Trenieng Tajutsu i wyznanie uczuć
-Cześć Kushina jak tam się spało dobrze - spytał kurama
- Cześć kurama bardzo dobrze jak tam u ciebie - spytała Kushina
- Wyspałem się jak nigdy dobrze weź się ubierz luźno bo dzisiaj trening tajutsu dobrze kochanie ?- spytał kurama kushine
- Pewnie chciałam spytać o ten trening - powiedziała i wstała z łóżka i poszła się ogarnąć i ubrała się jak kurama doradził ubrałam się luźno czyli krótkie czarne spodenki i białą krótką bluzkę i poszłam zjadłam owoce i warzywa i wypiłam sok pomarańczowy . Wyszłam z domu i doszłam na polankę .
-Hej kurama co dziś robimy - zapytałam z ogromną ciekawością .
- Dobra taki ułożyłem plan treningu 250 pajacyków i 500 przysiadów i na dokładkę 300 brzuszków i nie bój się wiem że dasz radę i jeżeli nie będzie to dam trochę czakry i dasz radę to lecimy z tym treningiem -spytał kurama kushine .
-Pewnie kurama lecimy z tym treningiem - po tych słowach zaczęła robić pojacyki mineła godzina i już zrobiła bez zadyszki i bez mojej pomocy -Dobrze teraz lecimy z przysiadami czy przerwa ? - spytał kurama kushinę - dobrze jest 500 przysiadów raz już się robi - powiedziała z uśmiechem minęło z półtorej godziny i już zrobiłą 500 przysiadów . - dobrze Kushina i na dokładkę 300 brzuszków czy przewa - spytał lis . Nie dam radę lisku - po tych słowach w 40 minut zrobiła już 300 brzuszków - Rany czy ty masz limit wytrzymałości - spytał kurama śmiejąc sie - dobrze to co robimy bo już robiłaś na dziś cały trening albo mogę coś wymyślić to co wolisz -spytał kurama . chcę więcej treningu lisku mój - powiedziała kushina z uśmiechem - Dobrze daj mi chwilę i coś wymyślę . I minęła godzina i już miał plan - Dobrze 200 pompki a jeżeli ci starczy siły to masz zrobić tyle samo na jednej ręcę lewej i prawej dasz radę - spytał kurama z lisim uśmieszkiem
-Spróbuję kurama - po tych słowach zaczęła robić pompki w pół godziny zrobiła 200 i zaczęłam od razu pompki drugą serię na prawej ręcę te ćwiczenia zrobiłam w jedną godzinę
- kushina kończymy na dziś bo jutro nie dasz rady .-powiedział kurama.
-Dobrze Kyubi nie będę się kłuciła bo nie chcę zakwasów jutro - powiedział i zaraz po tym się zaśmiałam .
-Dobrze idziemy do domu kushina ? - spytał kutama .
-Pewnie nie mogę się doczekać jutra mój lisku kochany.- powiedziała kushina .
- Kushina bo się zarumienię jeżeli nie przestaniesz tak mówić . - powiedział kyubi zrumieńcem i nutką żenady kiedy się otrząsnął z szoku .
- No weź na serio tak ci ciężko się do myślić co sądzisz że ja robię - spytała kushina kuramę .
- Sam nie wiem Kushina - powiedział kurama nie pewnie .
- Na serio ktoś kto ma tysiące lat i nie wie że ktoś go podrywa ja cię kocham kurama - Powiedziała kushina i od razu spaliła buraka
- Kushina ja sam nie wiem co do ciebie czuję muszę to przemyśleć dobrze ja potrzebuję czasu dobrze ja nigdy nie sądziłem że ktoś mi powie na prawdę cieszę się ze to powiedziałaś ale ja nie wiem co do ciebie czuję daj mi czas dobrze kushina . powiedział kurama nie pewnie .
- Dobrze lisku mogę czekać nawet milion lat na twoją odpowiedź - powiedziała z uśmiechem
- Dziękuję Kushina że rozumiesz po prostu potrzebuję czasu. - powiedział kurama .
- Dobrze kyubi lecimy do domu i dam ci tyle czasu ile chcesz bo wiesz miłość prawdziwa miłość może czekać całą wieczność - powiedziała kushina i poszła do domu i zjadła kolację .
- Dobra noc tato - powiedziała kushina i poszła do swojego pokoju i położyła się do łóżka
- Dobra noc Kyubi - powiedziała kushina
- Dobra noc Kushina i dziękuje że dajesz mi czas na przemyślenie . - powiedział kurama
- Nie ma za co ja nie chcę żebyś wziął powiedział co chcę usłyszeć ani do niczego cię zmuszać
chcę być z tobą ale żadnego przymusu dobranoc kyubi - powiedziała kushina i poszła spać.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top