#15 Jeon JeongGuk cz.2
Nie wiedziałaś co stało się z tym JeongGuk'iem, którego tak dobrze znałam. Nagle z nieśmiałego chłopaka stał się kimś zupełnie innym, jakby ktoś w niego wstąpił.
-JeongGuk co się z tobą dzieje?- spytałaś niepewnie
-A co ma się dziać? Po prostu dłużej już nie wytrzymam bez twojego dotyku, a ty bez mojego.- stwierdził pewnie i posadził cię na umywalce
Zamiast pocałować cię w usta to on zaczął od szyi. Składał mokre i powolne pocałunki. Każdy kawałem skóry, który zostało przez niego zaznaczony pocałunkiem przemieniał się palące cię miejsce. Jednak było to dla ciebie przyjemne uczucie, które mogłabyś czuć cały czas. Odchyliłaś głowę do tyłu, aby umożliwić mu większy dostęp do twojej delikatnej skóry. JeongGuk natychmiast skorzystał z tego. Ani chwili nie zastanawiał się czy robi dobrze... on wiedział, że oboje tego bardzo pragniecie.
-Wiem, że jeszcze z nikim nie spałaś dlatego nie zrobię ci tego. Nie tutaj i nie teraz. To musi być specjalne miejsce i musisz czuć się wyjątkowo.- szepnął ci do ucha lekko je przygryzając
Byłaś zaskoczona jego słowami. Nie sądziłaś, że ten niewinny chłopak, który gdy tylko widział cię w samej bieliźnie zaczynał się czerwienić mówi ci teraz takie rzeczy i to bez najmniejszego skrępowania. Przeszedł cię przyjemny dreszcz sprawiający, że JeongGuk nie czekając nawet na twoją zgodę rozpiął twoje spodnie i wraz z dolną bielizną zaczął je zsuwać z twoich bioder. Patrzył ci prosto w oczy przygryzając wargę w tak seksowny i pociągający sposób. Zsuwał powoli i subtelnie twoje spodnie, aż nie zatrzymały się na kostkach. Chłopak patrząc na ciebie oblizał dolną wargę.
-JeongGuk ja nie....- zaczęłaś jednak chłopak ci przerwał, było to na twoją korzyść, nawet nie wiedziałaś jak powinnaś mu to powiedzieć
Owa chwila była dla ciebie dziwna i nie ukrywając niecodzienna.
-Wiem. Nie zrobię ci krzywdy. Mamy 25 minut, które chcę wykorzystać w 100%, żebyś chodź trochę poczuła się tak dobrze jak ja dzięki tobie. Proszę [Y/N] pozwól mi na to.- szepnął ponownie, w jego ciemny i pociągających oczach można było odczytać wiele, troskę mieszającą się z prawdziwym ludzkim pożądaniem i miłość, którą chłopak darzył cię od długiego już czasu
-Zgoda.- przytaknęłaś najciszej jak mogłaś, a Jeon uśmiechnął się pod nosem słysząc twoją odpowiedź
JeongGuk liczył właśnie na to... liczył, że w zupełności mu się poddasz i nie przeliczył się. Zrobiłaś to, zgodziłaś się doskonale wiedząc co jest tego następstwem.
Chłopak nie czekał dłużej położył swoją dłoń na twoim udzie, gładził je delikatnie i czule, miał tak przyjemnie ciepłe dłonie. Jednak to nie był koniec JeongGuk przysunął swoje usta do twoje kobiecości i nieumyślnie dmuchnął w nią, przez co na twoim ciele pojawiły się ciarki. JeongGuk jedynie uśmiechnął się pod nosem i zaczął składać czułe pocałunki na wewnętrznej stronie ud. Kiedy jego usta spotkały się z twoją łechtaczką zaczął ją muskać ustami. Jednak twoje ciche jęki zmusiły go do użycia mocniejszych środków. JeongGuk'owi podobało się słuchanie twoich uroczych westchnień i tego jak cicho zdrabniałaś jego imię w ten sposób prosząc o jeszcze więcej.
Chłopak wsunął swój język w ciebie, jego lewa ręka tkwiła na twoim udzie masując je lekko, a jego druga ręka zjechała z twoich bioder niżej. JeongGuk kciukiem pocierał o łechtaczkę, to wszystko sprawiło, że zaczęłaś ciężej i głośniej oddychać. Przymknęłaś powieki i odchyliłaś głowę do tyłu opierając ją o wielkie lustro, które było za tobą. Może i JeongGuk miał rację... bardzo ci się podobał, ale nie jako przyjaciel, ale chłopak.Chłopak... dorastaliście razem więc mogłaś śmiało stwierdzić, że zmienił się. Od zawsze widziałaś go jako niewinnego chłopaczka, ale teraz... teraz mogłaś stwierdzić, że to wszystko było kłamstwem. To co na co dzień widziałaś nie było tym co teraz prezentował ci chłopak. Teraz śmiało mogłaś stwierdzić, że jest już dorosły, że zmienił się. Wszyscy to widzieli... tylko nie ty.
Ale teraz... teraz był prawdziwym mężczyzną, który podbił twoje serce. Już od dłuższego czasu tłumiłaś w sobie to uczucie... uczucie miłości względem tego chłopaka. Nie chciałaś nic mówić, bo bałaś się, że zniszczysz waszą długoletnią przyjaźń. Okazało się, że niepotrzebnie. Chłopak najwyraźniej czuł dokładnie to samo co ty. Po dłuższej chwili doszłaś.
JeongGuk zdecydowanie był dumny z siebie, że mógł doprowadzić cię do takiego stanu w jakim teraz się znajdowałaś. Podniósł się i stanął między twoimi nogami. Spojrzał w twoje oczy, wydawały mu się takie piękne... nawet nie wydawały, one były piękne. Nie widział świata poza nimi. Kiedy tylko widział cię uśmiechniętą, jego oczy również się cieszyły, a na jego ustach pojawiał się uśmiech. Kiedy byłaś smutna czy płakałaś on również płakał.
Byłaś, jesteś i będziesz dla niego najważniejsza na świecie. Zawsze będzie przy tobie i na zawsze będzie chciał patrzeć w twoje piękne oczy, które tak pokochał.
-Uwielbiam cię.- szepnął patrząc na ciebie, ujął twój podbródek w dwa palce i poniósł do góry
Wasze spojrzenia się skrzyżowały. Patrzyłaś na niego zamglonym wzrokiem. Jeon spojrzał na twoje pełne usta i oblizał swoje wargi. Przybliżył się i pocałował cię zachłannie... namiętnie, ale bardzo delikatnie. W tej chwili JeongGuk był kimś innym. Był innym człowiekiem.
Kiedy wreszcie skończyliście się całować. JeongGuk odsunął się odrobinę, żebyś mogła się ubrać. Jednak zanim to nastąpiło chłopak podał ci chusteczkę.
-Wytrzesz się sama czy mogę ci pomóc?- zapytał cicho, a na jego policzkach pojawił się rumieniec
Teraz mogłaś stwierdzi, że ponownie zamienił się w tego niewinnego króliczka, którym był na co dzień. Wrócił stary JeongGuk.
-Możesz pomóc, Oppa.- powiedziałaś cichutko
JeongGuk zawsze lubił jak mówiłaś do niego Oppa, jednak chłopak rzadko miał przyjemność słyszeć od ciebie takie słowo. Byłaś od niego bowiem o 5 miesięcy starsza. Kiedy tylko wypowiedziałaś te słowa chłopak spojrzał na ciebie zaskoczony jednak nic nie mówiąc delikatnie zaczął wycierać twoje uda kierując się do ich wnętrza. Panowała między wami niezręczna cisza więc złapałaś chłopaka za dłoń, a chłopak zaczął bawić się twoim pierścionkiem. Oboje uśmiechaliście się do siebie, a niezręczna atmosfera minęła. JeongGuk wyrzucił chusteczkę, a ty zeskoczyłaś i zaczęłaś się ubierać.
JeongGuk ciągle ci się przyglądał, co z jednej strony cię krępowało, a z drugiej wcale nie. Chłopak złapał cię za rękę i razem wyszliście z łazienki. Wymijając wszystkich wsiedliście do autokaru i zajęliście swoje miejsca. JeongGuk usiadł pod oknem, a ty obok niego. Oparłaś głowę o jego ramię. Chłopak przykrył was kocem, po chwili już słodko spałaś.
-[Y/N] gdybyś tylko wiedziała jak się bałem. Kocham cię, kochałem i będę kochał. Jesteś dla mnie najważniejsza.- szepnął i musnął delikatnie twoje czoło, uważając, aby przypadkiem cię nie obudzić
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
PS
Zapraszam do:
"Danger Man Park JiMin"
"Instagram heiress JeongGuk Jeon"
"The Player Kim TaeHyung"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top