#14 Kim TaeHyung cz.1

Razem z Tae miałaś zagrać głównych bohaterów w jednym z filmów. Wasze postacie były w sobie zakochane, mieliście się przytulać, całować i nawet miało dojść między wami do zbliżenia. Oczywiście było to tylko na scenie. W rzeczywistości nienawidziłaś chłopaka z całego serca. Od samego początku miałaś z nim na pieńku. Już na przesłuchaniu dokuczał ci, denerwował i prowokował. Każdy z pracowników stwierdził, że oboje najlepiej nadajecie się, by zagrać w tym filmie.

Kolejną już godzinę kręciliście tę samą scenę, gdzie leżałaś prawie naga pod kołdrą, a TaeHyung miał do ciebie przyjść. Co próbował położyć się obok ciebie to od razu spychałaś go z łóżka. Niby oboje profesjonaliści, ale i tak nie dawaliście razem rady.

-Cięcie!- krzyknął reżyser- Czy was oboje powaliło?! Ile mamy jeszcze razy nagrywać tę scenę!? Jesteście profesjonalistami, gwiazdami! Macie ze sobą współpracować! Na dziś już koniec, a wy...- wskazał na ciebie i Tae- Macie spędzić cały dzień i noc razem! Nie obchodzi mnie gdzie będziecie. Macie być razem i świetnie się dogadywać!- powiedział i razem z ekipą wyszedł

-Więc?- zaczął chłopak

-Spadaj! Nie mam zamiaru spędzać z tobą czasu. Wystarczy mi praca!

-Rozumiem. Przyjdę do ciebie o 17. To do później.- powiedział i wyszedł z sali

Nawet nie zdążyłaś odpowiedzieć, a chłopaka już nie było. Tak bardzo go nienawidziłaś. Miałaś ochotę zabić go na miejscu. Kiedy już się ubrałaś pojechałaś do domu. Tak przebrałaś się w coś wygodniejszego i zaczęłaś robić obiad w którym przeszkodził ci dzwonek do drzwi. Zostawiłaś dzwonek do drzwi. Zostawiłaś wszystko i poszłaś sprawdzić kim jest ta osoba. Był to na twoje nieszczęście pan Kim TaeHyung. Niechętnie otworzyłaś mu drzwi i wpuściłaś do środka. Chłopak uśmiechnięty podszedł bliżej.

-Mam dobre wino.- powiedział od razu pokazując butelkę z czerwonym winem

-Nie piję.- odparłaś natychmiast

-Ze mną się nie napijesz?

-Tak, nie napiję się z tobą. Nawet się nie lubimy.

-Właśnie dlatego musimy wypić, żeby lepiej się poznać.-stwierdził radośnie

Zostawiłaś go i poszłaś do kuchni robić dalej obiad. TaeHyung po chwili wszedł do kuchni. Postawił wino na stole, a sam usiadł przy wyspie kuchennej i przyglądał się tobie z uwagą.

-Przestaniesz się na mnie tak gapić?- spytałaś zła

-Nie, nie przeszkadzaj sobie i gotuj dalej.

Trzeba było przyznać, że chłopak podniósł ci ciśnienie, ale starałaś się to ignorować. Kiedy już wszystko ugotowałaś zaniosłaś jedzenie do salonu. TaeHyung wziął ze sobą kieliszki i wino. Usiedliście obok siebie i w ciszy zaczęliście jeść.

-Więc co lubisz robić poza graniem w serialach?- zapytał

-Gotować, rysować.- odparłaś krótko i szorstko

-Możesz powiedzieć coś więcej?

-Nie, nie lubię z tobą rozmawiać.- powiedziałaś

Na tym zakończyła się wasza rozmowa. Zjedliście w ciszy, a później poszłaś pozmywać. Tae ciągle siedział w salonie i oglądał wiadomości.

Było już po 21, a wy ciągle siedzieliście pijąc wino i oglądając jakieś nudne seriale. Połowa butelki była już pusta.

-Więc czemu mnie tak nie lubisz?- zapytał wreszcie zerkając na ciebie

-Ty się jeszcze pytasz? Jesteś najgorszym człowiekiem jakiego spotkałam. Ciągle mnie krytykujesz, dokuczasz. Jesteś wkurzający.

-Myślałem, że się tylko bawimy. Bardzo cię lubię, a ty tak uroczo wyglądasz gdy się denerwujesz. Słodka wtedy jesteś.- zaśmiał się

-Nie jestem urocza, a ty to robiłeś specjalnie, bo mnie lubisz?- zapytałaś

-Zgadza się. Bardzo cię lubię.

Po jego słowach wstałaś, ale niestety mając słabą głowę do alkoholu zachwiałaś się i prawie upadłaś. Właśnie, prawie! TaeHyung szybko zareagował i złapał cię. Wziął cię na ręce i zaniósł do twojego pokoju. Podczas gdy ty wcześniej gotowałaś chłopak miał okazję zwiedzić cały twój dom więc wiedział gdzie powinien pójść. Położył cię na miękkim materacu i przykrył kołdrą. Praktycznie od razu zasnęłaś. Tae widząc jak słodko śpisz uśmiechnął się pod nosem i wyszedł z pokoju. Położył się na kanapie i przykrył kocem.

Nad ranem chłopak jako pierwszy wstał. Posprzątał po wczorajszym wieczorze i chciał cię obudzić. Wszedł po cichu do pokoju i podszedł do ciebie. Byłaś do połowy przykryta. Chłopak stanął nad tobą i zaczął cicho.

-[Y/N] wstajemy. Niedługo idziemy do pracy.- powiedział, ale ty nie zareagowałaś

Przybliżył się, a lewą rękę oparł o materac.

-[Y/N] wstawaj.- powiedział głośniej na co zareagowałaś

Złapałaś go nieumyślnie za skrawek bluzki i przyciągnęłaś do siebie. TaeHyung tracąc równowagę spadł na ciebie. Natychmiast się obudziłaś, wasze usta dzieliły milimetry. Aktor niewiele myśląc musnął twoje usta swoimi. Już chciał wstać, ale złapałaś go za bluzę i złączyłaś wasze usta w chaotycznym pocałunku.

Nie potrafiłaś się mu sprzeciwić. Zaczęliście wymieniać między sobą pocałunki. Całował cię delikatnie i czule. Robiłaś to już wiele razy, ale nigdy nie w ten sposób. Przysunęłaś się bliżej niego nie rozłączając waszych ust. Położyłaś mu ręce na szyi, a on objął cię w pasie. Nieznacznie podniósł się do góry, a ciebie posadził na swoich kolanach. Dłońmi lekko zjechał w dół lokując je na twoich biodrach. Automatycznie przylgnęłaś do niego ciałem, na co uśmiechnął się nikle. Z ust, pocałunki przeniósł niżej, na twoją szyję. Dłonie powoli zaczął wsuwać pod koszulkę, uśmiechając się i jakby czekając czy mu na to pozwolisz. Jakby odczytując jego myśli kiwnęłaś twierdząco głową, na co zareagował uśmiechem.

Chwilę później sprawnym ruchem zdjął z ciebie górną część ubrania ponownie wracając ustami na szyję. Lekko i z wyczuciem muskał wargami twoją skórę co wywoływało przyjemne dreszcze. Zrobiłaś to co on. Również pozbawiłaś go koszulki, a gdy on z powrotem zajął się twoją szyją, ty swoje dłonie skierowałaś na jego klatkę piersiową, brzuch ... gdy twoje dłonie znalazły się na jego kroczu szybkim ruchem rozpięłaś mu spodnie, a swoje ręce z powrotem pokierowałaś na jego brzuch. Umieścił dłonie na twoich plecach, przez chwilę błądził nimi po kręgosłupie, jednak chwilę później sprawnie rozpiął twój biustonosz i odrzucił go w bok. Na chwilę oprzytomniałaś, oderwałaś się od niego i spojrzałaś pytająco. Wyraźnie się speszył.

Cały czas bałaś się. Bałaś się jak to wszystko jest możliwe, ale chciałaś tego. Zdecydowałaś, że oddasz się jemu i zobaczysz co będzie dalej... Najpierw całował twoje usta, a później schodził coraz niżej, co jakiś czas spoglądając na twoją twarz. Wargi, szyja, piersi, brzuch... Delikatnie pieścił twoją skórę. Cicho westchnęłaś, kiedy zacisnął palce na twoich pośladkach. Nie chciałaś pozostać mu dłużna.

Po chwili nieśmiało zsunęłaś z niego spodnie. Palcami delikatnie kreśliłaś znaki na jego torsie. Pozbawił cię dolnej części ubrania i delikatnie całował twój brzuch. Czułaś jak robi ci się coraz goręcej. Z każdą chwilą pożądałaś go coraz bardziej. Delikatnie położył cię pod sobą i pocałował czule. Zahaczył kciukami o gumkę twojej bielizny i spojrzał na ciebie pytająco. Przytaknęłaś i już po chwili ją z ciebie zsunął. Bokserki długo się na nim nie utrzymały.

Zaraz znalazły się na podłodze obok łóżka. Nie odrywając swoich ust od twoich ręką wodził po twoim brzuchu powoli idąc coraz wyżej. Oplotłaś dłońmi jego szyję przyciągając go bliżej siebie. Kolanem lekko rozchylił ci nogi. Wzięłaś głęboki oddech i po chwili o mało nie zachłysnęłaś się powietrzem. Zacisnęłaś palce na jego skórze, czułaś jak powoli i delikatnie się w tobie porusza. Bolało, ale tylko przez chwilę. Moment później całkowicie oddawałaś się przyjemności, którą ci dawał, jęcząc cicho. Ustami wodził po twoim ciele co tylko potęgowało doznania.

Po chwili zwiększył tempo co doprowadzało cię do szaleństwa. Oplotłaś nogami jego biodra przyciskając go do siebie. Na skórze zaczęły występować kropelki potu, a w powietrzu czuć było pożądanie i namiętność. Znacznie przyspieszył, poruszał się mocno i chaotycznie. Czułaś, że spełnienie jest blisko. Mruknęłaś mu do ucha ciche "mocniej". Szybko spełnił twoją prośbę i po chwili oboje doszliśmy oznajmiając szczyt głośnym jękiem. Opadł obok ciebie i zgarnął cię w swoje ramiona. Przez jakiś czas nie mogłaś ogarnąć co się właśnie stało. Popatrzyłaś na niego lekko się uśmiechając. Pocałował cię w czoło i nakrył was kołdrą.

-Kocham cię~ - szepnął- Podobałaś mi się od samego początku.- szepnął jeszcze ciszej

-Tae mamy zaraz być na planie.- powiedziałaś po chwili i chciałaś się podnieść, ale chłopak ci w tym przeszkodził trzymając cię mocno w ramionach

-Spokojnie, reżyser raczej się nie wkurzy jak dowie się, że udało nam się dojść do porozumienia.- stwierdził i położył głowę na twoim ramieniu

Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!

Pozdrawiam was, Wanessa

*

*

*

WAŻNA INFORMACJA!

Kochani mam dla was pewną propozycje...

Stwierdziłam, że powinna zrobić dla was coś fajnego więc oto moja propozycja.

Jeśli dobijecie do 650 obserwacji na Instagramie to powstanie nowe opowiadanie o którym z chłopaków z BTS zapragniecie. Głosowanie udostępnię jako ostatni rozdział w opowiadaniu "Imagine That... Park JiMin". Zarówno obserwacje jak i głosowanie potrwa do końca miesiąca.

A od początku września chciałbym zacząć dodawać rozdziały.

Liczę na was kochani! Dajcie z siebie wszystko, a i ja zrobię to samo!❤️ ❤️

Liczę na was!

Instagram: wanessa_w._

PS

Zapraszam do:

"Danger Man Park JiMin"

"Instagram heiress JeongGuk Jeon"

"The Player Kim TaeHyung"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top