29
Po tym, jak wyszłam z pomieszczenia, chciałam się ubrać i iść do domu. Jedyna co chciałam, to przespać tę całą sytuację.
– Czekaj! – Usłyszałam krzyk chłopaka. Odwróciłam się, a także spojrzałam na niego. Złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć w swoją stronę. Jednak ja stałam niczym głaz.
Chłopak westchnął sfrustrowany. Puścił mnie, następnie przerzucił przez ramię. Zaczęłam wymachiwać nogami i rękoma, lecz na niego to nie działało.
Weszliśmy do jego pokoju, po czym w końcu postawił mnie na podłogę. Usiadłam na jego łóżku.
– Mam pomysł – stwierdził, a ja spojrzałam na niego wyczekująco. – Możemy w piątek pod wieczór wylecieć do Busan, a w poniedziałek wrócić – rzekł, prosto z mostu.
– Nie mogę od tak szkoły opuszczać – oznajmiłam. – Poza tym, ty możesz ot, tak wyjechać? – zapytałam.
– I tak już jest końcówka roku szkolnego – zaobserwował – Mamy wolne, więc czemu nie. – Chłopak usiadł obok mnie, a następnie złapał za dłoń. Spojrzałam mu prosto w oczy. – Taki wyjazd dobrze Ci zrobi, zapomnisz o tej całej chorej sytuacji – dodał, a ja przytaknęłam i przytuliłam się do niego.
– Ale nie powinnam zostawiać tutaj mamy – oświadczyłam.
– Jeżeli się obudzi, to będzie w dobrych rękach – zapewnił mnie.
– A gdzie będziemy nocować? – zapytałam.
– Możemy u moich rodziców albo mogę załatwić hotel.
– Jak chcesz – rzekłam i westchnęłam zrezygnowana.
~*~
Wysiedliśmy z taksówki, stanęłam przed hotelem i z otwartą buzią patrzałam na budynek. Jungkook stwierdził, że będziemy nocować tutaj, a do jego rodziny możemy wpaść w odwiedziny. Wspominał coś o tym, że nie chciał się narzucać.
– Zamknij buzię, bo ci mucha wleci – odparł towarzysz, a ja spojrzałam na niego gniewnie.
Złapałam za swoją walizkę i weszliśmy do środka. Wnętrze było wystrojone bardzo nowocześnie. Dominował kolor beżowy z brązowym. Chłopak podszedł do recepcji załatwić wszystkie formalności, a ja jak małe dziecko zachwycałam się tym wszystkim.
Gdy dostał kluczki do naszego pokoju, zabrałam je i szybko wbiegłam do windy, zostawiając biednego chłopaka samego. Słyszałam jego śmiech, więc chyba nie był wkurzony. Gdy weszłam do środka, oniemiałam.
Pomieszczenie było w podobnym stylu co hol. Wszystko nowoczesne i drogie. Po chwili dołączył do mnie chłopak.
– Będę musiała Ci oddać połowę pieniędzy – stwierdziłam, następnie rzuciłam się na wielkie łóżko.
Jednak moją uwagę przykuł widok z drzwi balkonowych. Szybko wybiegłam na balkon i zaczęłam oglądać miasto nocą.
– Wooo – Tylko tyle mogłam z siebie wydusić. Od dziecka miałam słabość do oglądania miasta wieczorem.
– To co idziemy się przejść? – zapytał Jungkook, a także objął mnie ramieniem.
– No oczywiście! – odparłam.
Chodziliśmy po oświetlonym deptaku prowadzącym wzdłuż wybrzeża do latarni morskiej. Ciągle mieliśmy na sobie maski, abyśmy nie zostali rozpoznani, po tej całej aferze i trzymaliśmy się za ręce. Mijaliśmy same pary, które nie zwracały na nas uwagę. Szliśmy w ciszy, nie przejmując się niczym, a ciesząc sobą, a także spokojem.
Po dłuższym spacerze znaleźliśmy się na plaży, który była ozdobiona. Było mnóstwo barów, czy knajpek, które oferowały świeże owoce morze lub surowe ryby.
– Dziękuję, że mnie tu zabrałeś – rzekłam, a następnie przytuliłam się do niego.
– Wiesz – Przysunął usta do mojego ucha. – Zdziwisz się – Jego głos był niski i gardłowy, przez co nie potrafiłam się skoncentrować. Dotknął delikatnie palcami moje wargi, a także patrzeliśmy sobie w oczy. Przesunął głowę do przodu i musnął swoimi ustami moje. Po chwili odsunęłam się od niego i zarumieniłam się. Starałam się zakryć to włosami, na szczęście on nawet się nie zorientował.
– Wracamy? – zapytałam zrezygnowana.
– A nie podoba Ci się? – Udawałam urażonego.
– Aish, nogi mnie bolą – jęknęłam niezadowolona, a on się uśmiechnął.
Gdy wracaliśmy do hotelu, strasznie się wlekliśmy, przez moje obolałe nogi. Idąc, ciągle wpatrywałam się w swoje stopy.
W pewnym momencie wpadłam na chłopaka, który jakimś cudem znalazł się przede mną.
– Co ty robisz? – zapytałam, gdy zorientowałam się, że stoi w dziwnej pozycji.
– Wskocz mi na plecy – rzekł.
Wzięłam krótki rozbieg i wskoczyłam na jego plecy, owijając nogi wokół pasa, a ręce wokół szyi. Poczułam jak chwycił mnie za uda.
W hotelu, położyliśmy się w łóżku, będąc przytuleni do siebie. Zaczęłam szturchać chłopaka w żebra. Otworzył jedno oko i spojrzał na mnie.
– Puść mnie, muszę pójść się przebrać – stwierdziłam.
– Potrzebuję twojego ciepła – mruknął niezadowolony, ale mnie puścił.
Będąc umytą, a także przebraną ruszyłam do sypialni. Jungkook leżał z laptopem na kolanach.
– To wziąłeś ze sobą laptopa? – zapytałam, a on przytaknął.
Stwierdził, że obejrzymy jakiś film, nie byłam do tego przekonana, gdyż zasypiałam już na stojąco. Jednak on się uparł, że musimy coś obejrzeć. Pokręciło niedowierzająco głową.
– Zaraz będzie wpół do pierwszej w nocy, a ty chcesz oglądać film? Nie jesteś zmęczony?
– Nie – rzekł. – Szybko się ogarnę, a ty wybierz jakiś film – dodał.
Wybrałam jakiś film o kosmitach. Wybrałam pierwszy lepszy, gdyż chciałam mieć to z głowy. Wolałabym, abyśmy dokończyli moją dramę niż jakiś film. Chłopakowi spodobał się wybrany film, a nawet przyznał, że chciał go obejrzeć. Położyliśmy się przytuleni do siebie, a laptop leżał na Jungkooka kolanach.
Gdy leciał już końcowe napisy, dostrzegłam, że chłopak zasnął. Zabrałam sprzęt, zamknęłam go i odłożyłam na szafkę nocną. Pogasiłam światła i starałam się zasnąć.
Jednak wszystkie sytuacje nie dawały mi spać w efekcie czego kręciłam się z boku na bok.
– Śpij – mruknął chłopak, a także złapał mnie za talię.
Ugh...
Nie wiem, nie wiem jak to będzie ziom ~😏
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top