#11 Min YoonGi [HIS POV.]
Chciała wiedzieć, czego od niej chcę. Powonieniem jej powiedzieć, że nie ma takiej rzeczy, jakiej bym od niej nie chciał. Pokażę jej to, dopóki nie zaprzeczyła mi. Podchodzę do niej bliżej, nic nie mówiąc. Wplątuje palce w jej włosy. Patrzę jej prostu w oczy, było tak wiele rzeczy, które chciałem jej powiedzieć w tym momencie. To jest popieprzone, taka sytuacja jest dla mnie nowa. To było tak inne niż wszystko, co do tej pory doświadczyłem. Potrzebowałem [Y/N], chciałem, aby wiedziała, że nie jest dla mnie jakąś zabawką, chciałem, żeby wiedziała, że bez wątpienia jest moja.
- To jest proste, [Y/N]. - Szepczę, a ona cofa się do tyłu, aż do momentu, aż za jej plecami jest ściana. - Jesteś tym, czego chcę. Tylko ty. - Patrzę na jej usta, chcąc jej pocałować. - Wiem, że to jest szybko, że to może nie mieć najmniejszego sensu, ale wiem, że nigdy nie czułem tego nigdy, to jest takie prawdziwe, potrzebuję ciebie. - Zacząłem masować jej kark, chcąc aby się zrelaksowała, aby naprawdę zrozumiała, co chciałem jej powiedzieć. -Od dwóch miesięcy pragnę cię. Od chwili, kiedy weszłaś do mojego biura, tylko ciebie.
-To szalone.- Mówi, a jej głos jest ledwie słyszalny.
- Tak, ale to szaleństwo w dobrym sensie. To właśnie sprawia, że żyjesz, że chcesz żyć, ryzykować i nie patrzyć wstecz. To jest najbardziej prawdziwa rzecz, jaką kiedykolwiek przeżyłem. To jest jedna z najintensywniejszych emocji, jaką dano mi było przeżyć. - Użyłem drugiej ręki, aby dotknąć jej brody, i skierować jej wzrok na mnie. - Chcę, żebyś mi się poddała, ale nie z powodu jakiejś chemii między nami, ale z powodu tego, że tego naprawdę chcesz. - Przesuwam kciuk na jej usta, chcę żeby poznała moje intencje. - Nie chcę tylko twojego ciała i tego, żeby grzało moje łóżko. Nie chcę zanurzać tylko i wyłącznie kutasa w twojej cipce. - Byłem surowy, chciałem, żeby wiedziała dokładnie kim jestem. - Chcę, żebyś była moja, cała. - Pochylam się jeszcze bliżej niej. - I jesteś moja, nawet jeżeli cię jeszcze nie zatwierdziłem. Moje usta muskają jej. - A ty, [Y/N] ? - Cofam się
o centymetr, aby widzieć jej twarz. Ma oczy zamknięte, a wargi otwarte, oddech ciężki.
- Spójrz na mnie. - Proszę cicho. Powoli otwiera oczy. - Jesteś moja, prawda ? - Ciągle trzymam ją blisko siebie. - Jestem pewny, że to czujesz. Wiem, że tego chcesz. - I wtedy docieram do jej warg, pocieram je delikatnie. Wyzwalam z jej ciała cichy jęk. Miałem przed oczami różne rzeczy, które mogą zrobić mi jej usta.
- Ja... - Nie kończy. Wsuwam jej kciuk do ust, zmuszając aby go wzięła. - Co, kochanie ? - Czuję jak jej język muska go, a mój kutas robi się twardy. Przysuwam się bliżej, aby to poczuła, kochając miękkość jej ciała naprzeciw mojej twardości.
- Czujesz to, kochanie ? - Skinęła głową. - Czujesz jaki twardy jestem ? To wszystko dla ciebie. To tylko dla ciebie. - Patrzę jak zahipnotyzowany na to jak ssie mój kciuk. Wyciągam go z jej ust, pomimo tego, że kocham to, ale chcę też wiedzieć, co chciała powiedzieć.
- Chcę czegoś więcej niż jednorazowej przygody. - Powiedziała wreszcie, a ja jęczę i opieram czoło o jej.
- Tak, to jest to, czego ja również chcę, [Y/N].
- Chcę być dla ciebie, chce być przy tobie, chcę być przez ciebie pochłonięta. - Odchylam się zadowolony z tego, co powiedziała, że chcę ją pocałować.
- Zanim pojawiłaś się w moim biurze byłem przez rok w celibacie, bo pragnąłem czegoś więcej, chciałem poczuć się żywy. - Czuję się w ten sposób, przy niej. - Kiedy weszłaś do mojego biura mój świat został przewrócony do góry nogami. Przez dwa pieprzone miesiące myślałem tylko o tobie. Mam na twoim punkcie obsesje, [Y/N], więc pieprzyć wszystko inne jeśli nie będę mógł cię mieć, wszystko inne nie będzie się liczyło.
- Boże, to jakieś szaleństwo, ale nie chce, się zatrzymywać.
Kurwa. Tak.
- Jestem w stanie myśleć tylko o tobie i o innych brudnych rzeczach, które chcę ci zrobić. Wyobrażałem sobie ciebie w moim łóżku i jak pochylasz się nad moim biurkiem. Kurwa, fantazjowałem o tobie wszędzie. Byłaś wypełniona moim penisem, a moja sperma była głęboko w tobie. - Pochylam się w jej stronę. - Takie są moje obrazy, w których jesteś ty. - Przejeżdża językiem po wargach. - Chcę cię naznaczyć, aż będziesz pachnieć mną, będę twoim zaborczym zwierzakiem.
- Oh mój Boże. - Przyciskam się do niej i jęczę jak cholerny nastolatek, który nie potrafi się kontrolować.
- Pocałuj mnie. - Szepczę, a ja nie chciałem nigdy odmawiać tej kobiecie. Ale byłem na krawędzi, aby posiąść ją całą, na każdy możliwy sposób. Przyciskam usta do jej, pożeram ją. Biorę to, co ona jest mi skłonna dać, ale chciałem więcej. Chciałem o wiele więcej. Pieprzę jej usta, które są tak czerwone, spuchnięte i błyszczące od naszych pocałunków od mojego pocałunku.
- Czy jesteś dla mnie mokra ? - Skinęła głową bez wahania, na co ja mruczę z aprobatą. Pochylam się znów, całuję jej twarz, przyciskam ją mocno do siebie.
Patrząc jej w oczy pocieram o nią moim sztywnym kutasem.
- Chcę być w tobie. Chcę aby twoja cipka pochłonęła mojego kutasa, jestem zdesperowany z potrzeby, aby w tobie dojść. - Nie czekam na jej reakcję. Po prostu zjeżdżam dłońmi do krawędzi jej spódnicy, podnosząc tkaninę. Ona wzdycha, ale ja nie przestaję. Wpatruję się w jej oczy, widzę w nich pobudzenie, uśmiecha się.
- Jest mnóstwo rzeczy, które chce ci zrobić, [Y/N]. - Łapię szczyt jej pończoch i zrywam je z niej. - Powiedz mi, że jesteś dla mnie mokra.
- Jestem przemoczona. - Mówi z szeroko otwartymi oczyma, wpatrując się we mnie.
- Jezu Chryste. - Wsuwam dłoń między jej uda, czuję jej jedwabne majteczki. Ale nie pocieram jej. - Chcesz, żeby dotykał twojej cipki ?
Chcesz, żebym sprawił, że będzie ci dobrze ?
- Boże, YoonGi, tak. - Jęczy moje imię.
- Więc proś mnie o to. A dotknę twojej cipki. - Boże chciałem, żeby o mnie błagała. Kiedy się nie odzywa, przejeżdżam delikatnie palcami po krawędzi jej majtek.
- Powiedz to, a cię dotknę. - Wpatruję się w jej oczy.
- Proszę, YoonGi. - Szepczę.
- O co prosisz ? - Unoszę brwi i dotykam jej trochę szybciej.
- Proszę, dotknij mojej cipki.
- Właśnie tak, kochanie. Wiem, że to lubisz, lubisz mi mówić rzeczy, które chcę usłyszeć. - Skinęła głową. Odpycham materiał jej majteczek. Zaraz wybuchnę, kiedy czuję gładkość jej cipki.
- Do kurwy, kochanie. Golisz się tam, wszystko jest takie gładkie i nagie. - Ona przegryza wargę. Jęczy kiedy pocieram jej cipkę. Wsuwam palec do środka jej szczeliny. Pracuję palcami nad jej cipką, czując jej jedwabistą gładkość, jej gorące ciało, a to sprawia, że moje spodnie robią się mokre. Wyjmuję kutasa i pocieram go. Czuję się fantastycznie, to jest takie cholernie dobre uczucie, dochodzę zanim w nią wchodzę. A po raz pierwszy chciałem dojść w niej głęboko.
- Podoba ci się to skarbie ?
- Tak, bardzo. - Te słowa są dowodem na to, że jest jej dobrze. Właśnie tego chciałem. Kiedy kładę kciuk na jej łechtaczce, odrzuca głowę do tyłu, a jej głowa uderza o ścianę z tyłu. Wsuwam rękę za jej głowę, aby amortyzować jej uderzenia.
- Chcę być w tobie, [Y/N]. Chce być w tobie tak głęboko, chce pieprzyć cię mocno, tak że nie będziesz mogła się ruszać następnego dnia. - Zaczynam lizać i podgryzać jej szyję. - Chcesz poczuć mojego kutasa w swojej cipce, chcesz poczuć jak twoja cipka mnie doi. - Gładzę szybciej jej łechtaczkę. Zaczyna poruszać biodrami. Kurwa, byłem twardy jak stal. Przestaję i unoszę dłoń, aby widziała moje błyszczące palce.
- Otwórz usta. - Robi to bez wahania. - Pieprz moje palce, wyczyść je. - Żądam. - Wsuwam palce w jej usta, obserwując ją, a ona robi co jej mówię. Biegnie językiem wokół moich palców, jęcząc delikatnie.
- Smakujesz dobrze, kochanie ? - Skinęła głową, a ja wyjmuję palce z jej ust, a ona je oblizuje. Podnoszę je do swoich, i ssę je, jęcząc. - O tak, smakujesz kurwa niesamowicie. - Łapię ją za włosy i przyciągam do moich ust. Skończyłem już grać w tą grę. Muszę mieć swojego kutasa głęboko w niej. Muszę ją oznaczyć jako moją.
YOUR POV.
YoonGi miażdży mnie swoim ciałem, a potem odwraca mnie i zaczyna prowadzić. Czuję biurko, które nas powstrzymuje. Ale on popycha mnie na nie. Denerwuje się siłą jego działań, ale też byłam podniecona. Odwraca się i patrzy na mnie demonstrując swoją dzikość.
- Rozbieraj się. - Żąda, a moje serce rusza z kopyta. Nie robię tego od razu, ale czuje że intensywność, owija mnie niczym kokon. - Nie zmuszaj mnie, abym się powtarzał. - Mówi i jednocześnie zdejmuje swoje ubranie. Powoli poruszam się i zaczynam się rozbierać. Zsuwam resztki pończoch, które dzięki YoonGi zostały zniszczone. Z każdym pozbywającym się ciuchem robiło mi się bardziej gorąco, moja cipka stała się przemoczenia a sutki naciskają na biustonosz. Zanim ja się rozebrała, YoonGi już był nagi. Jego wielkie, umięśnione ciało przede mną. Włosy na jego piersi był ciemne i zakrywały jego mięśnie na piersi, biegły one dróżką w dół do jego kutasa,
Ogromnego, grubego i długiego kutasa. Chwytam go i głaszczę tą ogromną bestię.
- Rozbieraj się, albo skończę w twoich ustach, [Y/N]. - W ustach robi mi się sucho, ale zaledwie kilka sekund później moje ciało działa jak na autopilocie. Staje przed nim naga.
- Szpilki też. - Obracam się lekko, aby je zdjąć, a on je ode mnie zabiera i warczy. - Nie ruszaj się. - Rozkazuje, a sekundę później czuję jego dłoń która ląduje na moim pośladku. Krzyczę z bólu, ale także przyjemne ciepło rozlewa się po moim ciele. Przyciąga mnie do siebie, więc mój tyłek jest naprzeciw jego sztywnego kutasa.
- Kurwa, czuję się tak dobrze. - Przejeżdża dłońmi po moich plecach, aż zatrzymuje się na moich pośladkach. - Twój tyłek został dla mnie stworzony, dla moich rąk, dla moich usta, dla mojego kutasa. - Moje policzki rumienią się, ciepło napełnia mnie, a krew zaczyna krążyć szybciej. - Muszę cię pierzyć, [Y/N]. Ale chcę to zrobić powoli, żeby to było dla ciebie dobre, ale kurwa [Y/N], muszę cię pieprzyć. - Patrzę przez ramię na niego, widząc że moja twarz jest czerwona.
- Więc pieprz mnie, panie Min. - Igram z ogniem, ale chciałam aby on też płonął.
- Uwielbiam kiedy mówisz do mnie tak formalnie, to jest tak cholernie brudne i nie zamierzam próbować się kontrolować. - Bierze ciężki oddech. - Nie wezmę cię powoli. Wrzucę cię do piekła a ty to wszystko przyjmiesz. Mam zamiar wepchnąć swojego kutasa głęboko w twoją cipkę, że poczujesz go jutro, kiedy będziesz siedzieć. Poczujesz ten przyjemny ból, który dam ci swoim ogromnym kutasem. - Nie marnuje dłużej czasu, popycha mnie na swoje biurko. Chwyta mnie za tyłek.
- Jestem gotowy, tylko dla ciebie. Postaram się zachować spokój, ale muszę wziąć cię mocno. Jestem czysty, zawsze używałem ochrony, ale z tobą jest inaczej. Muszę czuć twoje ciało wokół mojego, czuć jak twoje mięśnie zaciskają się wokół mojego penisa. - Gładzi dłońmi moje pośladki. - Muszę być w tobie nagi.
- Potrzebuję cię we mnie. - Udaje mi się wreszcie powiedzieć. Dźwięk, który on z siebie wydał, był mieszaną zwierzęcia i człowieka, jakby stracił kontrolę. Wsunął palce między moje uda a ja aż sapnęłam z wrażenia, czując jego dotyk.
- Tak, jesteś dla mnie gotowa, gotowa na mojego kutasa. - Zabrał rękę, a chwilę później jego kutas był przyciśnięty do mojego wejścia, kazał mi złapać się dłońmi krawędzi biurka. - Lepiej, żebyś się trzymała. - Warczy te słowa. Jednym szybkim ruchem wepchnął we mnie te swoje monstrualne centymetry. Moje oczy były szeroko otwarte, a łzy zebrały się w ich kącikach, aż wciągnęłam ostro oddech. Byłam całkowicie wypełniona. Czułam, że płonę a dyskomfort powoli ustępował i przekształcił się nagle w coś gwałtownego, coś bardziej szalonego niż pragnienie, które budowało się we mnie.
- To jest na tyle wolne, na ile tylko mnie stać, [Y/N]. - Patrzę na niego.
Każdy jego mięsień był napięty, tak samo jak jego twarz.
- Nie chcę, żebyś był wolny. - I nie chciałam. Boże, nie chciałem tego w tej chwili. Czułam, jak jego ręce boleśnie uciskają moją talię
i widziałam, że on wie czego pragnę. Wtedy zaczął mnie pierzyć. YoonGi wchodził i wychodził z mojej cipki był tak głęboko we mnie, tak mocno, tak szybko. Czułam, jak powietrze gęstnieje. Moje wewnętrzne mięśnie zaciskały się, jakby wiedziały, że to sprawi, że on dojdzie razem ze mną.
W miarę upływu czasu zwiększał prędkość i siłę z jaką mnie pieprzył.
- Jest mi tak dobrze. - Jęczy. W tej chwili mogłam tylko mieć nadzieję, że tak sądzi, bo czułam się jak człowiek opętany. W pewnej chwili się wycofał, ale ja nie miałam szansy nawet spytać dlaczego, bo odwrócił mnie i podniósł mój tyłek do góry. Gładził moje uda swoimi dłońmi i wpatrywał się we mnie.
- Jesteś taka piękna. Twoja cipka jest piękna i czerwona, lekko spuchnięta, a mój kutas lśni i dowodzi temu, że jestem na mnie przygotowana. - Wepchnął go powrotem w moją cipkę, ale tym razem nie spuścił oczu z moich. Pieprzył mnie, wchodził i wychodził pewnie i powoli, nie odrywając ani na chwilę spojrzenia.
Wraz z upływem czasu jego ruchy stawały się bardziej oszalałe i niekonwencjonalne. Był jak szaleniec między moimi nogami, pieprzył mnie, mruczał, warczał i ponownie przypominał dzikie zwierzę. Jedyne co mogłam robić to trzymać się biurka i pozwolić temu potężnemu mężczyźnie pierzyć mnie, jakbyśmy nie byli w jego biurze, jakbym ja nie była jego stażystką. Boże, ta myśl mnie podniecała.
- Podoba ci się, że jesteś na moim biurku, a mój wielki kutas jest pomiędzy twoimi udami, a moje ręce na tobie ? - Zatrzymał się nagle a ja sapnęłam z wrażenia.
- Boże, tak, YoonGi. - Jęczę.
- Twoja cipka jest tak cholernie mokra i ciasna. - Nie chciałam aby to się kończyło, ale nie byłam w stanie się już dłużej kontrolować, nie chciałam nawet próbować się powstrzymywać. Potrzebuję tego, jak oddychania. Sięgam po jego ramiona i wbijam w nie paznokcie. Muszę się ustabilizować, a jego ciało jest właśnie tym czego potrzebuję, aby to osiągnąć.
- Mam zamiar dojść. - Słowa były wysokie, kiedy wylewały się ze mnie. Poczułam jak moje oczy rozszerzają się, bo YoonGi zaczął pieprzyć mnie mocniej. Dźwięk jego kutasa obijającego się o moją cipkę był głośny, erotyczny i brudny, ale w dobry sposób. Zapach naszego potu i seksu uderzał w moje nozdrza. Nic nie powiedział, ale zwolnił, a to sprawiło, że prawie doszłam. Już miałam to zrobić, ale on pochylił się i polizał ścieżkę pomiędzy moimi cyckami. Spróbował mojego potu a ja nie mogłam się powstrzymać, aby wypiąć cycki w jego stronę, chcąc więcej tego, co on chciał mi dać. YoonGi nadal pracował nade mną swoim penisem wchodzą i wychodząc.
- O kurwa, uwielbiam patrzeć jak mój kutas wślizguje się do twojej cipki. Chce zobaczyć na twojej twarzy przyjemność, więc dojdź dla mnie, skarbie. - Pochylił się i złapał moją dolną wargę między swoje zęby i delikatnie ją ugryzł, i w tej chwili, dochodzę dla niego. Odrzucam głowę do tyłu, zamykam oczy nadal czując jego zęby na mojej wardze. - Boże, kurwa, tak. - Mruczy w moje usta, odsuwa się ode mnie i zaczyna mnie pieprzyć mocniej swoim kutasem.
Dochodziłam tak mocno, że nie mogłam złapać tchu, nawet nie potrafiłam myśleć.
- Chryste, jesteś tak cholernie mokra, tak samo jak mój kutas. - Następnie dźwięki pochodzące z uderzeń naszych ciał wypełniały moje uszy.
Czułam jak świat się dla mnie otwiera i pochłania mnie w całości. Ale nie obchodziło mnie to nawet w najmniejszym stopniu.
Wyciągnął swojego kutasa ze mnie i ponownie mocno wdarł się we mnie, wystarczająco mocno, aby trafić w coś głębokiego i tajemniczego w moim wnętrzu. Krzyknęłam, ale czułam się tak dobrze.
Zwolnił swoje ruchy, ale zanim zorientowałam co się dzieje wziął mnie w swoje ramiona i podszedł do kanapy. Spojrzałam przez ramię. Pot pokrywał biurko. Papiery były rozrzucone na podłodze Dowody na to, co robiliśmy były tak jasne, erotyczne... brudne.
Klika sekund później YoonGi leży na plecach na kanapie a ja na nim, wyraz jego twarzy sprawił, że poczułam się piękna, potężna.
- Weź mojego kutasa, [Y/N] i włóż do swojej gorącej i słodkiej cipki i ujeżdżaj mnie. - Powietrze uleciało z moich płuc, ale zrobiłam to czego chciał YoonGi, ale też dlatego, że ja również tego chciałam.
Kiedy miałam w dłoniach jego wielkiego kutasa, głaskałam każdy jego centymetrom korzenia aż do jego końca. Jego ciało było napięte i widziałam, jak zaciska zęby. Nie mogłam nic poradzić, uniosłam się i umieściłam czubek jego kutasa przy moim wejściu, a potem on pchnął we mnie mocno. Sapnęłam, a on jęknął. Kiedy nasze miednice się dotykały, a jego penis był głęboko we mnie, potrzebowałam chwili, aby moje ciało ponownie przywykło do jego wielkości.
- Ujeżdżaj mnie, chce zostawić swoją spermę w tej ciasnej cipce. - Jego słowa były szorstkie. Podniósł ręce i owinął je wokół mojej talii i wbił palce w moje ciało. Pochyliłam się do przodu, moje piersi były przyciśnięte do jego owłosionej klatki piersiowej a te uczucie było niesamowite. Przycisnęłam do niej swój policzek. Jęknął kiedy moja cipka zacisnęła się mocno na jego kutasie.
- Boże, zrób to ponownie. - Podniosłam się, jego zapach wypełniał moje płuca, sprawiał, że czułam się pijana. Położyłam ręce na jego umięśnionych ramionach i zrobiłam to, co chciał, zacisnęłam cipkę wokół niego. Dźwięk jaki wydał z siebie był mocny i dziki. Czułam jego dłonie na mojej talii i paznokcie wbijające się w moje ciało. Była tu siła... i to było tak cholernie dobre. Oddychał ciężko, a jego szeroka pierś imponowała mi, gdy się tak unosiła i opadała.
- Nigdy nie będę miał tego dosyć. - Powiedział, chociaż po raz pierwszy byliśmy razem uwierzyłam w jego słowa. - Chcę, abyś mnie ujeżdżała, dopóki będziesz dała radę, chce abyś jutro czuła to, co dziś robiliśmy.
- O. Boże. Tak. - Wyszeptałam i zaczęłam jeździć na nim w tą i z powrotem. Za każdym razem to było mocniejsze i szybsze.
- Jezu Chryste. - Jego głos był szorstki, a jego uścisk silny. Musiałam walczyć z tym, aby utrzymać oczy szeroko otwarte. Nie chciałam przegapić żadnej jego emocji. - Patrz na to jak się pieprzymy [Y/N], nie na mnie. - Jego głos był tak stanowczy, że nie potrafiłam mu odmówić. - Spójrz kochanie, zobaczy jak mnie pieprzysz, jak twoja słodka cipka jeździ po moim kutasie. - Nigdy w całym moim życiu nie czułam takiej chemii, takiego pobudzenia. Ale teraz wiedziałam, że żaden inny mężczyzna nie będzie w stanie mi tego dać, oprócz YoonGi.
Spojrzałam w miejsce, gdzie byliśmy połączeni. Widziałam jak jego kutas błyszczy od soków z mojej cipki. Poczułam palącą przyjemność. Nie chciałam, aby to się skończyło, kiedykolwiek.
- To jest tak cholernie gorące. - Mój oddech był ciężki a moje ręce zaczęły się trząść, ale pomimo to nadal go ujeżdżałam.
W górę i w dół.
Moja cipka pieprząca jego kutasa.
Jego wielki kutas rozciągający ją.
W górę i w dół. Nasze nierówne oddechy. Moje podskakujące cycki mój nadchodzący orgazm. Nawet pobyt w piekle nie byłby w stanie powstrzymać tego kulminacyjnego momentu.
Nie chciałam już dłużej go powstrzymywać.
MIN YOONGI POV.
Obserwowanie jak [Y/N] dochodzi było tak samo dobre, jak dojście samemu. Ta przyjemność, którą miała wypisaną na twarzy, sprawiła, że sam doszedłem. Fakt, łatwo mi się poddała, ale ona była moja. Nigdy nie pozwolę jej odejść. Patrzyłem jak jej piersi odbijają się, ten widok był erotyczny. Wziąłem je w swoje dłonie. Dwie duże półkule w moich dłoniach. Ona na to doznanie odrzuciła głowę do tyłu, włosy opadły na jej plecy, a usta były otwarte.
Doszła na mnie, ściskając swoją cipką mojego kutasa. Roskosz była tak cholernie intensywna, że musiałem mocno zaprzeć nogi o kanapę, żeby nie odlecieć.
Dopiero kiedy się rozluźniła na mnie, kołysząc się w górę i w dół, przyciskając miednicę do mojej, owinąłem ramie wokół jej talii. Przekręciłem ją z łatwością na plecy, a ja wisiałem nad nią. Chwyciłem ją za nogę, aby wejść w nią głębiej. Dźwięk jaki z siebie wydała był błagalny.
Odchyliłem się aby zobaczyć jak mój kutas wsuwa się w jej cipkę. Jej ciało było zaróżowione, mokre i nabrzmiałe i to ja byłem tego powodem.
Od teraz byłem właścicielem każdego skrawka jej ciała, chciałem to jej pokazać całym sobą, że była moja. W miarę upływu czasu uświadomi sobie, że to nie jest tylko fizyczny związek, ale taki w którym byłem ja i ona na zawsze.
Mój orgazm wyłaniał się na powierzchnię, a ja nie chciałem go powstrzymywać. Chciałem się jemu poddać.
- Czuję się tak świetnie, [Y/N]. - Mówię do niej, kiedy wchodzę i wychodzę z jej cipki. Moje jaja uderzają o jej tyłek, a ten dźwięk był jak miód na moje uszy. Nie mogłem także przestać przyglądać się jej dużym piersiom, ani powstrzymać się przed tym, aby co chwila przejechać po jej nabrzmiałych sutkach językiem.
Obudziła się we mnie zaborczość względem niej. Mogę jej się przyznać bez problemu, że teraz jest moja i że nigdy nie będę miał jej dosyć.
- Dotknij mnie. - Zadrżałem. Uniosła dłonie i przejechała nimi po mojej klatce piersiowej, włosach które ją pokrywały, mięśniach, a ja pieprzyłem ją mocniej. Przyglądałem się jej twarzy, jak jej policzki różowieją.
Spuściłem wzrok ponownie na jej cipkę i obserwowałem jak mój kutas wjeżdża w jej tunel.
- Boże to jest tak zajebiście dobre. Weź moją spermę. - Pochyliłem się i zacząłem pocierać jej nabrzmiałą łechtaczkę tam i z powrotem. Uwielbiałem widzieć ekstazę na jej twarzy. Pieprzyłem ją dobrze i mocno, dopóki moje jaja nie były gotowe na dojście i wtedy się poddałem.
Raz, drugi, i po trzecim pchnięciu już nie mogłem wytrzymać. Doszedłem tak cholernie mocno, wypełniając ją moją spermą, zmuszając ją aby wzięła całego mnie. Nie mogłem nawet pojąć, że tak dobrze mógłbym się kiedykolwiek czuć.
Mój orgazm trwał wiecznie, a ja zmusiłem się aby na nią patrzeć. Chciałem patrzeć na jej przyjemność. Małe dźwięki które z siebie wydawała, sapnięcia, jej prośby o więcej. A potem wysuszyła mnie do sucha. Upadłem na nią, oddychając ciężko. Nasza skóra była śliska, nasz pot mieszał się ze sobą. Podniosłem się z niej lekko, czując jak z trudem łapie oddech. Wszystko co w tej chwili potrafiłem zrobić to gapiłem się na nią przez dłuższą chwilę. Przyglądałem się jej poorgazmowej chwili. Jej twarz nadal była zarumieniona, skutki twarde i czerwone a klata piersiowa falowała. I ja to jej właśnie zrobiłem kurwa.
Potem spuściłem wzrok na jej cipkę i zobaczyłem, ze moja sperma zaczyna wypływać z jej cipki, użyłem palca, aby wepchnąć tam z powrotem moje nasienie.
- To wszystko należy do ciebie, [Y/N]. - Przesunąłem palcami delikatnie po jej cipce, wiedząc że jest tam nadal wrażliwa. Oznaczyłem ją, czy ona sobie z tego zdawała sprawę czy nie. [Y/N] już na zawsze była moja. - Czujesz to ? - Zapytałem patrząc na nią. - Czujesz tą chemię między nami, tą elektryczność przepływającą między nami, przyciągającą nas do siebie ? - Oblizała wargi i kiwnęła głowa. - Tak właśnie, kochanie ja też to czuję. - Pomogłem jej usiąść i owinąłem ręce wokół niej. - I tak właśnie kochanie powinno być. - Przesunąłem jej włosy ze skroni i policzków. - Nie pozwolę już ci odejść. - Powiedziałem to z taką pewnością i twardością w głosie, determinacją, aby dać jej znać, że to jest właśnie to co chciałem i gdzie chciałem być.
- To jest może i szalone, wiem, że to może być też trochę zagmatwane, ale to nie przeminie dla mnie. To nie jest coś od czego bym chciał uciec. Nie jesteś kimś od kogo potrafiłby odejść. - Chciałem, aby powiedziała, że chce być moja, że musimy być razem, ale wiedziałem, że tak szybko to nie nastąpi. Ale wstrzymałem oddech bez względu na to co teraz powie, o czym myśli.
- Nie chcę aby to się skończyło, YoonGi.
Dziękuję kurwa.
W tej chwili poczułem jak wszystko się zmienia.
- Dobrze, bo ja nie sądzę, że byłbym zdolny, aby pozwolić ci odejść, nawet jeśli byś tego chciała. - I to była szczera, może nawet przerażająca prawda.
~Wiem, że BARDZOOOOOO długo mnie tu nie było. Nie ma na to dobrego wytłumaczenia. Jestem po prostu zapracowana. Poświęcam się aktualnie swojej przyszłości więc nie mam nawet czasu zajrzeć tutaj.A uwierzcie mi, że najlepsze co może być to inwestowanie w siebie. Chociaż i tak będę starała się wpadać chociaż w niedzielę i dodać jakiś rozdział, bo wszyscy tego potrzebujemy.~
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Brakuje mi waszych komentarzy więc poproszę więcej!!!
Pozdrawiam was, Wanessa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top