąłem się szeroko.

N - Zrobić Ci tosty? Bo będę sobie robił.

E - Jasne.

N - Okiś.

Więc, wziąłem się za robienie tostów.
Gdy je już zrobiłem zawołałem Kamila, ponieważ ten w między czasie gdy robiłem tosty poszedł do sypialni.

N - Kamil, gotowe tosty! - wykrzyczałem nakładając tosty na talerz.

E - Już idę! 

E - Dziękii - powiedział wchodząc do kuchni.

N - Nie ma za co, smacznego - powiedziałem siadając przy stole.

E - Smacznego - powiedział także siadając przy stole.

Gdy zjedliśmy tosty pomyśleliśmy by zrobić takiego luźnego streama.
Kamil poszedł do sypialni bo tam miał swoje stanowisko, a ja poszedłem do salonu, bo tam za to stało moje.

Podszedłem do komputera i go włączyłem.
Gdy ten się rozgrzewał ja już przygotowałem swój głos by drzeć mordę do widzów.
Gdy komputer się włączył, zacząłem przygotowywać się ogólnie do streama.
Minęła chwila, włączyłem już transmisję na żywo.
Na początku leciała luźna muzyczka, po chwili się odezwałem.

N - Cześć chacik - powiedziałem radosnym głosem

N - Jak tam wam życie mija?

N - Bo mi zajebiście.

CHAT

? : coś się stało, że taki radosny jesteś? nigdy nie jesteś w takim humorze monkaS


N - Chat, wszystko jest tak jak było. Nic się nie zmieniło.

N - Czekajcie bo ewron do mnie dzwoni na discordzie  - powiedziałem wyciszając się na streamie.

E - Czeeść

N - Hej hej

E - Gramy w cuś?

N - Jasne, a w co?

E - Dawaj, dokończmy It takes twoo

N - O dobra, to odpalam zaraz grę.

E - Oki, możesz odciszyć streama jak coś.

N - Skąd wiesz, że wyciszyłem streama?

E - Hah no na drugim monitorze mam twojego streama odpalonego.

N - Rozumiem, to odciszam streama.

E - Spoko spoko.

N - Chacik, będziemy grali w It takes two z Kamilkiem.

CHAT

? : Kamilkiem YEP

? 2 : YEP

? 3 : Kamilek?

N - Chat, udajecie?

N - Ostatnio zrobiłem sobie przerwę, ponieważ to wy mi nie dawaliście spokoju.

N - Zawsze mogę zrobić to po raz kolejny.

E - Nie przejmuj się tym chatem..

N - Uh, żeby to było takie prostee

E - Po prostu spróbuj nie patrzeć na chat.

N -  Spróbuje - zaśmiałem się cicho

Więc, włączyliśmy grę i zaczęliśmy grać.

***

N - Udajesz?

E - NO SPACJA MI NIE DZIAŁA

N - Jasne jasne.

E - No to chodź do mnie do pokoju i se zobacz

N - Idę - zaśmiałem się

Wstałem od komputera i poszedłem do pokoju Kamila.

N - Nosz debilu jeżeli zepsułeś spacje to jebne ze śmiechu - powiedziałem wchodząc do pokoju.

E - No chodź i se sprawdź.

Więc, podszedłem do komputera i kliknąłem spacje.

E - NO WIDZISZ, NIE DZIAŁA!

N - NO DEBILNE TO NO

N - Było lepszą spacje se kupić.

E - Ale ona była dobra, po prostu za mocno w nią przyjebałem po twoim debilnym zagraniu.

N - Jak ja tylko spadłem no - zaśmiałem się cicho

E - To było nie spadać

N - Łatwo ci powiedzieć.

E - No łatwo, łatwo.

N - Pff.

E - Ej no.

N - Wracam do swojego kompa.

E - Okej - widziałem jak wyciszył się na streamie

E - Kocham Cię (uwu)!

N - Też sErDuSzKo! - powiedziałem śmiejąc się i wychodząc z pokoju Kamila.

Wróciłem szczęśliwy do komputera.
Zauważyłem ten spam na chacie serduszek i emotek "YEP"
Może i Kamil się wyciszył, ale ja już nie i było go najwyraźniej słychać.

N - Chat, to tak po przyjacielsku i tyle.

E - Potwierdzam 

Jakoś nie rozmawialiśmy o tym długo, po prostu chcieliśmy mieć spokój.
Oczywiście, chat ciągle spamił jakieś rzeczy związane ze mną i Kamilem.
W końcu zacząłem się na ten temat wypowiadać.

N - Uh, chat, poczekajcie, włączę jakąś muzyczkę. - powiedziałem włączając snicki snicha (idk jak się to pisze)

N - Chat, ja z Kamilem nie jesteśmy w żadnym związku.

N - Jakbyśmy byli, pewnie w najbliższym czasie byśmy wam o tym powiedzieli.

N - Ale nie jesteśmy.

N - A te wszystkie wiadomości o nas są po prostu bez sensu.

N - Także, każda osoba która będzie o tym pisała będzie dostawała muta.

N - Mam nadzieje, że moderatorzy słyszą - powiedziałem trochę głośniej.

N - I proszę, nie wtrącajcie się do prywatnego życia osób publicznych.

N - Nie jest to przyjemne gdy widzisz tą samą wiadomość (N x E) na chacie co chwilę.

N - Proszę was, przestańcie.

N - Mamy dość tego jebanego spamu.

N - Jak chcecie se  popisać jak to zajebiście do siebie pasujemy to nie wiem, stwórzcie se jakąś grupkę czy coś i wspólnie o tym rozmawiajcie.

N - Tyle razy słyszałem od was o tym jak do siebie pasujemy że  ja już tym żygam.

N - Także proszę, nie dzielcie się tym ze mną tylko z innymi.

N - Znaczy, kurw-

N - To nie oznacza, że macie iść do innych i im spamić o nas.

N - I jakby, jak już robicie takie grupki to nas tam nie zapraszajcie.

Widziałem na chacie wiadomości typu, że "Krystian się wkurwił"

N - Chat wy udajecie?

N - Brzmicie trochę, jakbyście byli takimi typowymi kidosami.

N - Najpierw spamicie o tym jak zajebiście do siebie pasujemy, a teraz piszecie że się wkurwiłem, by mnie sprowokować.

N - Aż przypominają mi się stare lata tak trochę.

E - Taa

N - Także jeszcze raz powiem.

N - Za pisanie o mnie i Ewronie na temat wiadomo czego, dostajecie muty/bany.

N - Więc się uspokójcie.

N - Jeżeli przestaniecie pisać nagrodą będzie włączenie kamerki - cicho się zaśmiałem

E - Ty a co jeżeli Ci się wjebie na streama i zobaczą moją mordę?

N - No to ulańcu się nie wpierdalaj na streama, proste.

Minęło nie całe kilka minut, a chat się uspokoił.

N - Dobra chacik, włączana kamerka jest, czekajcie.

N - EOOO - wykrzyczałem gdy włączyłem kamerkę.

N - Dobra, możemy dalej grać.

(...) - cisza

N - Kamil?

N - Nosz kurwa - powiedziałem wstając z krzesła

N - Zaraz wrócę chat. - wykrzyczałem wychodząc z pokoju.

Pokierowałem się do pokoju Kamilka.

N - Udajesz? - powiedziałem wchodząc

E - Nie - dusił się z śmiechu

N - Co w tym takiego zabawnego było?

E - Nie wiem - powiedział dosłownie dusząc się

N - Nie uduś się - powiedziałem roześmiany wychodząc z pokoju.

Wróciłem do stanowiska.
Zasiadłem się wygodnie i w tym momencie, dobrym pomysłem by było zakrycie kamerki..
Czemu?
Bo ten ulaniec wszedł mi do pokoju.

N - Udajesz? - powiedziałem zakrywając rękoma kamerkę




~~

SŁÓW: 1042 (bez tego końcowego gadania)

Japierdole ja na prawdę wam dziękuje.. Jakby..

Po prostu dziękuje
Tyle wyświetleń, dzięki wam, dziękuje.

dziękuje także za miłe słowa.

Ja serio próbuje jak najszybciej pisać rozdziały ale sie nie da z moim wrodzonym lenistwem XD

Japierdziele jeszcze raz dziękuje <3 

Nie mogę się opanować z myślą, ze komuś sprawia przyjemność czytanie moich debilnych rozdziałów xD

EO

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top