#14 Park JiMin cz.1

Siedziałaś na zajęciach jednego z twoich ulubionych nauczycieli. Nie to, że uwielbiałaś jego wykłady, bo praktycznie nic z nich nie rozumiałaś, ale profesor jest bardzo przystojny jest niewiele od ciebie starszy co jeszcze bardziej jest podniecające. Jednak tym razem wcale nie mogłaś skupić się na zajęciach. Głowa cię bolała i nie miałaś siły na nic. Co chwilę zerkałaś na zegarek. Zostały tylko 4 minuty do końca zajęć.

-Pani [Y/N] proszę o przeczytanie zadania 17.- do twoich uszu dobiegł głos profesora Parka, jakie znów zadanie 17 jak na tej stronie jest tylko 15. Może nie byłaś nawet na odpowiedniej stronie?

Jednak na szczęście ocalił mnie dzwonek. Już zaczęłaś zbierać swoje książki.

-Pani [Y/N] proszę jeszcze na chwilę zostać.- usłyszałaś głos nauczyciela, na twoje nieszczęście musiałaś jeszcze tutaj siedzieć

Spakowana podeszłaś do biurka profesora. Chłopak zabrał od ciebie torbę i położył ją obok biurka.

-Więc dlaczego nie uważasz na moich zajęciach?- spytał podchodząc do ciebie o krok bliżej

-Głowa mnie boli i nie czuję się najlepiej panie profesorze.- odparłaś niepewnie

-Proszę, zajęcia się już skończyły teraz jestem Park JiMin.- powiedział i uśmiechnął się do ciebie czarująco- Więc moje zajęcia sprawiają, że czujesz się źle?- spytał po chwili

-To nie tak, bardzo lubię twoje wykłady, ale nie mogę się na nich skupić.

-Dlaczego? Coś ci przeszkadza? A może któryś ze studentów?- pytał opierając się o biurko

-Raczej chodzi tutaj o nauczyciela.- szepnęłaś

-O nauczyciela? Chodzi ci o mnie?- spytał i podszedł na tyle blisko by móc złapać cię za rękę, a nasze twarze dzieliły milimetry

-To nie tak panie profesorze.- zaprzeczyłaś szybko

-A jak? Poza tym jesteśmy po lekcjach. Mów do mnie JiMin skarbie.

-Ale tak nie powinno. Jesteś moim nauczycielem. Jak mogłabym...

-Normalnie, tak jak ja mogę myszko, przecież jesteśmy po szkole.- szepnął ci do ucha

Park przybliżył się do ciebie popychając na biurko, które stało za tobą. Plecami opierałaś się o nie, a chłopak przylegał do ciebie swoim ciepłym ciałem. Nie sadziłaś, że to dzieje się naprawdę.

-Więc co ci przeszkadza w moich zajęciach?- zapytał jeżdżąc swoja ciepła dłonią po twoim policzku

-Nic Panie... Znaczy JiMin.- poprawiła się szybko

-Wiesz, że nie ładnie tak kłamać skarbie? Sądziłem, że jesteś już za duża na takie banalne kłamstwa. Chyba będę musiał nauczyć cię, że tak się nie robi. I nauczę cię, że Park JiMin prowadzi najlepsze lekcje w szkole, a moje zajęcia pozalekcyjne są dla specjalnych uczennic, takich jak ty. Szybko pozbędziemy się tego twojego bólu głowy muszko.- stwierdził, a na jego twarzy pojawił się ten nieznany nikomu uśmiech

Jego pewność siebie była zaskakująca. Nie sadziłaś, ze może być aż tak dosłowny i dosadny. Mówił to co myślał i wcale się z tym nie krył ani nie krępował. Wręcz przeciwnie, jego pewność emitowała na kilometry. Park swoje dłonie położył na twojej talii i przysunął twoje ciało do siebie. Dzieląca was odległość... Nie było jej. Po prostu byliście zaraz obok siebie. Czułaś jego genialny zapach tych pięknych perfum. Chłopak zaczął składać czule, ale niesamowicie zachłanne pocałunki na twoich ustach. Każdy jego pocałunek wywoływał nowa fale przyjemności, jego ciepłe i miękkie wargi które tak idealnie pasowały do twoich. Jego lewa ręka ciągle znajdowała się na twojej talii, za to druga sprytnie przesuwał w dół. Zjechał nią aż do uda, a następnie wsunął pod materiał skórzanej, rozkloszowanej spódnicy, jak i pod materiał twoich czerwonych koronkowych majtek. Pod wpływem jego dotyku spięłaś się.

-Spokojnie skarbie. Oppa nie zrobi ci krzywdy.- wyszeptał

Obsypał cię kolejna dawka namiętnych pocałunków w których dominował. Nie dawał ci nawet na chwile przejąć pałeczki. Po chwili rozluźniłaś się i spojrzałaś na chłopaka niepewnie. ten jedynie uśmiechnął się do ciebie zadowolony. JiMin'owi nawet przez myśl nie przeszło, aby zabrać swoją dłoń i położyć tak jak drugą na twojej talii. Zamiast tego dłoń, która była na tali przeniosła się na twoje plecy. Sprytnym sposobem rozpiął twój stanik i nie spiesząc się zdejmował jego ramiączka. Biustonosz zsunął się, a chłopak włożył swoją ciepłą dłoń pod twoją bluzkę wyrzucając niepotrzebną część bielizny za siebie. Nawet się nie obejrzałaś, a chłopak już nie miał na sobie swojej marynarki. Jego usta jednak cały czas zajmowały się twoimi. JiMin złapał cię za dłoń i położył na swoim ramieniu. Niepewnie zaczęłaś rozpinać guziki od jego aksamitnie białej koszuli. Po chwili bluzka była całkowicie rozpięta. Nie spodziewałaś się, że chłopak jest aż tak dobrze zbudowany. Z łatwością mogłaś podziwiać jego umięśniony brzuch, dobrze wiedziałaś, że nie jest zwyczajnym nauczycielem i jest wysportowany. Jednak nie spodziewałaś się, że wygląda aż tak genialnie.

-Dużo ćwiczę.- szepnął ci do ucha, gdy spostrzegł, że patrzysz na jego ciało

Nie odpowiedziałaś już nic, JiMin nie dał ci nic odpowiedzieć. Ponownie złączył wasze usta w zachłannym pocałunku. Swoją prawą dłoń wplątałaś w jego gęste blond włosy, a drugą ręką błądziłaś po jego brzuchu dokładnie badając każdy mięsień jego ciała. Park swoje dłonie przeniósł na skrawek twojej bluzki podwijając ją do góry. Szybkim ruchem zdjął ją z ciebie i rzucił za siebie. Na chwilę pozostawił twoje usta, które tak domagały się pieszczoty. Spojrzał na ciebie, w jego oczach widać było pożądanie i namiętność. Pierwszy raz w życiu widziałaś kogoś w takim stanie. Już po chwili JiMin podniósł cię i posadził na blacie biurka. Rozszerzył twoje nogi i stanął między nimi. Dłonie położył na twoich udach i masował je. Jego usta znalazły się na twoim biuście. Po tym co robił można było spodziewać się, że nie jesteś jego pierwszą. Przygoda na "jedną noc"? A co później? Przecież to było oczywiste, że nie będziecie mogli być razem, unikanie się, udawanie, że nic się nie stało... nie byłabyś w stanie udawać, że do niczego nie doszło. Położyłaś obie dłonie na jego torsie i odepchnęłaś od siebie.

-Co się stało skarbie?- zapytał zaskoczony

-A co później? Jakie będą nasze relacje po tym wszystkim?- spytałaś od razu

-A jakie mają być? Nie będę udawał, że do niczego nie doszło, ale jeśli ktoś się dowie, że robiłem to ze studentką to zostanę zwolniony. Sekretny związek?- ostanie zdanie szepnął ci do ucha tak, że aż przeszły cię ciarki- Chyba mogę to potraktować jako zgodę.- dodał po chwili uśmiechając się pod nosem

Jego słowa zdziwiły cię. Nie spodziewałaś się, że JiMin zaproponuje ci coś takiego. Tym bardziej, że sądziłaś iż to będzie tylko jednorazowe, ale musiałaś przyznać, JiMin podobał ci się.

Nagle z twoich ust wydobył się cichy jęk. JiMin zassał się na twojej piersi, krwisty czerwony ślad na pewno pozostanie. Park lewą ręką gładził twoje udo, a prawą złapał cię w pasie i przysunął do siebie jeszcze bliżej. Co chwilę czułaś przyjemne dreszcze, które przechodziły przez twoje ciało, gdy nauczyciel całował twoje piersi, podgryzał sutki i kreślił językiem kółka wokół sutków.

Nie sądziłaś, że to może być aż tak przyjemne. Chłopak zabrał swoją dłoń z twojego kolana i chciał zabrać się za rozpinanie paska od spodni, ale złapałaś go za dłoń i ponownie położyłaś na jej pierwotnym miejscu. Natomiast sama zajęłaś się spodniami. Chłopak co kilka pocałunków uśmiechał się do ciebie. kiedy już pozbyłaś się jego paska wraz ze spodniami chłopak przykucnął. Całował twoje uda, a jego dłonie wylądowały między twoimi udami. Przez materiał bielizny drażnił twoją łechtaczkę pocierając o nią mocno i dobitnie. Jęknęłaś głośno. Park zaśmiał się jedynie pod nosem i nie robiąc sobie z tego nic szybkim ruchem pozbył się twoich majtek.

-Nie wstydź się. Jesteśmy tutaj sami myszko.- powiedział zachrypniętym głosem głaszcząc cię po udzie jedynie zdążyłaś przytaknąć ruchem głowy, gdyż JiMin już zdążył składać pocałunki na wewnętrznej stronie ud, a kierował się coraz to dalej. Delikatnie musnął łechtaczkę, a to przyprawiło cię o kolejną falę przyjemności. Park wsunął swój język w ciebie i powoli nie śpiesząc się zaczął poruszać. Z początku wolno, aż po chwili jego ruchy były niesłychanie szybkie. Gdy poczuł, że zaraz dojdziesz stanął na równe nogi i spojrzał na ciebie zadowolony

-Słoneczko.- szepnął ci do ucha

Twój oddech był przyśpieszony i ledwo mogłaś złapać powietrze, ale wiedziałaś, że to jeszcze nie koniec, a.... dopiero początek.

Profesor pozbył się swojej bielizny i łapiąc cię za uda zsunął odrobinę z biurka tak, aby mógł wejść w ciebie. Oparłaś się o biurko.

-Spokojnie, nie będzie aż tak bolało.- powiedział cicho

Co prawda wasza sytuacja była dziwna, ale JiMin naprawdę bał się, aby nic ci nie zrobić. Nie ważne było czy ktoś się o tym dowie czy też nie, ale chłopak bał się, aby taka delikatna i słodka dziewczyna jak ty została przez niego skrzywdzona. JiMin już od dłuższego czasu podejrzewał, że podkochujesz się w nim, a teraz miał taką pewność, że nie tylko on darzy cię czymś głębszym, ale ty również.

Chłopak niepewnie i powoli wszedł w ciebie. Czułaś niesłychany ból i dyskomfort, który JiMin sprytnie próbował zatuszować słodkimi pocałunkami. udawało mu się to doskonale. jego usta były idealnym lekarstwem na każdy możliwy ból. Jego dłonie błądziły po twoim ciele badając każdy jego skrawek. Jego dotyk był hipnotyzujący i taki delikatny. Poruszał biodrami najpierw powoli, aby z każdym pchnięciem przyśpieszać. Jego ruchy stały się chaotyczne, był blisko, podobnie jak ty. Po kilku ruchach oboje doszliście. JiMin pozostał jeszcze w tobie i ciągle całował. Czułaś się dzięki niemu tak dobrze. Po dłuższej chwili oparł swoje czoło o twoje i wpatrywał się w twój przydymiony wzrok.

-Chyba takie zajęcia ci się spodobają?- szepnął zachrypniętym głosem

-Raczej tak.- odparłaś i musnęłaś jego wargi

JiMin narzucił na twoje ramiona swoją marynarkę i nie przestając cię całować przytulił do siebie. jego silne ramiona trzymały cię w swoich objęciach i raczej nie miał zamiaru cię puścić.

Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!

Mój instagram: wanessa_w._

Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!

Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.

Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!

Pozdrawiam was, Wanessa

PS

Zapraszam do:

"Danger Man Park JiMin"

"Instagram heiress JeongGuk Jeon"

"The Player Kim TaeHyung"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top